W połowie ubiegłego tygodnia lekarze ją wybudzili i odłączyli od maszyny. "Stan pacjentki poprawił się na tyle, że mogła wyjść do domu" - powiedział nam rzecznik szpitala Stanisław Rusek.
Państwowa Inspekcja Pracy cały czas bada, czy wykop archeologiczny był dobrze zabezpieczony. Sprawdza też, czy to drgania spowodowane ruchem ulicznym doprowadziły do osunięcia ziemi. Raport inspekcji ma być gotowy pod koniec przyszłego miesiąca. Do tego czasu - prace archeologiczne są wstrzymane.