Decyzję podjął dziś Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Wojciech Ruminkiewicz chce, by odszkodowanie za śmierć syna, zapłacił brat zabójcy, bo skazany nie ma pieniędzy .
Krzysztof F. odsiaduje 25 lat więzienia. W wydanym wtedy wyroku sąd zasądził 100 tysięcy złotych odszkodowania dla rodziców chłopca. Według Wojciecha Ruminkiewicza, zobowiązanie wraz z odsetkami urosło teraz do ponad 360 tysięcy złotych i tyle domaga się od brata zabójcy, który przejął majątek po rodzicach .
Olek Ruminkiewicz zginął w styczniu 1996 roku. Zabił go koniński prawnik i bliski znajomy rodziny Ruminkiewiczów. Krzysztof F. był nałogowym hazardzistą. Porwał chłopca dla okupu. Najpierw żądał 300 tysięcy złotych, później stu tysięcy. Wpadł podczas odbierania pieniędzy. Okazało się, że chłopiec zginął już wcześniej.
Magda Konieczna/jc/szym
nizin społecznych nazywanych niepoprawnie lumpen ploretariatem ,to żaden
Borewicz ,Żbik nie podejmował się tej tematyki !
Rozegrano by to we własnym gronie a MILICJA czy POLICJA podjechałaby aby
spisać protokół na podstawie ostatniego żywego świadka ,któryby w drodze do szpitala ... .
A tu moje śledztwo poszlakowe wskazuje że facet siedzi za długi i jeszcze coś co pod
Koninem może się rozgrywać w półświatku z wyższych sfer .
Ponure brudne i nie mające słów są różne humanistyczne pomysły różnych
humanistów o humanistycznych poglądach .Dlatego też prawa fizyki czy technika
czyni ten świat bardziej znośnym od filozofi filozofów zbawiających świat .