W tej sytuacji wracają pytania o skuteczne metody walki z tą rośliną. - Najpopularniejsza w tej chwili metoda, czyli środki chemiczne, jest nieefektywna - mówi dr Paweł Owsianny z pilskiego ośrodka UAM.
Jak mówi naukowiec, lepsze efekty przynosi usuwanie roślin wraz z 10-centymetrową warstwą ziemi. Gleba musi być jednak traktowana jako odpad niebezpieczny i utylizowana w wysokiej temperaturze. W ubiegłym roku konsorcjum uczelni pod przewodnictwem Głównego Instytutu Górnictwa przeprowadziło inwentaryzację stanowisk barszczu w całej Polsce. Złożyło także wniosek o finansowanie z unijnego instrumentu LIFE eksperymentalnego usuwania rośliny. Niestety, wniosek nie został uwzględniony.
Do barszczu Sosnowskiego najlepiej nie podchodzić, pod żadnym pozorem nie wolno rośliny dotykać. Groźne może być również wdychanie wydzielanych przez nią olejków eterycznych, więc lepiej w jej pobliżu nawet dłużej nie przebywać.
Miejsca występowania barszczu Sosnowskiego można sprawdzić na stronie barszcz.edu.pl. Tam również można zgłosić miejsce, którego nie ma na liście.
próby sabotażu !
Pozostaje tylko tradycjny głupi uśmiech do śmiertelnego kwiatka.
Tylko dlaczego to nikt nie chce jego zerwać lub wskoczyć tam gdzie rośnie?
:-p