Do dyskusji zainspirowała nas książka "W Kręgu Kultury PRL. Sport", którą wydał Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zawarte w niej publikacje dotyczą rożnych dyscyplin, wydarzeń sportowych, przybliżają sylwetki sportowców i działaczy. Książka prezentuje też aspekty aktywności fizycznej w życiu codziennym w Polsce Ludowej. Jak przez lata zmieniał się nasz stosunek do sportu (również jako widowiska, spektaklu wywołującego emocje) - szczególnie tego rozumianego jako rekreacja, pasja, hobby, forma spędzania wolnego czasu czy nawet stylu życia?
Prof. Ryszard Wryk nie ma wątpliwości, że na pewno w ciągu ostatnich 30 lat radykalnie zmienił się stosunek Polaków do sportu jako formy rekreacji, wypoczynku i spędzania wolnego czasu. Biegających rekreacyjnie czy ludzi dla rekreacji jeżdżących na rowerach jeszcze kilkanaście lat temu... spotykało się bardzo rzadko! Potwierdza to pionier biegania w Lesznie dr Leszek Walczak. Biega od ponad 20 lat. Kiedy nastąpił rzeczywisty przełom w amatorskim, powszechnym uprawianiu sportu, przede wszystkim chodzi tu o bieganie?
Kiedyś rowerami jeździli ci, którzy musieli... oraz dzieci. - Dorośli chyba raczej z "musu" siadali na rowery - podkreśla Grzegorz Brzechwa, były kolarski trener, organizator wielu rowerowych imprez w Lesznie. Pan Grzegorz swoją przygodę z rowerem rozpoczął ponad 40 lat temu.Rowerowy boom - podobnie jak w bieganiu - nastąpił w ostatniej dekadzie - mówi Grzegorz Brzechwa.
Jak zmieniał się stosunek Polaków do sportu, także amatorskiego, rekreacyjnego? Czy rzeczywiście w przypadku amatorskiego, rekreacyjnego uprawiania sportu możemy mówić o rzeczywistej masowości? W miłości Polaków do rowerów jest coś, co niepokoi Grzegorza Brzechwę - organizatora imprez rowerowych i byłego trenera kolarzy. Jego zdaniem nie chodzi tylko o walory zdrowotne, ale także o modę, lans, może nawet awans do grupy społecznej, której członkowie nie myślą tylko o pracy i domu, ale mają inne zainteresowania, ambicje...
Sport reprezentacyjny, hołubiony w PRLu, stracił na znaczeniu po transformacji ustrojowej - twierdzi socjolog sportu z Uniwersytetu Łódzkiego dr Wojciech Woźniak. Jego zdaniem jest kilka przyczyn tego, że kiedyś, za czasów PRL-u, np. piłka nożna klubowa cieszyła się znacznie większym zainteresowaniem dużo większej grupy, wręcz rzeszy kibiców, niż współcześnie.
Jak sport rekreacyjny, powszechny, amatorski wygląda z Państwa perspektywy?