Zabytkowe pojazdy wojskowe zjechały z kolei do Fortu VI przy ulicy Lutyckiej 115. Niektórymi będzie się można przejechać.
- To jednak nie jedyna atrakcja - mówi Marcin Walkowiak. - Na wszystkich zwiedzających, o każdej połówce godziny, czeka inscenizacja dotycząca konfliktu w Jugosławii - w ten sposób grupy rekonstrukcyjne będą wprowadzać zwiedzających na teren fortu. O każdej pełnej godzinie zwiedzanie fortu z przewodnikiem. Uruchomiliśmy też aplikację mobilną - za pomocą naszych smartfonów można samodzielnie zwiedzać fort. Zaangażowaliśmy aż 10 grup rekonstrukcyjnych.
Poza wspomnianymi - dla zwiedzających dostępne są też forty - Ia, III, IVa, Va i VII. Zwiedzający mogą też m.in zwiedzać schrony. W pobliżu tego przy Babimojskiej odtworzono fragment okopów z czasów I wojny światowej, a w siedzibie Radia Poznań udostępniliśmy schron namiestnika kraju Warty Arthura Greisera, po którym od samego rana zwiedzających oprowadza Marek Walczak.
- W tak małym pomieszczeniu jak to był całkowity zakaz palenia. Mówiły o tym napisy na ścianach - jeden z nich jest widoczny tutaj. Ludzie przebywający w środku nie byli skazani na ratunek z zewnątrz, mieli tu kilofy, łopaty, wiadra. Były też wyjścia ewakuacyjne. Małe pomieszczenie, ale wiadomo, że schron był przeznaczony dla wąskiego kręgu ludzi.
Dni Twierdzy Poznań - do jutra.