Jakie są przyczyny rozwodów? Czy rzeczywiście trudne czasy, obciążenie pracą, lub jej brak - wpływają na zwiększenie liczby rozwodów? Coraz częściej do gabinetów psychologów pukają zagubieni małżonkowie, choć niestety często się zdarza, że naprawić sytuację chce tylko jedna osoba. Zdaniem poznańskiej psycholog Nataszy Chmielewskiej, to tzw. "współczesne czasy" mają duży wpływ na nasze postawy.
Nasi rodzice czy dziadkowie tak często się nie rozwodzili. Bardzo wyraźny wzrost liczby rozwodów nastąpił 15 lat temu. Zwykle w dużych miastach jest dwa razy więcej nieudanych małżeństw niż na wsiach. Zdaniem abpa Stanisława Gądeckiego - metropolity poznańskiego, który poleciał do Rzymu na synod o rodzinnie - podstawową przyczyną jest brak umiejętności... pogodzenia się po sprzeczce czy kłótni.
Przyczyny można szukać jeszcze gdzie indziej - wydawałoby się, że powód jest prozaiczny - problemy z komunikacją, czyli rozmawianiem ze sobą, artykułowaniem swoich oczekiwań - mówi psycholog Natasza Chmielewska. Zdaniem mecenasa Tomasza Przybeckiego powodem rozwodu nie zawsze jest konflikt między małżonkami. Są przypadki, że ludzie chcą osiągnąć jakiś cel.
Niezrozumienie i różnice charakterów są najczęstszą, oficjalną przyczyną rozpadu małżeństwa. Spróbujemy znaleźć odpowiedź na pytanie o te różnice. Co u mężczyzn a co u kobiet sprawia, że zaczynają się konflikty? Zdarzają się przypadki, kiedy terapia nie ma sensu, bo małżonkowie są tak negatywnie nastawieni do siebie, że nie ma mowy o powrocie do wspólnego życia. Co gorsza są ludzie, którzy w tej sytuacji czują się całkiem dobrze.
Trzeba wspomnieć o dzieciach, które są największymi ofiarami klęski swoich rodziców. Wielkopolska zajmuje trzecie miejsce w kraju, pod względem liczby dzieci z rozbitych małżeństw. W tym zestawieniu na pierwszym miejscu jest województwo mazowieckie, na drugim śląskie każde z liczbą prawie 7 tysięcy dzieci - W Wielkopolsce w 2012 roku z rozwodem rodziców musiało sobie poradzić ponad 5 tysięcy dzieci.
"Coraz bardziej chcemy brać - coraz mniej dawać..." - to jedna z podstawowych przyczyn niedogadywania się małżonków... - mówi arcybiskup Stanisław Gądecki.
Czy Państwa zdaniem są sposoby, by zatrzymać wzrost liczby rozwodów? Przecież w ostatnich latach mamy do czynienia z kolejnym czynnikiem zwiększającym ryzyko rozstania - z wieloma przypadkami rozstań z powodu wyjazdu do pracy za granicę jednego z małżonków. Dlaczego coraz więcej ludzi, którzy hucznie świętują zaślubiny - nie potrafi dotrzymać składanej sobie przysięgi? Jak odwrócić ten trend? Co ciekawe - że statystyk wynika, że to nie trudne warunki życia, złe warunki materialne - ale - przypomnijmy: niezgodność charakterów podaje się jako przyczynę rozwodu.
Polecamy artykuł http://www.psychologiczny.com.pl/rozwod-przyczyny-rozwodow
Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg
Piszesz swoje komentarze właśnie jak ortodoksa a nie luzak. I tym właśnie szkodzisz i to bardzo
całej reszcie katolików .Nie dość ,że Biskupi kłócą się na synodzie, są podzieleni
to jeszcze Ty hetmanie dokładasz swoje trzy grosze ,żeby całkowicie skłócić wiernych.
Każdy z nas ma znajomych wśród lewaków ja również , ale nie opluwamy się tak jak Ty to czynisz.
Więc jesteś ortodoksą a nie luzakiem. :)
Czytałem kiedyś Twoje komentarze i to Ty właśnie
hetmanie używasz najbardziej plugawego języka . Zwracali Ci już uwagę na to inni forumowicze .
Nie chcieli abyś wypowiadał się za katolików. Przykro mi , ale takie są fakty
No jeśli za politykę prorodzinną należy uznać
coś takiego jak PRACA ZA GRANICĄ i sztuczne podtrzymywanie
tego zjawiska za pomocą mechanizmów polityki finansowo-gospodarczej
to znaczy że musi być FAJNIE!
