NA ANTENIE: KEINE GRENZEN - ZADNYCH GRANIC/ICH TROJE (EUROWIZJA 2003)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

4 tysiące mieszkań komunalnych?

Publikacja: 02.07.2015 g.12:48  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:26
Poznań
Arkadiusz Stasica, nowy wiceprezydent Poznania, był gościem Radia Merkury w programie "W środku dnia".
Stasica-u-nas - Marcin Wesołowski
/ Fot. Marcin Wesołowski

Dotychczasowy prezes Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, będzie zajmować się m.in polityką mieszkaniową miasta. Dostał długą listę zadań. Które zadania uznaje za najważniejsze, a które za najtrudniejsze? Czy budowa obiecanych czterech tysięcy mieszkań to - jak mówią niektórzy - misja niemożliwa? Kto powinien dostać mieszkanie od miasta? Gdzie je budować?

Do tej pory sprawami mieszkaniowymi zajmowała się wiceprezydent Agnieszka Pachciarz, ale wczoraj Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej zawiązały porozumienie programowe i nowym wiceprezydentem miasta został Arkadiusz Stasica. Jeszcze miesiąc temu był prezesem Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Przez sześć lat pełnił tę funkcję. Wcześniej połączył trzy lokalne TBSy. Zasłynął z tego, że załagodził protesty mieszkańców przeciwko podwyżkom czynszu. W ostatnich latach budował bloki dla seniorów oraz mieszkania dla absolwentów.

Szykują się duże zmiany w polityce mieszkaniowej Poznania. Mają zniknąć kontenery mieszkalne. Na początku roku, kiedy Agnieszka Pachciarz zaczęła zajmować się tematami mieszkaniowymi deklarowała, że kontenery socjalne dla trudnych lokatorów zostaną. Czy te 10 kontenerów to jakiś wielki problem Poznania czy to kwestia wizerunkowa - jaką wagę przykłada do nich Arkadiusz Stasica? Czy kontenery znikną do połowy 2017 roku?

Co robić z tymi trudnymi lokatorami, którzy nie płacą czynszu, dewastują mieszkania i utrudniają życie sąsiadom? Jak Arkadiusz Stasica sobie radził z trudnymi lokatorami w TBSie? Czy będzie realizował tę listę eksmisyjną, którą ma ZKZL? Czy nowy wiceprezydent chciałby, aby do pracy w poznańskiej mieszkaniówce wrócił Jarosław Pucek, który teraz jest radcą prawnym, a wcześniej przegrał konkurs na prezesa ZKZLu?

Najważniejszym zadaniem na najbliższe lata ma być budowa nowych mieszkań. W ostatnich latach miasto budowało średnio około 100 nowych lokali. Teraz w jedną kadencję ma wybudować cztery tysiące. Czy to realne?

