Miał 16 lat. Opowieść pana Czesława jest tłem do rozważań o stalinizmie w Polsce. Zapraszamy na reportaż Piotra Świątkowskiego "Strzelał w czerwoną gwiazdę". Reportaż ilustruje muzyka Andrzeja Ciborskiego.
Reportaż o pierwszych latach stalinizmu w Polsce i umacnianiu władzy ludowej. Oprócz świadków epoki głos zabierają poznańscy historycy: Jarosław Burchardt i prof. Krzysztof Brzechczyn z IPN.
W 1945 roku, po 6 latach wojny, Polacy mogli w końcu swobodnie jeść, gdyż Polacy dostawali jedzenie od żołnierzy Armii Czerwonej. Jednak, jak podkreśla Jarosław Burchardt, był to jeden ze stopni prowadzonej przez sowietów taktyki umacniania władzy.
- Francuzi przyjmowali dary od wyzwalających Francję Amerykanów, ale wiedzieli, że jest de Gaulle, że jest Wolna Francja, że jest Comitet de la France Libre. Żyje on u siebie swoją władzą, która go wyzwala – francuską. Amerykanie są i wyjeżdżają. Tak samo Polak traktuje Rosjan. Przyjeżdżają, są jacyś polskojęzyczni i mają sobie pójść. Ale okazuje się, że prowizorka ma być trwała, że Rządu Londyńskiego nie będzie, który zostaje opluty, przedstawiony w złym świetle. Zostaje bolszewik noszący polski mundur - mówi Jarosław Burchardt.
Zaufanie do nowej władzy było ograniczone. Komuniści dysponowali szerokim aparatem propagandy, oskarżali sanację o wybuch wojny i notorycznie ją opluwali. Wygrali dzięki temu, że pozostali na terenie Polski. Ponadto zapewnili Polakom darmową służbę zdrowia, szkolnictwo i pracę. Co prawda nisko płatną, ale w porównaniu z wysoka stopą przedwojennego bezrobocia, było to atrakcyjne. Chcieli dzięki temu przekonać Polaków do nowej władzy.
W lasach, nie godząc się na stalinizm, przebywali Żołnierze Wyklęci, licząc na wybuch III wojny światowej. Nie były to płoche nadzieje, gdyż Churchill przygotował w 1945 roku plan ofensywy przeciwko Armii Czerwonej. Jednym z nich był jeden ze świadków historii - bohater reportażu. Jak twierdzi, niechęć do komunizmu wyniósł z harcerstwa. Strzelał do czerwonej gwiazdy, nie godząc się na nowy ustrój w Polsce. Jednak w wyniku donosu znajomego został skazany i osadzony w więzieniu na 5 lat.
oprac. Sandra Błażejewska