Chłopiec sam spacerował po ulicy Żuławy w pobliżu cmentarza św Krzyża. Dziecko nie potrafiło podać swojego adresu, a jedynie imię - Wojtek. Kobieta powiadomiła policję i szybko znaleziono rodziców.
Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Na szczęście w tym samym czasie z dyżurnym skontaktowała się matka chłopca informując, że nie może znaleźć swojego synka. Kilka minut później malec był już pod jej opieką. Okazało się, że dziecko samo wyszło z domu na plac zabaw dla dzieci. Pomylił jednak drogę i oddalając się od miejsca zamieszkania przeszedł około 3 kilometrów.
Według oficera prasowego gnieźnieńskiej policji Anny Osińskiej na pochwałę zasługuje postawa 49-letniej mieszkanki osiedla Jagiellońskiego, która widząc rozpłakane dziecko nie przeszła obojętnie i postanowiła mu pomóc. Matka chłopca była trzeźwa.
Rafał Muniak