(przy czym określenie "fajnie" ma warszawską genezę)
Osobliwie to nieoczekuje aby Ksiądz był zmuszony do
dawania dobrego przykładu i był wzorcem do naśladowania
jako DOBRY MĄŻ SWOJEJ ŻONY.
Lecz szereg KATECHETEK niejako uczących moralności
i będąca matką swoich dzieci NIE DAJE PRZYKŁADU JAKO
ŻONA ,gdyż nie widuję KATECHETEK NA SPACERZE
Z MĘŻEM I DZIEĆMI.
-Tak jakoś ,same,same,same z dziećmi ...
Jest to bardziej wzorzec polityczny i światopoglądowy
niż tradycjonalistyczny i religijny.
Przecież to Wy święci bracia zaczęliście się podszywać pod czyjeś nicki.Więc być może
ktoś uznał ,że Tobie też to nie będzie przeszkadzało. Wczoraj jak widzę
ktoś się podpiął pod p. Deborę .
Przedyskutuj to ze swoimi braćmi jak potrafisz.
Wie pan panie igo czemu p.libero "szydzi"?
Bo z tych pieniędzy , które przez ten pański kościół przechodzą, to tylko NIEWIELKI procent trafia do potrzebujących.
Większość zatrzymują chciwe łapy i kieszenie bez dna, ubogich pańskich pasterzy
więc prostuje zawiłe sformułowanie pisane na kolanie
że akurat w tym tekście określenie kretyni i kretynki
nie odnosi się do duchownych a tych którzy obrali własną
wolną ,świadomą,osobistą,rzeczową,drogę wyboru życia
w takim stanie .
Pomijając niezrównoważonych o niejasnych rozeznaniach
lub przymuszanych w różny sposób i różnymi środkami ...
WOLNOŚĆ po to by ktoś mógł dokonać odpowiedzialnego wyboru.
Jeżeli nie ma czegoś takiego to INSTYTUCJA MAŁŻEŃSTWA Z ROZSĄDKU
będzie najlepszym rozwiązaniem do moentu kiedy pojawi się
WOLNOŚĆ WYBORU w postaci ROZWODU tj ROZBICIA MAŁŻEŃSTWA.
Wolności wyboru nie popiera Kościół do którego dołącza wszechobecna
edukacja (budżetowa) .-Poprzez instytucje zwaną szkołą ,której pary i sympatie
są corazrzadszym widokiem .W przeciwieʼnstwie nawet do kryzysowych lat 80-tych .
Tak więc to po ilu randkach ,albo po jakim okresie następuje owe TAK?.
Przypominam iż świątynia nie była i nie jest miejscem dla zakochanych
w która przeznaczona jest do innych celów takich jak inicjacja
religijna i werbunek do np klasztoru ... .
Z czego muszą zdawać relacje lub komunikaty sami zarządcy
tzn plebani i wikariusze ... .
Więc lepiej najpierw posłuchać mądrości płynącej w głupiej
albo banalnej piosence Halinki Mlynkowej która wyśpiewuje kilka
fajnych piosenek o pomiętych koszulkach lub o metrze i w sfetrze
lub starym zabytkowym Lublinie ... .
I nie patrzeć na księdza (który jest kawalerem i musi się rozliczać
oraz liczy na premie i trzynastki...)ani innych kretynów lub kretynek
którym często brakuje aby szczerze uczciwie być z drugą
osobą ... .
A nieszczerzy tzn fałszywi ,do piekła nawet z paciorkiem lub książeczką
do odczyniania zaklęć
Nie kłam .
Napisałem watykańskie obleśne pasożyty a nie niedomyte .Chociaż oni już łap nigdy nie domyją .
"....Niezrozumienie i różnice charakterów są najczęstszą, oficjalną przyczyną rozpadu małżeństwa. Spróbujemy znaleźć odpowiedź na pytanie o te różnice..."
Chyba zwymiotuję...
Tylko taki zimny , pusty cynik jak Ty
może twierdzić ,że sobie szydzę z takiego tematu.
Ale takie sługusy klechów jak Ty
igo
zawsze będą posłusznie lizały tyłki obleśnym pasożytom watykańskim.
A bardziej złodziejskiej firmy od tego Twojego kościoła nie znajdziesz na świecie.
Masz świętą rację .Fajnie ,że czasami myślisz logicznie i realnie.
