- Znaków zapytania jest za dużo, dlatego wysłaliśmy do Prezydenta Jacka Jaśkowiaka list z prośbą o pomoc. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania z prezydentem i miasto w końcu przedstawi propozycje dla regularnie działającej scenie teatralnej - mówi Adam Ziajski ze Sceny Roboczej.
Scenę Roboczą przez trzy lata odwiedziło kilkanaście zespół alternatywnych z całej Polski i 3 tysiące widzów. W tym roku do konkursu na rezydencję teatralną zgłosiło się kilkadziesiąt grup. Licealiści wzięli udział w programie edukacyjnym „Wiem, co mówię, piszę, robię”.
Jednak barak przy ul. Grunwaldzkiej niszczeje i praca w nim na dłuższą metę nie wchodzi w grę. - Teren pustoszeje i ulega degradacji. Trudno nam inwestować w to miejsce, a więc siłą rzeczy dbać o bezpieczeństwo - mówi Ziajski.
Scena Robocza rozglądała się za nową lokalizacją. Przeprowadzka do Pawilonu Nowa Gazownia czy Dom Tramwajarza nie doszła jednak do skutku.