NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Co dalej z parowozami?

Publikacja: 04.07.2011 g.16:10  Aktualizacja: 05.07.2011 g.18:09
Poznań
Czy Wielkopolska straci niebawem jedną z największych turystycznych atrakcji? Tak może się stać, jeśli nie zostanie podpisana pewna umowa i nie powstanie pewna, bardzo ważna spółka.
Parowozem z Poznania do Wolsztyna - Agnieszka Maciejewska
/ Fot. Agnieszka Maciejewska

Słowem, czy może się zdarzyć, że z torów znikną słynne, wolsztyńskiej parowozy? Jak się dowiedzieliśmy, spółka na pewno powstanie do końca roku. Tak twierdzą przynajmniej ci, którzy o jej powstaniu mają decydować. Problem w tym, że w budżecie województwa nie ma na razie na to pieniędzy. Dzisiaj ciuchcie już i tak można zobaczyć tylko na jednej linii Wolsztyn-Leszno-Zbąszynek, bo trasa do Poznania jest właśnie remontowana. 

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 12
Radamess 14.07.2011 godz. 12:29
A o czym tu delliberować?
Twór ,ktory ma działać w oparciu o parowozy , parowozownie w Wolsztynie, to chyba cośdla tych co majakasę i jakieś mgliste plany. Pomyśłeć trzeba nie tylko o kasie ale o doborze tych, którzy maja tym tworem zarzać. Wątpię by byli pasjonatami, jstem przekonany, że są zainteresowani kasą wypływająca z zajmowanych stanowisk. Kolejna sprawa. Pracownicy drużyn trakcyjnych. Śmiało mozna powiedzieć, że ten gatunek pracowników jest jak dinozaury wymarły a jeżeli nie do konca wymarły to na pewno na wymarciu. Ilu ich tam pracuje maszynistów, pomocników, palaczy? A jak wygląda kwestia warsztatu ? Ilu tam pracuje pracowników troszczących się o utrzymanie w sprawnosći parowozów? A ile mamy już ustalonych stanowisk nieobotniczych??? Pewnie to już jest wiadome i za jaką kasę też . Pozdrawiam.
Björn Bollmann 05.07.2011 godz. 21:02
Trzeba by było owszem zastanowić się nad formą, jak taki zbiór pieniędzy miał wyglądać. Najważniejszym celem zapewne by było to, żeby koszty boczne były jak najniższe. Więc nie koniecznie musi to być fundacja.

