Wystarczy, że na karteczce napiszą godzinę rozpoczęcia postoju i będą mogli tam stać przez godzinę. "Mamy zaufanie do mieszkańców i gości"- mówi burmistrz Tomasz Szulc. Pomysł podpatrzył za zachodzie Europy.
Uczciwość kierowców sprawdzać będą strażnicy miejscy. Podobne rozwiązanie funkcjonuje już w Śmiglu - i jak twierdzi nasz reporter z powodzeniem.