W najbliższych latach nowe domy postawi Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych i Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, też miejska spółka. Kto powinien dostać na nie przydział? Czy jedynym kryterium powinien być dochód? Kto powinien dostać nowe mieszkania od miasta? Kto chciałby je dostać? Czy tylko młodzi, rozwojowi, marzący o rodzinie? Czy tylko najbiedniejsi poznaniacy? Jak ustawić kolejkę?
Poznań wreszcie buduje nowe mieszkania. Komu je da? Prezydent Jacek Jaśkowiak w kampanii wyborczej obiecywał wybudować cztery tysiące nowych mieszkań komunalnych. Tylu nowych lokali niemal na pewno nie uda się wybudować, ale kilkaset jest jak najbardziej realnych i to jeszcze w tej kadencji. Mieszkania mają budować miejskie spółki - ZKZL, które zarządza komunalnym zasobem mieszkaniowym i PTBS. Kto powinien dostać te mieszkania? Czy urzędnicy powinni je dawać tylko najbiedniejszym poznaniakom? A może ustalić inne kryteria niż wyłącznie - dochodowe?
600 buduje ZKZL. Kto je dostanie? Trzeba spełnić warunki. Zgodnie z zasadami o przydziale mieszkania komunalnego decydują kryteria dochodowe. Nie można zarabiać zbyt dużo. Mieszkania buduje także PTBS, czyli Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. To 1200 mieszkań, z których spora część przeznaczona na "dojście do własności".
I komunalne i PTBSu to mieszkania tanie. Zasady na jakich będą przyznawane i w jednym i w drugim przypadku określi rada miasta i prezydent.
Komu dać miejskie mieszkanie? Czy tylko najbiedniejsi, mieszkańcy w najgorszej sytuacji, powinni mieć dostęp do mieszkań od miasta? Co z młodymi ludźmi, którzy po studiach chcą zostać w Poznaniu, chcą zakładać rodziny? Czy wyłącznie kryteria dochodowe powinny decydować o przydziale mieszkań?
Miasto w ramach ZKZL i PTBS chce wybudować prawie 2000 mieszkań. Ta pula jest jeszcze za mała, żeby listę potrzebujących bardzo rozwinąć. Ale jest szansa, że mieszkań miejskich będzie więcej. Radny Tomasz Lewandowski chce w inny sposób niż budowanie, "pozyskać" mieszkania komunalne. Będzie to wynajęcie od miasta w zasobie spółdzielni.
Czy warto mieć mieszkanie od miasta? Jaki będzie standard nowych mieszkań komunalnych? Nowe mieszkania powstają na Naramowicach i Strzeszynie. Czyli w miejscach, do których ciągle trudno dojechać i w których brakuje szkół i przedszkoli.
Aby dostać od miasta mieszkanie socjalne lub komunalne trzeba spełnić progi dochodowe. W przypadku mieszkania socjalnego nie można mieć dochodu większego niż 125% najniższej emerytury czyli - 1100,56 złotych na głowę. Tak jest w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. W przypadku samotnych to 175% najniższej emerytury czyli 1540,78 z złotych.
Poznaniacy mogą też dostać mieszkanie komunalne. Tu progi są wyższe. W przypadku gospodarstwa wieloosobowego to 175% najniższej emerytury. Czyli 1540,78 złotych. Jeżeli mamy gospodarstwo jednoosobowe to 225% najniższej emerytury, czyli na dziś to 1981,01 złotych. Kiedy ktoś zarabia więcej, nie ma szans na mieszkanie komunalne od miasta.
Kiedy dojdzie do sytuacji, że mieszkanie komunalne będzie mógł wynająć każdy chętny?
Może trochę moralności by się przydało. Jak dotąd imponuje spryt i tzw. sposoby. Czyli teraz będziesz korzystać z moich podatków bo za co urodzisz i dotrwasz do porodu a później zasiłek też się przyda bo jak tu pracować? Pomyśl czy na pewno dobrze, że wróciłaś? jedź i nie wracaj bo tutaj coś samemu trzeba chcieć coś zrobić a przede wszystkim brać udział w wyborach i mądrze wybierać przedstawicieli władzy. Po prostu myśleć a to nie boli tylko tych co myślą. Zapewniam, że mi też przydałby się zasiłek bo jak dotąd muszę się nieźle nagimnastykować aby przeżyć i utrzymywać takie osoby o których piszesz. Robią to też w Niemczech zwykli ludzie płacąc podatki. Czy pomyślałaś o tym?
Miasto nie powinno mieć mieszkań komunalnych. Miasto co najwyżej mogło by swoje zasoby mieszkaniowe oferować na zasadach komercyjnych, jako długoterminowy wynajem, a tym samym do tych mieszkań nie powinno dopłacać. Mieszkania te powinny przynosić dochód miastu.
Natomiast obowiązek ustawowy zapewnienia dachu nad głową powinien być realizowany przez pokoje socjalne.
W Polsce, w Poznaniu - na mieszkanie komunalne nie mają szans osoby średnio zarabiające (Aby dostać od miasta mieszkanie socjalne lub komunalne trzeba spełnić progi dochodowe. W przypadku mieszkania socjalnego nie można mieć dochodu większego niż 125% najniższej emerytury czyli - 1100,56 złotych na głowę. W przypadku mieszkania komunalnego - 175% najniższej emerytury. Czyli 1540,78 złotych)
Taka polityka sprawia, że rodzina z jednym dzieckiem zarabiająca po średniej krajowej nie ma szans na mieszkanie socjalne (z 2-ką dzieci może się udać). Efekt jest taki, że mieszkania w mieście na rynku komercyjnym mogą się okazać za drogie i taka rodzina emigruje do jednej z gmin powiatu.
a nakręcanie sprężyny w dyskutowaniu o tym problemie to ślepa uliczka
w ciemny zaułek!.
Kolejny raz w tym kraju paʼnstwo tj politycy dali łaskę osiedlania się tym którzy
nie muszą oświadczać z kąd mają pieniądze na droższe życie niż gdzie indziej .
-Ważne że te pieniądze mają ,a co będzie potem kiedy ...,to już nie jest takie ważne !
Niestety Polska socjalem stoi. A mieszkania komunalne bądź co bądź o całkiem niezłym standardzie, ale dla biednych, to nie przyniesie profitów Poznaniowi. Nie mówię, że nie należy biednym pomagać, ale prezent w postaci mieszkania o niezłym standardzie, a nie pokoju z łazienką i kuchnią w "hotelu socjalnym", jest po prostu rozrzutnością. Nie spowoduje tego, że ludzie będą chcieli zmienić swoja sytuację i przejść na swoje, większe i własne.
Zamiast mieszkań socjalnych - uzasadnienie mają kontenery socjalne, bądź hotele socjalne, gdzie na czas ciężkiej sytuacji mogły by być lokowane osoby zamiast wyrzucane na bruk.
Co najwyżej miasto może budować mieszkania na wynajem na zasadach komercyjnych, tak, aby na tym zarabiać.
Pamiętajmy, że miasto nie ma własnych pieniędzy. Miasto ma pieniądze mieszkańców, czyli podatników. Budowa mieszkań socjalnych odbywa się kosztem budowy dróg, czy nowych linii tramwajowych.
Poza tym wiadomo, że o swoje się dba, a coś, co nie jest swoje i dane praktycznie bez wysiłku, to raczej już się nie dba.