NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Śmigłowiec Caracal wylądował w Powidzu

Publikacja: 12.05.2015 g.16:14  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:28
Poznań
W 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu rozpoczynają się testy francuskiego śmigłowca, który chce kupić polska armia.
smiglowiec caracal -  Airbus Helicopters
/ Fot. ( Airbus Helicopters)

Kierownictwo resortu obrony pod koniec kwietnia zdecydowało, że najlepszą ofertę w przetargu złożyło francuskie konsorcjum Airbus Helicopters z maszyną Caracal. Na razie nikt z Bazy Lotniczej w Powidzu o testach nowego śmigłowca się nie wypowiada. Dopiero rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej płk Jacek Sońta potwierdza, że maszyna lub maszyny w Powidzu już są. Testowanie w powietrzu zacznie się w środę i potrwa do początków czerwca. Będą sprawdzane osiągi, wyposażenie pokładowe, konstrukcja śmigłowca, normy lotnicze.

W próbach prócz wojskowych wezmą także udział przedstawiciele związków zawodowych, członkowie komisji sejmowej i senackiej obrony narodowej. Dziennikarze zobaczą maszynę już w czwartek.

Polska chce zakupić 50 śmigłowców. Pierwsze egzemplarze mają trafić do polskiej armii do 2017 roku.

Rozstrzygnięty pod koniec kwietnia przetarg na dostawę śmigłowców dla polskiej armii wygrało francuskie konsorcjum Airbus Helicopters. Dwaj inni oferenci: Sikorsky z zakładami w Mielcu oraz włosko-brytyjska AgustaWestland z PZL-Świdnik, nie spełnili wszystkich wymogów postępowania. Kontrakt śmigłowcowy to olbrzymie pieniądze. Wartość umowy opiewa na około 13 miliardów złotych. Za tę cenę wojsko dostanie 50 maszyn w różnej wersji: od śmigłowców dla wojsk lądowych, przez maszyny na potrzeby jednostek specjalnych, po śmigłowce morskie, w tym do zwalczania okrętów podwodnych. 

(IAR+Radio Merkury)

