Urzędnicy szukają oszczędności, żeby nie podnosić opłat za śmieci. Związek zatrudnia około 100 osób. - Sprawdzamy kiedy kończą się umowy, chcemy, żeby te zwolnienia, które będą konieczne, odbyła się w miarę naturalny sposób - mówi wiceprezydent Poznania Jakub Jędrzejewski. Od kilku dni władze związku straszą firmy śmieciowe rozwiązaniem umowy.
Również od kilku dni przekładają decyzje w tej sprawie. Teraz zapowiadają powołanie zespołu. - Dajemy czas do środy, żeby te zespoły razem pracowały - mówi dyrektor GOAPu Bartosz Wieliński. Przyznaje, że postraszenie firm rozwiązaniem umowy, poskutkowało i firmy wzięły się mocno do pracy.
Problemy z wywozem śmieci w Poznaniu pojawiły się 1 stycznia, kiedy zmieniły się firmy wywożące śmieci. Część z nich nie poradziła sobie z tym zadaniem.