Dlatego proponuję aby
OD JUTRA CAŁY CHORY FUNDUSZ KOŚCIELNY ZOSTAŁ PRZEKAZANY W CAŁOŚCI
NA ZDROWĄ WALKĘ Z RAKIEM NIE TYLKO TRZUSTKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Te darmozjady pasibrzuchy BISKUPI
powinni wyjść sami z taką inicjatywą.
Jestem przekonany ,że 80 - 90 % chrześcijan w najjaśniejszej Polsce
podpisałoby się pod tym i nie psioczyło. Reszta nadal pokornie wyznawałaby
Rydzyków i jemu podobnych pasożytów narodu.
To może uratować ŻYCIE chociaż JEDNEJ Matki więc nie ma na co czekać i się licytować.
wobec raka jest tak zapuszczona. Innym idzie z tym znacznie lepiej.
Równie dobrze mógłbyś też mieć pretensje do Najwyższego, że w portfeliku emerytów nie starcza im do pierwszego! A co to niby takiego wielkiego dla Niego? Dołożyć każdemu emerytowi w Polsce po stówce by nawet w ostatni dzień miesiąca starczyło na masełko i chlebek?
Brakiem wrażliwości z mojej strony
byłoby gdybym nie widział nic PODŁEGO w tym , że bóg zabiera MATKĘ dzieciom
kiedy jej najbardziej potrzebują.
Tak myśli dużo ludzi , tylko boi się wypowiadać to oficjalnie ze STRACHU właśnie przed tym
miłosiernym i dobrotliwym pełnym MIŁOŚCI i DOBROCI bogiem.
Człowiek jest straszony bogiem od najmłodszych lat.
Gorzej wypadasz przy temacie śmierci Anny Przybylskiej. Posługiwać się cudzym nieszczęściem dla własnych spraw, choćby tak mało znaczących jak to pyszczenie w necie to wielki nietakt. To brak wrażliwości.
Przy okazji można by zauważyć, że wobec tak wytrawnych kłamczuchów jak np. redaktor Tomasz Lis niby nie robisz niczego złego. Ale miara pozostaje zawsze taka sama. To i to kłamstwo.
Mi dzisiaj do śmiechu nie jest po wiadomości ,że zmarła FANTASTYCZNA KOBIETA i MATKA
młodziutka Ania Przybylska.
igo
Bóg jest podłym egoistą skoro potrafi zabrać do siebie taką osobę w takim momencie jej życia.
PS
Jeżeli obraziłem czyjeś uczucia religijne
to niech się za siebie pomodli , albo niech poda mnie do sądu. .
Nie wiedziałem że ten tak dobrze znany z produkcji opon do ciężarówek "Stomil" produkował także prezerwatywy. Pewnie wszystkie szły na eksport bo nie przypominam sobie ich w sprzedaży. Co do Prezesa Kaczyńskiego to trzeba przyznać że jest bardzo dobrym skutecznym politykiem. Ale czy jakiś polityk ma dzieci czy ich nie ma , nie ma tu nic do rzeczy. Zazwyczaj większość polityków dzieci jednak ma i to wystarczy. Źle by było gdyby posiadanie dzieci w parlamencie (własnych dzieci jeśli już) było obowiązkowe.
I jeszcze tak Ty jak i Twój prezesik
nie macie dzieci i to z wyboru czyli łatwizny i wygodnictwa. Za to kochacie wypowiadać się na te tematy .
Śmieszne to . Nie igo ?
Zachowujesz się tak samo jak Twój guru prezesik tysiąclecia Kaczyński .
On też nigdy nie miał dziewczyny ani żonki ani samochodu ani prawa jazdy nawet pływać nie umie
za to ma kota i tak jak Ty wymądrza się we wszystkich tematach o których nie ma zielonego pojęcia.
On tak jak Ty igo
żeby nałożyć
PREZERWATYWĘ
musiałby studiować instrukcję .
Igo - ale Ty używałeś pewnie ostatnio tych prezerwatyw ze '' STOMILA '' .Więc już możesz nie pamiętać
z racji Twojego podeszłego wieku.
Przecież Ty jesteś bardzo starym kawalerem. Więc po co się znowu wymądrzasz w temacie o którym
nie masz zielonego pojęcia ?
Proponuję zawiesić tą rozmowę do 8 marca.
Tu jest temat o rozwodach i wolę nie kusić jakiegoś świętego licha .
tak to napisałeś ,że będę zmuszony stanąć w obronie pięknych Polek Ale nie dzisiaj bo ta najpiękniejsza
Polka będzie na mnie zła,że znowu siedzę w necie.
