NA ANTENIE: KRADNIESZ MI DUSZE/RSC
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Były race, będzie pusty stadion?

Publikacja: 08.04.2014 g.16:05  Aktualizacja: 08.04.2014 g.16:31
Poznań
Wojewoda znowu zastanawia się czy zamknąć dla kibiców stadion poznańskiego Lecha. Na decyzję ma tydzień.
Lech - Jagiellonia Białystok (6:1) - Przemek Modliński
/ Fot. Przemek Modliński

Podczas ostatniego meczu na stadionie pojawiły się race. Negatywną opinię po spotkaniu wystawił komendant wojewódzki policji. - Wojewoda zapozna się z dokumentacją, zapozna się z opinią pozostałych służb, tej sprawie będzie poświęcone specjalne spotkanie zespołu ds. bezpieczeństwa imprez masowych i na nim wojewoda podejmie decyzję co do udziału publiczności w meczu - mówi rzecznik wojewody Tomasz Stube.

Race pojawiły się na stadionie podczas meczu Lecha z Jagiellonią Białystok. Kolejorz wygrał to spotkanie 6 do 1. Według polskich przepisów, używanie rac jest zabronione i zagraża bezpieczeństwu imprez masowych.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
Michał 09.04.2014 godz. 13:25
To może wprowadzić pozwolenie na race - żeby fanatycy w kotle mogli spokojnie i na własne ryzyko odpalać..
jeżeli nikt niczym nie rzuca i race są w ramach sektora czy trybuny - to dlaczego nie?
Poza tym - nie ma sensu ani zamykanie trybun ani stadionu...dlaczego ponad połowa kibiców ma nie oglądać meczu skoro garstka niby robi zagrożenie.. Jak raz został kocioł zamknięty i towarzystwo weszło na trybuny obok - dziwnie stewardzi zniknęli.. a czasem też i stali kibice zeszli piętro niżej na poziom zero - bo nie dało rady tam normalnie oglądać spotkania...

A z drugiej strony.... co z monitoringiem - który miał być lekiem na całe zło? Co z ochroną? Skoro rac nie można wnosić to dlaczego są? Bo raczej nikt nie obszuka fanatyka wchodzącego na kocioł... Przeszukania są chyba tylko dla świętego spokoju organizatora - poza tym ciekaw jest co by było gdyby wchodząca grupa silnych i sprawnych młodych ludzi wszczęłą dyskusje z przestraszonymi "ochroniarzami"...

Tak jak przed stadionem tak jest i na stadionie: policja zatrzyma starego pokojnego pijaczka z piwem w ręku, ale od grupy 30 osobowej młokosów ważących łącznie 3000 kg i z alkoholem w ręce odwraca wzrok...
nec Hercules contra plures...
starszy junior 09.04.2014 godz. 12:14
towarzysz Florek,jest klaunem Tuska,i zrobi dokładnie to co każe mu jego pan,nieraz to pokazał,a co do policji to zmiana nazwy,oraz mundurów nic nieznaczy czekista zawsze będzie czekistą.
jul 09.04.2014 godz. 09:40
Oprawa meczu była świetna.Czy było zagrożenie? NIE !!! Do oprawy dodano świece dymne które tak jak gwizdy parowozu dodany dym sugerował parę lokomotywy. Czy trudno odróżnić złe działanie oprychów rzucających race od tych którzy stworzyli oprawę meczową nikomu nie zagrażającą.Policja strzela sobie w plecy i wyklucza się ze społeczeństwa występując z wnioskiem o zamknięcie stadionu. Wojewoda powinien być obiektywny i z uwagi na brak zagrożenia podczas tego meczu zignorować tak niedorzeczny wniosek tej policji.