W Ślesinie, gdzie wybudowano bulwar i marinę, się to udało. W Koninie, gdzie nad Wartą powstał reprezentacyjny bulwar z amfiteatrami, nie bardzo. Nad rzeką jak nie było ludzi tak nie ma. Inwestycje, które miały integrować mieszkańców i zwracać miasto ku rzece, są nieprzyjazne i puste. Chyba, że samorząd zorganizuje tam imprezę. Ale na co dzień nie ma tam spacerowiczów, rowerzystów, matek z dziećmi i wodniaków. Tymczasem w oblężonym Ślesinie trwa bój o każde miejsce do cumowania łodzi.
Całkiem prawdopodobne, że tramwaj wypłynie dopiero w przyszłym sezonie. Ślesin od przyszłego sezonu zacznie na swojej marinie zarabiać a Konin będzie musiał do bulwaru jeszcze sporo dołożyć. Miasto już wyłożyło ogromne pieniądze - Budynek Usług Publicznych z toaletami - ponad milion złotych, tramwaj wodny prawie 300 tys. zł. Trzeba będzie także pomyśleć o innej nawierzchni.
ze... schodami. Niezastąpiony Kazik opisał to wierszem, który opublikowało kaliskie "7 Dni Kalisza".
Wcześniej jednak (tuż przed otwarciem) jacyś "wredni" (czyli moi zapici komuchowie) ludzie podrzucili Rym Kazika do ratusza.
Panika była straszna i ostatnią noc przed otwarciem montowano na schodach szyny z ceowników, aby matki z dziećmi mogły wózki swe sprowadzić.
Podczas otwarcia p.Pęcherz bardzo się jąkał, bo na przeciw niego stało dwóch ludzi z transparentem, którego napis brzmiał;" Gdzie twórca Trasy i ten idiota, co w naszym ratuszu zatwierdził tego Gniota" Było ciekawie.
A oto dzieło Kazika, które kaliskich ratuszan na baczność postawiło.
Bursztynowa trasa
W mieście Kaliszu znów radość niemała,
bo Bursztynowa.... trasa nam powstała.
Kierowców cieszy - skrót i asfalt cudny,
resztę mieszkańców - ścieżki widok złudny.
Złudny, bo twórca, dla jakiejś wygody,
na ścieżce-chodniku, pobudował schody.
Cztery komplety są po każdej stronie,
a wkoło - trawy przezielone błonie.
Cykliści zajęczą rozanieleni,
gdy "łykną" schody pośród tej zieleni.
Samotne matki ze swymi wózkami,
przeżyją orgazm przed tymi schodami.
Najfajniej zaś mają kaliskie kaleki,
bo władza wciąż nowe zabija im ćwieki.
W kolejne wyzwanie znów muszą się wczuwać
i na schodo-ścieżce ot,......nauczyć fruwać.
Rodzi się więc pytanie; Kim jest autor trasy?
Durniem czy też cwaniakiem? Łasym szybkiej kasy.
Ale kto w Ratuszu ???!!! zatwierdził tego gniota!!!!!
Spróbujmy odgadnąć. BŁAZEN CZY IDIOTA ????
Kazik C. 09.09.2005
p.s. No chyba, że łajdak i od twórcy Trasy
za niewielki podpis,... łyknął wiele kasy.