Wiem,że mi Pan wybaczy p. Tadku .W końcu jestem lesbijką :)
Czego z całego serca Panu gratuluję. Ale czy zazdroszczę?
Kiedyś też o takim szczęściu marzyłem.
Nie wyszło.
Czy nad tym boleję?
Jeszcze sprecyzowanej opinii nie mam. Ale....
Zmieniając wiele kobiet, zauważyłem, że kobiety, oprócz wszelkich zalet mają jedną główną wadę.
Po prostu starzeją się.
Wierzę, że pańska żona - kochając Pana - robi wszystko, aby się Panu podobać. (No cóż.Jesteśmy wzrokowcami)
(Z wzajemnością, z pańskiej strony zresztą.)
Niestety.
Większość zaobserwowanych przeze mnie kobiet (tudzież mężczyzn), tego nie czyni.
Sprawia to bardzo przygnębiające wrażenie, gdy takie - odrażająco zaniedbane (Często na zmianę. Albo ona, albo on) -pary się widzi.
Spłodziłem dwoje dzieci .Wybudowałem Dom. Posadziłem drzewa .
Czy mógłbym tego dokonać bez mojej Kochanej i kochającej ŻONKI ?
Nigdy ! ! !
Potomstwo mógłbym mieć z przypadkowego związku. Nie wybudowałbym Domu
tylko mieszkanie a drzewa mógłbym sadzić w zieleni miejskiej.
Ale czy to byłoby to samo ?
Nigdy ! ! !
To Ona wprowadziła zasadę
'' Zanim się pokłócimy na dobre , to się przytulmy na dobre '' I to ma rewelacyjne działanie.
Nie potrzeba nam żadnych adwokatów ani psychologów. Najważniejsze jest zrozumienie
i tolerancja .Bez tego nie ma mowy o MIŁOŚCI.
Ale do tego dojrzewaliśmy przez parę ładnych lat w narzeczeństwie .
W końcu oświadczyłem się mojej ślicznej dziewczynie na ulicy Św. Marcin.
Zacząłem BIĆ W DZWONY PRZYKOŚCIELNE i wyznawać jej MIŁOŚĆ
Na to wybiegł ksiądz z gosposią , ale już było za późno , bo zaręczyny zostały przyjęte .
I tak te dzwony biją nam do dzisiaj .
Dlatego damskich bokserów OSTRZEGAM :
ZAMIAST BIĆ DZIEWCZYNY I ŻONY
TO BIJCIE W DZWONY !!! -
bo w przeciwnym razie możecie trafić na jakiegoś libero który z was zrobi dzwona .
SIĘ ZAPATRYWANIA NA ŻYCIE i INSTYTUCJE MAŁŻEŃSTWA.
Lecz wzorce pozostają niezmienne i dla wszystkich Katolików
pierwszym medialnym tzn publicznym spotkaniem się z
takim przypadkiem to (jeżeli ktoś zamiast wykrzykiwać formułki i wywrzaskiwać
chóralne kościelne piosnki słucha) usłyszał Czytanie Pisma Świętego
to się mógł się dowiedzieć że żona Heroda była rozwódką
a dzieś tam Kuzyn Jezusa Jan udzielając korepetycji Herodowi
wspomniał mu że rozwódka to wściekła jędza .
I tak też się stało gdyż kiedy zabrakło jedzenia to jego głowę
przyniesiono na piknik.
Czy ktoś się obraził na moją wersję tłumaczenia z języków starożytnych
na nowożytne?
A może ktoś chciałby z tego powodu stać się sławny?
Jestem pewny iż po uzyskaniu poklasku i rozgłosu na arenie
kościelnej ,ludzie nie będą pamiętali co było przyczyną zaistnienia
jako przedstawiciela władzy .
I sytuacja może się powtórzyć wielokrotnie ,gdyż przecież
chodzi o utrzymywanie tradycji i mentalnści odwiecznie tkwiącej
w pokładach zapomnianej podświadomości oraz konsumpcji
stoją w hierarchii społecznej wyżej niż idioci zapatrzeni w czerwień. Ale O.K.
A teraz w temacie.
Już za czasów mojej młodości (ponad 40 lat temu) mówiono, że 7 mio, czy 8 mio letni związek trąci kazirodztwem.
W niby wolnej Polsce usłyszałem, że np. kulturalna kobieta, po kilku latach pożycia odchodzi sama.