Czy obrzeża Poznania w okolicach ulicy Darzyborskiej to dobre tereny? Co ze starymi kamienicami? Czy trzeba wyprowadzać z nich ludzi i przeprowadzać do nowych bloków? Budować mieszkania komunalne czy socjalne? Opozycja w radzie miasta czyli radni PIS chcą, aby miasto znów sprzedawało mieszkania komunalne nawet z 90 bonifikatą. Czy sprzedawać mieszkania komunalne? Czy za te pieniądze da się wybudować nowe mieszkania?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
J.J-P. 02.07.2015 godz. 23:26
@ Szyman M..
1. Za pomysł się nie płaci, musi być albo konretne rozwiazanie zastrzeżone, (chronione prawem patentowym), albo konkretne dzieło, chronione prawem autorkim. ;-))
2. To nie jest wcale dobry pomysł dla miasta. (proszę sobie to przemyśleć ponownie pod kątem kosztów)
Na remontach kapitalnych kamienic miasto popłynęło (na Szewskiej chyba nadal stoją puste nie sprzedane ( ile to juz lat ?), a koszty też wówczas były spore chyba ponad 8 tys zł/m2.), bo ktoś miał piękny pomysł..
Z definicji remont kapitalny jest droższy niż budowa, szczególnie jak buduje się kilka zunifikowanych bloków (mini osiedle, enklawę). Pomijam wymagania stawiane modernizacji zabytków. ;-)))
J.J-P. 02.07.2015 godz. 23:11
@sceptyk ekonomiczny
I dobrze, że miasto Poznań nie kupiło mieszkań od deweloperów.
Prosta przyczyna, właśnie ekonomia.
Mieszkania deweloperów, nawet w hurcie to te 4,5-5,5 tys zł/m2 i nie nadają się do zamieszkania, oraz ich eksploatacja jest droga. (patrz mieszkaniazakupione przez bank na wynajm dla młodych przy Rolnej).
Mieszkania komunalne jakby z definicji dedykowane dla osób niezamożnych muszą być tanie (wybudowane przez ZKZL koszt ok. 2,0 - 2,3 tys./m2 i do zamieszkania, zgoda chyba bez ceny gruntu, ale grunt nadal miejski) i tanie w eksploatacji (czyli panele, kolektory, poprawna izolacja, unifikowana armatura, instalacja z odzyskiem wody, wielkość, prostota), o wyższej trwałości, (lepszej jakości), funkcjonalne.
Masz rację to byłby dobry interes dla deweloperów upychających buble, nadprodukcję, inwestycje przestrzelone.
----
Tak przy okazji, dla roszerzenia spojrzenia na problem efektywności budowli.
Zamiast podniecać się muralami na południowych ścianach spółdzielczych ratajskich "16", należałoby murale przenieść na północne ściany, a na południowych zamontować elewację z kolektorami tak, aby obniżyć cenę ogrzewania (co, cw.) i fotowoltanika (oświetlenie klatek schodowych, wind), a na dachach promieniowe wiatraczki łapiace prądy wznoszące i napędzajacę generatory. ( na część z tego można uzyskac 50% dotację).
sceptyk ekonomiczny 02.07.2015 godz. 14:48
@Natalio - rozsądne państwa kapitalistyczne i miasta w krajach zachodnich posiadają i budują mieszkania komunalne. Np. Berlin ma ich kilkadziesiąt tysięcy. A ludzie tam naprawdę więcej zarabiają niż my. Są jednak osoby, które z różnych przyczyn nie mogą (lub nie chcą) mieć mieszkania własnościowego. W krajach zachodnich mieszkanie własnościowe nie jest czymś oczywistym. W USA kosztuje np. milion dolarów. Nawet dobrze zarabiających na to nie stać, więc pomagają instytucje publiczne: miasto, państwo. Inna sprawa, że są też mieszkania z dojściem do własności. Mało tego - w niektórych sytuacjach mieszkania komunalne mogą być dobrym interesem. Np. w czasie kryzysu na rynku mieszkaniowym miasto Poznań MOGŁO kupić 300 czy 500 mieszkań od deweloperów (w hurcie) . I wiele problemów by to rozwiązało. Ale nie kupiło.
natalia 02.07.2015 godz. 14:41
Odnoszę nieustannie wrażenie, że budowa mieszkań komunalnych to tylko leczenie skutków, a nie przyczyny. Państwo zamiast stawiać bloki komunalne, powinno tak rozwijać gospodarkę, żeby obywatele byli w stanie sami zarobić na własne mieszkanie czy dom (albo przynajmniej wypracować sobie porządną zdolność kredytową).
Decyzja o zlikwidowaniu kontenerów socjalnych jak dla mnie jest chybiona; niestety trudnych lokatorów trzeba trzymać krótko i jeśli dewastują mieszkanie albo zalegają z czynszem nawet po kilka lat, to trzeba ich eksmitować i kontenery są w tej sytuacji odpowiednim miejscem.
Szymon M. 02.07.2015 godz. 12:47
Mam dla pana Stasicy i władz miasta EPOKOWĄ propozycję naprawy miasta łączącą w sobie parę rzeczy a) nowe mieszkania b) odnowę, rewitalizację śródmieścia c) likwidację szkód wojennych.

Proponuję, żeby miasto robiło w ciągu roku dwa-trzy-cztery remonty STARYCH KAMIENIC w centrum - PODWYŻSZAJĄC JE O JEDNĄ LUB DWIE KONGYGNACJE! Wiele domów zostało zniszczonych w czasie wojny, do dzisiaj nie odbudowano, inne budowano niższe, żeby po latach dobudować kolejną kondygnację, gdy właściciel zarobi na najmie. Potem (po wojnie) zapomniano o tej możliwości. Miasto podejmując taką akcję mogłoby uzyskać: kilkadziesiąt mieszkań rocznie i to w atrakcyjnych lokalizacjach! Dodatkowo podczas remontu całego budynku (mieszkańców trzeba przeprowadzić na czas remontu) można podwyższyć standard, zainstalować np. ciepłe ogrzewanie, wywalić piece. Przykład budynku do podwyższenia w ten sposób - ul. Kanałowa/Głogowska - ten budynek nadaje się do podwyższenia o dwa piętra!!!! Zabieg o jakim mówię jest robiony teraz (chyba przez prywatnego inwestora) na narożniku Mostowa/Wierzbowa? Czyli jest to technicznie możliwe.

Kasę za mój pomysł proszę na konto.