Przed Urzędem Miasta Poznania zgromadziło się kilkadziesiąt osób - ale byli tam sami działacze. Lokatorów, którym źle się dzieje, tam nie było. Czy anarchiści takie akcje robią by pomóc lokatorom czy bardziej, by zwrócić uwagę na siebie? O co chodzi organizatorom tych protestów?
O anarchistach, broniących lokatorów w Poznaniu głośno zrobiło się kilka lat temu, gdy stanęli w obronie mieszkańców czyszczonych kamienic - przy ul. Niegolewskich, Piaskowej i Stolarskiej. Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów twierdzi, że nie ma tygodnia, żeby nie zgłaszał się do nich ktoś pokrzywdzony. Czy mogą im pomóc takie pikiety jak wczorajsza?
Jacek Butlewski/as/szym
może nie będziesz z siebie robił publicznie idioty
j23 - a ty gdzie wtedy byłeś mądralo ? pewnie w d...