Moja żona (z nazwy), mimo, że - pijąca regularnie alkohol - gorliwa katoliczka, okazała niezwykłą mądrość i 5 m-cy temu (po 8 miu latach pożycia) odeszła.
Za co byłem i wciąż jestem jej nbiezmiernie wdzięczny.
Już miałem serdecznie dość, jej - po pijanemu mamrotanych - zdrowasiek, dziadka bez zębów, ale z szablą,
nadętych, ale pobożnych teściów, no i pobożnego śwagra, tlukącego - po pijaku - sąsiadów. (Do mnie bał się wyskoczyć).
Poza tym coraz więcej ludzi wie, ze mamy tylko JEDNO ŻYCIE i TO TU NA ZIEMI.
W związku z czym rodzi się pytanie.
DLACZEGO mamy się męczyć z sadystą, kretynem, alkoholiczką, czy jakąś inną formą ludzkiego zbydlęcenia czy zidiocenia?
Dlaczego NASZE dzieci mają być świadkami kłótni, przemocy i pijaństwa?????.
DLACZEGO????
DLACZEGO?????
DLACZEGO???????
Czy nie lepiej się rozstać?
Ale owszem.
Jest jeszcze w Polsce spora grupa ludzi (NIESTETY), którzy zasłuchani w słowa najnowszego, polskiego świętego
(JP II. Dla przypomnienia) powinni z pokorą i radością, znosić bicie, poniewierkę, poniżanie itp. byle tylko pozostali w “świętym związku”.
Owszem.
Można w to wierzyć i to czynić!
Tylko po co?!?!
Życie jest takie piękne,
W tym temacie wpisy czerwonych to pół biedy. Gorzej jak przeczytają to nasze żony i zaczną
pisać o nas prawdę .Nie wiem jak Twoja żona ale moja ma nadal szlaban na neta. Tak prędko jej go nie zniosę
Ale lepiej żebyś tak nie cukrował tym szczęśliwym małżonkom .Moja zaczęła już coś gadać o rozwodzie
ale ją uciszyłem. Ale na jak długo , tego nie wiem. Musimy być czujni.
ulicami miasta ,robiącej śliczne pozy i ładnie ubranej ,gdzie np
nienaganny kolor buta jest taki sam jak kapelusza lub innego nakrycia głowy.
Piękny to widok i corazczęstszy przed WYBORAMI.
Jestem tylko ciekawy przy tym założeniu ,czy jak wpadnie NIK,ABW albo inna grupa antykorupcyjna
to fotogeniczny wygląd będzie się powielał jak w dawnych romansach?
lub Westernach pt Złoto dla zuchwałych? .Czy coś podobnego gdzie
kochankowie pod stryczkiem w koʼncu wskazali ukryte złoto i cały wymiar
sprawiedliwości z gawiedzią zostawili w spokoju parę zakochanych złoczyʼnców.
Biegnąc co tchu do miejsca ukrytego złota.
A pozatym nawet nie wiedziałem że "nie lubię kobiet",co mi zarzucono
kiedyś nawet na tym forum bez wskazania powodu -gdyż przyczyny ku temu
nie było w moich tekstach !
Więc wystarczy że ktoś (we wLasnym interesie)pomówił ,oczernił,nakłamał,nałgał
i miał posłuch wśród głupich ,-których nie brakuje.
Więc bez przyczyny miałbym się tłumaczyć ,-a według starego porzekadła
"tłumaczy się tylko winny"
Lokalnie za rozprzestrzenianie pierdół się nie ściga,-się nie sądzi
-się nie karze ,gdyż często mogłoiby nie być duchownego odprawiającego
niedzielną mszę...
Gdyż często samo żródło to i też prowokator lub INTRYGA-torzy.
WIĘC JESZCZE RAZ NAPISZĘ CO POWIEDZIAŁEM KIEDYŚ
próbując stwierdzić moje zasadnicze założenie jakim się kierowałem
Że W KOŚCIELE
-PRZEZ KOŚCIÓŁ
-OD KOŚCIOŁA
-DLA KOŚCIOŁA
-Z KOŚCIOŁEM
Oczywiście w szerokim rozumieniu NAUK KOŚCIOŁA
-PRACOWAŁEM !
A to czy w KOŚCIELE SĄ debile,psychopaci,pedofile,plotkarze,
intryganci się nie ważyłem pytać GDYŻ KOŚCIÓŁ JEST ŚWIĘTY