Prace nieżyjącego fotografa przedstawiają głównie polskie krajobrazy. Ekspozycję otworzyła minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska.
Ernst Stewner miał w przedwojennym Poznaniu swoją pracownię, zatrudniał w niej Polaków. Po wojnie aż do śmierci utrzymywał z nimi kontakt. Na jego fotografiach prezentowanych w Zamku zobaczymy przede wszystkim Poznań i portrety ludzi mieszkających w różnych częściach Polski.
O artyście dowiedział się historyk sztuki, dr hab Piotr Korduba podczas pracy nad książką o jednej z dzielnic Poznania - Starym Grunwaldzie. Podczas wizyty historyka córka Ernsta Stewnera, Ute Perrey, odkryła w pudełku po butach 2000 negatywów prac ojca. Kobieta urodziła się w Poznaniu w czasie wojny, wyjechała do Niemiec ostatnim transportem w styczniu 1945 roku.
Ekspozycja do 14 grudnia.
Ta wystawa nie pojawiłaby się w Polsce gdyby nie: dr Piotr Korduba - duch sprawczy i pomysłodawca wystawy, a także Wojciech Luchowski, kurator tej świetnie zaaranżowanej ekspozycji. Obaj panowie o swojej pracy opowiadali Maciejowi Kucharskiemu w porannym pasmie Merkurego: Dzień Dobry Dzień Wolny.