NA ANTENIE: ESCAPE (THE PINA COLADA SONG)/RUPERT HOLMES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Bary mleczne - znowu zagrożone

Publikacja: 08.04.2015 g.12:20  Aktualizacja: 08.04.2015 g.15:24
Poznań
Ponad 2-milionowa kara - od roku, ciąży nad poznańskimi barami mlecznymi. Po kontroli skarbowej okazało się, że Społem musi oddać dwuletnią dotację z Ministerstwa Finansów.
bar mleczny apetyt - GSS Społem Poznań
/ Fot. (GSS Społem Poznań)

Wszystko dlatego, że w barach przyprawiano potrawy i wykorzystywano dotowane składniki na przykład do potraw mięsnych. Na liście ministerstwa są jedynie produkty wegetariańskie oraz wegańskie. I tak, mąka wykorzystywana do zaklepania pomidorówki - traci dotację, bo zupa jest gotowana na kurczaku.

Efekt tego zamieszania jest taki, że poznańskie bary już całkowicie zrezygnowały z dotacji, a zarząd spółdzielni zastanawia się nad likwidacją kolejnych placówek.

Poznańska spółdzielnia gastronomiczna złożyła odwołanie od nałożonej kary. Jeśli jednak okaże się, że musi jednak zwrócić ponad 2 miliony złotych dotacji, przedsiębiorstwo upadnie. Wtedy też z mapy Poznania może zniknąć osiem barów mlecznych, z których każdego dnia korzysta ponad półtora tysiąca osób. Pracę może stracić około 100 osób pracujących w stołówkach, ale też ponad 150 osób ze społemowskich cukierni (Expressowej i Santosa) oraz cateringu. Odwołania od decyzji izb skarbowych, które dotyczyły zwrotu pobranych przez bary mleczne dotacji są rozpatrywane zarówno w Ministerstwie Finansów, jak i przed sądami w całym kraju. Do momentu pierwszych wyroków resort nie chce komentować sprawy.

Niestety nie udało nam się dziś uzyskać komentarza w tej sprawie ani od Urzędu Skarbowego, ani od Izby Kontroli Skarbowej.

Co będzie dalej z barami mlecznymi w Poznaniu? O przyszłości barów rozmawialiśmy środę w audycji "W środku dnia" o godz. 12.20.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 20
gość 11.08.2015 godz. 09:33
Oczywiście że bary były niewygodne dlatego przez lata szukano podstępu jakby to się ich pozbyć. Obecnie może 1% barów mlecznych z tych co brali dotacje - je nadal bierze. Dotacje obecnie idą na dofinansowanie barów sałatkowych, tylko jak to się ma do ustawy o pomocy społecznej która mówi o żywieniu ubogich , a w takim barze sałatkowym sałatka kosztuje 15 zł.? i nigdy nie widziałam w takiej placówce człowieka ubogiego, tylko ludzi o grubym portfelu. Zresztą właściciel jednego z takich barów przyznał że u nich żywią się panie dbające o linię. Kto dał pozwolenie na dofinansowanie takich placówek, przecież to się ma nijak do przepisów i idei dotowania posiłków z których maja korzystać głównie ubodzy a nie bogaci. I co fiskus tego nie widzi? wszystko jest OK?
cz'ytacz 14.04.2015 godz. 11:16
To nawet jest społecznie Poz-ytywne by zaglądać do garów co ludzie jedzą
i z czego to jest robione !
Wreszcie że władcy doszli do konkluzji że bar mleczny wiosną
i wywar gotowany z kurczaka to nieapetyczne porównania.
a może (wreszcie) niemoralne wolnościowe ... ?


