NA ANTENIE: AMERICANOS/HOLLY JOHNSON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Co Franciszek powie rozwodnikom?

Publikacja: 01.10.2014 g.14:41  Aktualizacja: 01.10.2014 g.16:02
Poznań
Papież nie zmieni nauczania Kościoła w sprawie osób rozwiedzionych - uważa poznański metropolita abp Stanisław Gądecki, który wylatuje do Rzymu na synod biskupów.
Msza w katedrze, kościół - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Rozpocznie się on w najbliższą niedzielę. Hierarchowie, a także osoby świeckie będą rozmawiać o współczesnych problemach rodziny. Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski doktryny zmienić się nie da, ale na pewno można zmienić podejście Kościoła do osób po rozwodzie. - Kościół może traktować rozwiedzionych z większą życzliwością, troską. Zupełnie inną rzeczą jest zmiana doktryny ustanowionej przez Chrystusa. Jeśli zaczniemy "kombinować" przy doktrynie to znajdziemy się w pułapce, bo może się okazać, że wszystko w Kościele można zmienić - mówi Gądecki.

Problemem jest jednak dopuszczenie do komunii osób po rozwodzie, które są w nowych związkach. W Kościele katolickim nie ma instytucji rozwodu. W niektórych przypadkach kościelne sądy orzekają stwierdzenie nieważności małżeństwa. W przypadku "nieważności" trzeba jednak udowodnić, że związek praktycznie nie został zawarty. Procesy są dwuinstancyjne i trwają wiele lat. Decyduje się na to niewiele par.

Wiadomo, że wśród hierarchów zdania na temat rozwiedzionych są podzielone. Złagodzenia podejścia Kościoła chce np. niemiecki kardynał Kasper Walter - były przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Popierania Jedności Chrześcijan, który zaproponował warunki, których spełnienie umożliwiałoby osobom po rozwodzie przystępowanie do Komunii Św.

Sam papież Franciszek kilka miesięcy temu poruszył ten problem i zwołał synod. Sesja synodu potrwa dwa tygodnie. Uczestniczą w niej także osoby świeckie. Na ewentualne zmiany i tak trzeba będzie jeszcze poczekać, ponieważ papież zaplanował jeszcze jedną sesję synodu na przyszły rok. Wiadomo jednak, że wypracowane teraz kierunki będą miały duży wpływ na ostateczne rozwiązania.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 9
Tadek 04.10.2014 godz. 22:22
Panie zenku dodam jeszcze...że w Indiach, co drugi fakir potrafi funkcje życiowe wstrzymać i po kilku dniach “ZMARTWYCHWSTAĆ”!
Widzowie takich poczynań potrafią oczywiście takie sztuczki docenić.
Ale ich (fakirów) ciał zazwyczaj nikt nie jada!
Pański Zbawiciel przez wiele lat przebywał w Indiach (obszernie mówiło o tym - i pokazywało -Discovery), więc miał sporo czasu, aby się wielu hinduskich sztuczek nauczyć.
Sprzedał je, po powrocie do ziemi "świętej", izraelickim ciemniakom i został później obwołany katolickim Zbawcą
i królem Wszechświata oraz królem Polski.
Czy wg Pana jest to wszystko normalne????
Tadek 02.10.2014 godz. 23:15

Panie zenku...
Rozwód jak i ślub popełniłem tylko raz.
W myśl zasady, że prawdziwy facet jest jak saper.
Myli się tylko raz.
Zarzuca mi pan zaczepki w stronę doktryny kościoła.
Panie zenku...
Proszę zauważyć, że to pański kościół bezczelnie zaczepia i prowokuje.
Udzielając kościelnych ślubów ateistom (pisał o tym Rychu), rozwodów kościelnych “gorliwym katolikom”, pogrzebów samobójcom czy maszerując za trumnami zwykłych bandytów (np.pogrzeb Nikosia ).
I to wszystko dzięki odpowiednio wysokiej i wyłożonej kasie.