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 11
Wielpol 51 25.05.2015 godz. 20:33
Do panzer: PZL Mielec i PZL Świdnik są jak najbardziej fabrykami polskimi, bo są na polskiej ziemi, a ich załogę stanowią przede wszystkim Polacy. Obcy kapitał, który ma charakter spekulacyjny, można oswoić i zmusić, aby służył interesom naszego kraju. Potrzebne jest tylko praworządne państwo.
panzer 22.05.2015 godz. 14:51
Wielpol 51 eśli chodzi o polskie zakłady to ani Świdnik, ani Mielec nie są Polskie. Włosi mają ponad 90% akcji Świdka, więc ciężko nazwać je polskim. Twoim rozumowaniem fabryka Volkswagena (dawna fabryka "POLMO") w Poznianiu też jest polskim zakładem, albo Aminio. Niestety są to fabryki należące do zagranicznych koncernów. Natomiast zakłady w Łodzi i Dęblinie są w 100% własnością Polski. Najważniesze, że oferta Francuzów zakłada stworzenie bazy serwisowej w naszym kraju, pozostali oferenci nie gwarantowali tego. Do dzisiaj Świdnik nie chce się dogadać w sprawie modernizacji naszych Sokołów, bo nie jest to "na rękę" Włochom. Moim zdaniem był to najlepszy wybór pod względem osiągów zaproponowanego sprzętu oraz jego obsługi w naszym kraju.
Wielpol 51 17.05.2015 godz. 11:59
Do b-zmień lekarstwa: Parametry sprzętu można tak dobrać, żeby jedynie mógł je spełnić pożądany oferent.
zxxc 15.05.2015 godz. 12:59
Wziąć tego 50 sztuk za pieniądze większe niż planowano na 70 szt to skandal. To jest śmigłowiec przejściowy a nie na 40 lat! Za 10 lat tylko my w NATO będziemy ich używać. Powinno się wziąć góra 12 szt dla WL, a resztę z wolnej stopy zamówić u Francuzów, np. NH-90 dla MW. Nie cofajmy się technologicznie. Tym bardziej że płacimy drożej niż za sprzęt nowej generacji. Argument że prezydent musiał mieć jakiś sukces do odtrąbienia na wybory jest dla mnie niedopuszczalny. Przetarg był źle skonstruowany i udział w nim wzięły niewłaściwe modele śmigłowców. W normalnym kraju by się z niego wycofano, ale u nas była presja, bo do tej pory zaniechano wymiany starych Mi-8. To jest skandaliczne i nieprofesjonalne postępowanie.
b 13.05.2015 godz. 13:24
Wielpol51 - zmień lekarstwa. Przetarg był na świgłowiec wielozadaniowy (transport, ratownictwo) a nie szturmowy. Dodatkowo wymagane było rozdzielenie serwisu naprawczego, aby nie było takich jaj, jakie Świdnik odyebywał z Sokołem dla GOPRu, któy remontowali... dwa lata. Wybrano konstrukcję, która spełniła oczekiwania. Agusta oraz Sikorsky też mają w ofercie maszyny, które spełniają warunki przetargu, ale zamiast nich, to zaproponowali ofertę-porażkę na blakhawka bez uzbrojenia i przeróbkę maszyny cywilnej.
Wielpol 51 13.05.2015 godz. 13:22
Do gosc: Ja wiem o czym piszę. Ty natomiast manipulujesz i zaciemniasz sprawę. Mielec i Świdnik to Polskie Zakłady Lotnicze z tradycjami. Kooperują z firmami zagranicznymi, bo tak robi się na całym świecie. Dają zatrudnienie, tu i teraz, setkom Polaków, a to liczy się przede wszystkim. Choć helikoptery francuskie są bardzo dobre, to jednak obietnice francuskie montowania w Łodzi czy Dęblinie sprzętu wojskowego są tylko na papierze! Wybór był i jest, a w praworządnym kraju wybiera się przede wszystkim swojskość!
Endrju 13.05.2015 godz. 09:40
Prawdziwi Polacy są tylko w Mielcu i Świdniku a zatrudnieni w Łodzi i Dęblinie to już jakaś obca nacja może nawet V kolumna. Rozumie że przy testowaniu obecni są również związkowcy z Łodzi i Dęblina
cz'ytacz 13.05.2015 godz. 09:00
Lubię filmy akcji z Moniką Bellucci (lepiej Jej to wychodzi niż w "Pasji" lub w "Za ile mnie pokochasz"
A samo morale jest bardzo ważne ... ,gdyż Polskich Filmowców stać tylko na "Katyʼn"
"Smoleʼnsk" -jak Paweł Kukiz i Duda Andrzej dojdą do władzy lub elektroniczno-psychodeliczną "Bitwę pod Wiedniem".
A przecież o to chodzi gdyż "naoglądali się amerykaʼnskich filmów " akurat w tej profesji ma
pewien poziom i lepiej że tak niż na ulicach aglomeracji i to w środku dnia .
gosc 12.05.2015 godz. 22:51
Wielpol51 nie wiesz o czym piszesz. Dałeś się wkręcić w polityczne zagrywki populistów. Po pierwsze to nie są krajowe zakłady tylko zagraniczne montownie których głównym celem jest zarabianie kasy. Polecam zapoznać się jakie jest podejście np. zagranicznego właściciela Świdnika do ukraińskiej propozycji modernizacji polskiego helikoptera sokoła by nadal mógł on byc używany przez wiele lat. W skrócie zbyli ja bo nie jest w ich interesie, wolą złomować Sokoły i zastąpić je swoimi włoskimi helikopterami. A przy okazji wybór Caracala to montownie w Łodzi i Dęblinie. Więc co za różnica gdzie te miejsca pracy będą. Poza tym jak Marcin napisał, wojsko rozpisało przetarg i ogłosiło że chce helikopter o pewnych parametrach. Przekładając to na nasz, chciało auto klasy golfa. Włoch zaproponował Fiata 500, Amerykanin Dacie Logan a tylko Francuz Renault Megan. I nie było wyboru.
Marcin 12.05.2015 godz. 22:19
Nie, to wojsko a nie politycy PIS-u wybrali ten helikopter do testów. Włosi i Amerykanie sami sobie winni, ze przedstawili oferty jak dla kraju 3-ego świata. Jednak nim nie jesteśmy mimo wielu problemów.
Wielpol 51 12.05.2015 godz. 21:38
Decyzja o zakupie wojskowych helikopterów francuskich, podjęta przez marionetkowy reżim warszawski, jest wpisana w scenariusz „wynagradzania” Francji wielkiej straty za niezrealizowany kontrakt na dostawę do Rosji superokrętów „mistral”. Decyzja ta jest kuriozalna i niepojęta, zważywszy na fakt, iż krajowe zakłady lotnicze Mielec i Świdnik taki sprzęt wytwarzają i dają zatrudnienie Polakom. Wmawianie nam, że śmigłowiec „caracal” jest lepszy, świadczy o bezczelności urzędników ministerialnych takich jak Ukrainiec Siemoniak.