-Radiowy Głos jak z "5-10-15" powoduje ucieczkę formy i rozwiązaʼn językowych
które z powodzeniem stosowałem by zobrazować powagę sytuacji
w moich tekstach !
Artur 11.04.2015 godz. 18:58
lata 90-te bar "Miniaturka" na Matejki - najczesciej zamawialem kasze gryczana z sosem czosnkowym i do tego gotowana marchewka z groszkiem - palce lizac...
libero 10.04.2015 godz. 08:16
igo
Akurat Ty nie powinieneś mieć problemów z używaniem widelca .
Przecież kiedyś Twój watykański kościół wprowadził
ZAKAZ UŻYWANIA WIDELCÓW :))))))
Nie mogę nic więcej napisać na ten temat ponieważ nie mam czasu.
igo. 10.04.2015 godz. 03:54
Popytałem po barach o co chodzi i okazuje się że nikt nic w sprawie nie wie. Przyprawy w każdym barze jak były używane tak są, ceny za dwudaniowe obiadki - "dycha" i poniżej. Często wchodzę do barów na kapuśniak i placuszki ziemniaczane w sosie myśliwskim. Wszystko super. No.. nie w każdym barze oczywiście.

Lubię tę prostą, niewyszukaną atmosferę barów mlecznych, panie zazwyczaj bardzo miłe. Denerwują mnie jedynie plastikowe jednorazowe sztućce w większości barów, wymóg poznańskiego sanepidu. Nie ten "ciąg" technologiczny na zapleczu, dokładniej ; "krzyżowanie się dróg naczyń brudnych i czystych". A więc sztućce z plastiku. Ani to położyć przy talerzu, ani tym jeść.

Nie wchodzę do McDonald,ów. Tam jest jak na dworcu. Ścisk i tłok, i nic do żarcia. Do tego ta "komunikacyjna" stylistyka wnętrz. Ciężkie blaty, barowe stołki ze skóropodobnymi obiciami, stal, nikiel, szkło. Ciekawe kto im to projektuje. Tylko tablicy z rozkładem jazdy brak.











Zenek 10.04.2015 godz. 00:43
Te bary po prostu są niewygodną konkurencją
Brad 09.04.2015 godz. 18:10
Od miesiąca nie jadłem w fastfoodzie i więcej tam nie pójdę. Wolę zjeść normalny, tani obiad w barze mlecznym, niż skubać 1 hamburgera w Molochu Donaldowo Tuskowym. Sami jesteście sobie winni pindy z Ministerstwa Finansów.
Anna Kaczmarek 08.04.2015 godz. 19:35
zróbmy "coś" aby bary przetrwały a z nią nasza tradycja jedzenia zdrowych potraw

ryś 08.04.2015 godz. 18:09
wracamy do psychiatyrii
on 08.04.2015 godz. 16:42
3 miesiące temu... Jakoś nie wybrzmiało, że bary mogą zniknąć. Poza tym od kwietnia zmieniły się przepisy.
Senior 08.04.2015 godz. 14:48
PIERWSZY PISAŁ O TYM GŁOS WIELKOPOLSKI:

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3716936,bary-mleczne-w-poznaniu-zostana-zamkniete-problem-w-skwarkach,id,t.html
Green 08.04.2015 godz. 13:01
Z urzędniczego punktu widzenia nie ma znacznie czy zupa jest za mało słona albo czy w cieście na pierogi jest za mało mąki. Po prostu do produktu, który jest dotowany dodano surowca, który nie jest dotowany. To świadczy o dwóch rzeczach: że tworzone prawo ma coraz mniej z tzw. zdrowym rozsądkiem i że stopień regulacji naszego zycia przepisami prawa sięga absurdu.
Zenon 08.04.2015 godz. 12:39
Proponuję w restauracjach sejmowych i innych jadłodajniach rządowych wprowadzić zakaz używania soli i innych przypraw przez jeden miesiąc.Potem zapytać konsumentów o opinie na temat potraw.
Nikolas 08.04.2015 godz. 12:35
lepiej niech MF kontroluja swoich ZŁODZIEJI z Ministerstwa Finansow ktorzy KRADNA calymi latami . Kradna i nic my z tego nie mamy tylko dziure budzetowa corac wiekasza. To smiech w bialy dzien zeby MF do p rz lo sie do takich popierdulek jak w tych barach mlecznych . smieja sie z nas juz w calej europie.
ciekaw jestem jak znikna BARY MLECZNE to gdzie zywic beda sie mlodziez studencka i mniej zamozni ludzie.

