Skandowali m.in hasło "Eksmisje stop". Jarosław Urbański z Federacji Anarchistycznej mówi, że nie ma tygodnia, w którym do Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów nie wpływałyby prośby o pomoc.
- Samych eksmisji jest w Poznaniu od kilkuset, może nawet do półtora tysiąca. Nie wszystkie odbywają się z udziałem policji i komornika. Są też wysiedlenia po cichu, dzikie wysiedlenia. To problem bardzo szeroki - dodaje.
Prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych Paweł Kaczmarek mówi, że eksmisje to "ostatnia rzecz, którą realizujemy". - Zawsze rozmawiamy z osobami, które potencjalnie będziemy eksmitować. Zanim dochodzi do eksmisji, prowadzimy wywiady środowiskowe. Staramy się współpracować i efekty są. 16 eksmisji w tym roku zostało odroczonych - dodaje prezes Kaczmarek. Powiedział, że trudno mu ocenić pikiety lokatorskie, przeciwko eksmisjom. Dodał, że są różne przyczyny eksmisji.
W czasie dzisiejszej pikiety uczestnicy podziękowali Łukaszowi Bukowskiemu. Mężczyzna spędził trzy miesiące w więzieniu za udział w blokadzie eksmisji w 2011 roku. Właśnie wtedy w Poznaniu zawiązywało się Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Po głośnych pikietach przeciwko czyścicielom kamienic, działającym w kamienicach przy Pisakowej i Stolarskiej lokatorzy i anarchiści zaczęli jednoczyć siły i w bardziej zorganizowany sposób podjęli się ochrony mieszkańców mających kłopoty lokalowe.
Jacek Butlewski/jc/szym
*-PREZYDENTA