Śledząc dyskusje tego rodzaju jednak widzę, że nie chce się dopuszczać konstruktywnych i pozytywnych myśli. Zamiast poważnie pomyśleć o rozwiązaniach, raczej ludzie lubują się podobać we wszechobecnym "niedasiźmie" bądź czarnowidztwie. Obawiam się ,że ten mentalny "niedasizm " mógłby rzeczywiście położyć kres wolsztyńskiej parowozowni. Moim skromnym zdaniem należy temu zapobiec konkretnymi czynami.
cz'ytacz 05.07.2011 godz. 20:50
Ale tutaj to nie ma o czym dyskutować ... , ludzie kochani !?.Ja tutaj szykuję się do wylansowania czegoś co akurat NIE JEST ZWIĄZANE Z PROMOWANIEM TYCH GADŻETÓW -których nawet nie wyprodukowali ... (i to wbrew moim przodkom od strony ... , ale za dużo byście wiedzieli mili ...a i tak z tego nic nie będę miał ).A oni ciągle myślą ,debatują i przekomarzają się ...który i ile ... .Dla przykładu tak NIECNY FILM KTÓRY WYPROMOWAŁ SPRZEDAŻ BRONI i OCZYWIŚCIE ŚMIERĆ oraz WOJNY jak "RAMBO" i samo przez się zrobił kokosy na samej oglądalności ... .A tutaj kilka ekip tylko wykorzystało te żywe gadżety jako rekwizyty I KROPKA jak z Biedronki .... .Łzy i płacz ...,ojej ,ojej,oj ojeju ,co to będzie jak nie będzie ."Już nigdy nie będzie ..."jak śpiewa teraz GWIAZDA FILMOWA BOGUSŁAW LINDA.
romek 05.07.2011 godz. 20:02
Jeżeli to ma być spółka to oczywiście prezes,vice,rada nadzorcza a gdzie miejsce i pieniądze na to co ma być celem tej spółki,CZARNO to widzę.
Björn Bollmann 05.07.2011 godz. 18:46
Podoba mi się bardzo propozycja mojego przedmówcy, bowiem jest ona konstruktywna. Mogłaby powstać fundacja (bądź akcjonariat), działająca tylko i wyłącznie na cel wolsztyńskiej parowozowni. Na jej konto mogliby wpłacać wszyscy ci, którzy na poważnie zainteresowani są dalszym aktywnym istnieniem parowozowni z kraju jak i również z zagranicy. Akcjonariat taki jak najbardziej powinien być o charakterze międzynarodowym, co też dałoby wyraz temu, iż dalszy los Wolsztyna leży na sercu całej rzeszy europejskich miłośników kolei. Żeby się o tym fakcie przekonać, wystarczy przeczytać fachowe fora niemieckie i holenderskie (i nie tylko...), gdzie często kwestia o przyszłość wolsztyńskiej parowozowni jest dyskutowana. Według mnie za prawdziwymi miłośnikami kolei kryje się dość spory potencjał chętnych do wsparcia, tylko potencjał ten nie zawsze bywa umiejętnie wykorzystywany. W taki sposób taka fundacja więc stałaby się dodatkowym źródłem utrzymywania parowozowni.
hetman 05.07.2011 godz. 13:51
A dlaczego nikt nie pomyśli by zrobić coś na kształt akcjonariatu obywatelskiego ? Ludzi którzy z nostalgią wspominają parowozy i całą infrastrukturę jest mnóstwo. Jestem gotów od zaraz kupić akcje za okolo 500 pln.
mariusz 05.07.2011 godz. 13:49
Czyli będziemy oglądać czynne parowozy albo w Reichu albo u Szwejka. Ja się pogodziłem z upadkiem Wolsztyna. Szwejki i helmuty i tak mają fajniejsze kopciuchy od nas, więc jedziemy tam. - A co za problem? Trzeba polubić to ,co obce i już. A ja od dawna polubiłem...
Michał Wilczak 05.07.2011 godz. 12:07
Moim zdaniem wszystko, co mówią politycy to puste frazesy, bo robią za mało, żeby przedsięwzięcie to doszło do skutku!!! Nie są zainteresowani powstaniem spółki przede wszystkim PKP Cargo, bowiem im na utrzymywaniu parowozowni kompletnie nie zależy. Nie mówiąc o opłakanym stanie technicznym parowozów i o fakcie, że lada moment się kończą maszyniści. Nawet wśród miłośników kolei nie widać zbytnio zaangażowania, żeby zrobili cokolwiek w kierunku uratowania lub ocalenia tego unikalnego zabytku. Jaki wniosek z tego? Parowozownia Wolsztyn za chwilę upadnie i pewnie będzie zaorana. A ja bym się nie zdziwił, jeśliby powstało na jej miejscu centrum handlowe jak ono ma ponoć powstać na terenie parowozowni wąskotorówki w Krośniewicach. Pozdrawia nasza piękna ojczyzna, w której nie potrafi się dbać o naprawdę ciekawe atuty, którymi można by w okresie turystyki świetnie zarobić. Żenada na całego!!!
Błażej Matysiak 05.07.2011 godz. 08:53
Parowozy będą,tylko maszynistów zabraknie.Nikt nie szkoli nowych.
Błażej Matysiak 05.07.2011 godz. 08:48
Parowozy będą,tylko
Przemek 04.07.2011 godz. 22:34
Jak rzadko, zgadzam się z czytaczem.
cz'ytacz 04.07.2011 godz. 19:03
Uff i jestem ciekawy czy panowie z Wolsztyna są naprawdę zainteresowani tzw "planowym ruchem pociągów-składów z udziałem zabytkowych lokomotyw parowych zwanych parowozami ?.Oraz promowaniem przez taki rodzaj działalności?.No bo jakoś do tej pory ,ta forma nie przynosi oczywistych zysków nawet takich by "nawet padnięty koń wyglądał jak żywy i ciągnął wóz zwany oczywistym interesem ...".Bo to już powinien być przemysł w całej rozciągłości w którym biznesmenom ciągnącym z tego oczywiste zyski zależałoby by to działało i to bez socjalistycznego patrzenia który i ile dołoży by "było ładnie ...".