W ten sposób na wolność trafiło prawie 8 tysięcy zajęcy. Akcję finansował Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego.
Zajęcy w wielkopolskich lasach wciąż jest za mało. Mimo, że są one na liście zwierząt łownych, myśliwi w naszym regionie od 10 lat na nie nie polują. Koniec dofinansowanego programu wypuszczania zajęcy do lasów nie oznacza końca akcji. Część kół łowieckich nadal kupuje zwierzęta i wypuszcza je do lasów. Za jedną sztukę odhowanego zająca, którego można wypuścić na wolność, trzeba zapłacić około 300 złotych.
- Jest wielu hodowców na rynku, ale zające są drogie, nie każde koło może sobie na to pozwolić, dlatego chętniej kupują kuropatwy czy bażanty, bo są one tańsze - mówi Michał Kolasiński, instruktor z poznańskiego koła Polskiego Związku Łowieckiego.
Drobnej zwierzyny w lasach jest mało przede wszystkim z powodu dużej populacji lisów.
Anna Skocze/jc/int
Fajna akcja ale faktycznie ograniczyć populację lisa, norki i wtedy ruszyć z kuropatwami czy też z innymi gatunkami które ledwo zipia