Miasto Poznan ( UM) powinno tez dofinansowac takie BARY , bo na stadion Lecha ( Inei ) lekka reka daja co roku po 10 milniow zlotych .

Ministerstwo Finansow DOSOLILO jak zwykle.

Kto widzial MADREGO URZEDASA to do mnie , dam nagrode !! .


EUROPEJCZYK 08.04.2015 godz. 09:36
W takim razie dotacje (czyli finansowanie z naszych podatków) powinny zostać zabrane :
Urzędowi Prezydenta RP, Urzędowi Rady ministrów z Premierami(za złe rządzenie), Rolnikom -KRUS, Kościołowi (fundusz kościelny i inne dotacje ), prokuratorom i sędziom (wczesne i wysokie emerytury ),urzędom wszystkich szczebli itd,itd
Tych "paru groszy" na bary nie ma ????
igo. 08.04.2015 godz. 09:15
Te... "konsument".. a bary mleczne w Poznaniu to niby jakie są? Państwowe? Też są komercyjne. Ale mają być tanie. Z założenia tanie. Samoobsługowe, skromnie wyposażone, ale z własną smaczną kuchnią i mlekiem jak by kto chciał.
Wyżywi się w nich student, dziadek emeryt, na tani obiadek wejdzie też do takiego baru szkolna wycieczka z terenu, której żaden restaurator w Poznaniu nie przyjmie. Nie przyjmie bo za bidni są i nie zarobi.

konsument 08.04.2015 godz. 00:24
Dziwne, że bary mleczne nie mogą przetrwać robiąc po prostu tanie jedzenie i mając dotacje. Bary notują straty. Tymczasem są już w Poznaniu bary, komercyjne, gdzie zjesz tyle samo za mniejsze pieniądze niż w barze mlecznym. I te komercyjne bary nie mają dotacji. Dowód - np. miejscówka z kotletami na ul. Szkolnej (nie podaję nazwy, bo reklama). Ogromny kotlet+kluski lub ziemniaki+surówka kosztuje mniej niż w barze mlecznym - 11 czy 13 zł. W barze mlecznym z 15 za to się zapłaci. I w tym barze nie odgrzewają potraw w mikrofalówce jak w barach mlecznych. Panie pracownice barów Społem niech się nie martwią. Zamkną im bar - znajdą pracę w gastronomii - są ludzie potrzebni.
jja 07.04.2015 godz. 21:47
igo masz absolutną racje.Ja dodałbym tylko pytanie. Jaka sieć paskudów typu Mac-Donalds stoi za atakiem na nasze bary mleczne, i kto od nich wzią w łape.
igo. 07.04.2015 godz. 20:51
Właściwie to z tą ustawa powinno być odwrotnie. Dotowane powinny być te dania, które są dobrze i pikantnie przyprawiane. Polacy przestali by mieć problem z nadwagą, mniej kasy trzeba by wydawać na leczenie polaczków i opiekę.
igo. 07.04.2015 godz. 18:46
To chyba jeszcze cud że bary mleczne istnieją. Dobry obiad można w takim barze zjeść za 12 zł. Ale obiad dobry to obiad przyprawiony. A przyprawy nie są tylko do smaku. Ułatwiają trawienie pokarmów a także późniejsze spalanie tzw. zbędnych kalorii. Zwłaszcza przyprawy ostre; pieprz, papryka, chilli. Przepisy ograniczające dotacje w barach mlecznych z uwagi na przyprawy mógł wymyślić wyłącznie idiota.