Pod nową dyrekcją wystawił już m.in "Między Nami dobrze Jest " - Doroty Masłowskiej, "Kto się Boi Wirginii Woolf" w przekładzie Jacka Poniedziałka, "Spowiedź masochisty" czeskiego autora Romana Sikory czy "Zjednoczenie dwóch Korei" - Joela Pommerata. To nie tylko zmiana repertuaru ale także języka scenicznego.
Gnieźnieński teatr wychodzi poza ścisłe ramy teatru i dla dzieci i młodzieży uzdolnionych artystycznie prowadzi również aktorskie warsztaty. Dla dzieci zachował też klasyczny repertuar. "Szpak Fryderyk" i "Kopciuszek" nadal jest grywany. Czy widzom odpowiada język współczesnego teatru? Jakich granic artyści przekroczyć nie powinni?