Pisze pan też o zmartwychwstaniach.
Panie zenku...
To, ze ktoś zmartwychwstaje, to nie jest powodem, żeby jego ciało potem zjadać!
Przecież, to co pan głosi i tu wypisuje, to jakieś szaleństwo!


libero 02.10.2014 godz. 12:42
cz'ytaczu
Biblijny Adaś miał więcej żon a nie tylko Ewkę. O tym głoszą święte księgi chrześcijańskie .Żaden klecha nie wspomni o tym na religii bo i tak są już dosyć skompromitowani i ośmieszeni.
Dlatego księżom chrześcijańskim nie spieszy się do zniesienia celibatu .Bo i po co? Łatwiej i bezpieczniej
dla nich jest mieć parę wiernych kochanek a w razie ciąży mogą zwalić wszystko na boguducha winnego listonosza
albo dokonać aborcji na plebani .
Więc rozwody są im niepotrzebne .
Księża chrześcijańscy woleliby żeby Franek zalegalizował pedofilię a z celibatem sobie poradzą .
cz'ytacz 02.10.2014 godz. 10:56
Nie chciałem rozpisywać się i uskrótowo ująć temat ,co niebardzo wyszło
będąc zmuszony dopisać
Iż wszyscy ulegają pokusie i nie ma sposobów na przezwyciężanie
grzechowi .
Jest to jasne i zrozumiałe kiedy na spełnianie kaprysów znajdują się środki
A pozatym trzeba mieć pretensje do Adama który chciał tylko jedną towarzyszkę
życia ,a nie dwie albo trzy albo więcej ... .
Ewa też mogła powiedzieć Bogu iż Adam to jest kretyn
i robi to co każe Ewa .Występując z wnioskiem o zmianę partnera ... .
No nic !.Wstyd się przyznać że poziom intelektualny pierwszych rodziców
był dosyć niski ... .
Dlatego współczesne dzieci uciekają ... .W komunie to miast
A obecnie to tam gdzie ...produkują samochody .
cz'ytacz 02.10.2014 godz. 08:51
Ludzie się Bogacą i chcą sobie urozmaicić życie a by nie wyjść z obiegu
i mieć prestiż to i trzeba korzystać z usług kościoła.
No to nie jest takie obsceniczne by ZŁOŻYĆ PODANIE U PROBOSZCZA
Z WKLEJONYMI ZNACZKAMI SKARBOWYMI np ze ŚWIĘTYM KRZYSZTOFEM
i OTRZYMAĆ BŁOGOSŁAWIEŃSTWO !

Kiedyś kiedy podobno był komunizm to KAŻDY ZARZĄDCA PARAFII starał się
aby OWIECZKI NIE ZESZŁY NA ZŁĄ DROGĘ...
Czasem koʼnczyło się to MILCZENIEM OWIEC W OGNISKU DOMOWYM
po którym TYLKO ŚMIERĆ PRZEDWCZESNA CZYNIŁA JEDNO WOLNYM

Lepsze to niż POMYSŁ NA WOJNĘ lub "INNE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA"
zenek 01.10.2014 godz. 22:06
Tadek Ty chyba jesteś kilkukrotnym rozwodnikiem jak można wywnioskowac.Stąd masz żal do kościoła i stąd te twoje zaczepki w stronę doktryny kościoła.Poczytaj bez szyderstw o zmartchwystaniu ciał to zrozumiesz o co chodzi..Hetman nikt rozwodników nie potępia nadal jak chcą są członkami kościoła. Tyle jest związków partnerskich i innych że raczej nikt już nikogo szczególnie dzieci nie potępia.
Tadek 01.10.2014 godz. 21:25
A ja nie mogę pojąc, dlaczego katolikom tak bardzo zależy na komunii, czyli zjadaniu ciała własnego boga.
Bo na logikę.
Jeśli zjadam ciało boga, to znaczy, że zjadam własnego boga.
Czy to normalne????
hetman 01.10.2014 godz. 15:51
Znam conajmniej kilka osób kóre są rozwiedzione z nie swojej winy. Są w wyniku tego potępiane przez Kościół . Ich nowe związki oraz dzieci tez nie mają łatwo. Czas na zmiany ,bo sprawiedliwe to nie jest. Na szczęście mamy niekonwencjonalnego nowego Ojca Swiętego,więc nadzieja jest.
Rozwodnik - katolik (z musu niepraktykujący) 01.10.2014 godz. 14:58
Obłuda, obłuda i jeszcze raz obłuda:
1. Pojęcie rozwodu istniej w instytucji kościelnej (kwestia odpowiedniej kasy – kosztuje bo teraz chyba około 10 tys. zł)
2. Jak kościół nic nie zmieni w swoim sztywnym podejściu to za chwilę 50% małżeństw (bo statystyki rozwodów zbliżają się do tej liczby) przestanie być katolikami (a co za tym idzie również ich dzieci)
3. Księża mogą zrezygnować ze swoich święceń (a też przyrzekali przed ołtarzem) i za to nie są potępieni.
4. Jak zamorduję żonę/męża, to mogę uzyskać rozgrzeszenie i przystępować do komunii świętej, natomiast jak się rozwiodę z chorą osobą i założę nową rodzinę, to jestem wyklęty – super logika (takie rzeczy to można w średniowieczu wciskać)