Mieszkanka Nowego Tomyśla miała zapłacić za mord i dodawać rtęć do posiłków.
Kobieta broni się i mówi, że to wszystko sprawa sąsiada, który nie chce oddać jej pieniędzy. Sąsiad miał szantażować Sylwię T. i spreparować nagranie, na którym oskarżona miała mówić o planach otrucia męża.
Na ostatniej rozprawie przed sądem stanęły koleżanki Sylwii T. Mówiły o tym jak wyglądały relacje Sylwii T. z mężem: Mąż na imieniny przynosił żonie kwiaty i czekoladki, choć zdarzały się drobne kłótnie.
Sylwia T. skarżyła się koleżankom na trudnego sąsiada.
Według Sylwii T. - która nie chciała wypowiadac się przed mikrofonem - jej sąsiad jest chory psychicznie. Przyznał to zresztą na przesłuchaniu. Powiedział jej, ze pożyczonych pieniędzy nie odda, groził jej nagraniem i tym, że żaden prawnik jej z tego nie wyciągnie. Ona zapewniała, że zawsze kochała męża i nigdy nie chciała go zabić ani się z tym rozwieść.
Wyrok dziś po 13:00.
w literaturze światowej !
A więc na początek SAMOTNA FARMA ,SĄSIAD którego ledwo widoczny dom
stoi dalej niż strzał armatni .Tajemniczy las kryjący stare mogiły w tym i dzieci poronionych ,
Sąsiadki mieszkające dalej niż sąsiad .Mąż który przyjeżdża i odjeżdża pracując w mieście ?
STRASZNE PEŁNE GROZY ,TAJEMNICZE ...
i niech w koʼncu ktoś napisze jakiś scenariusz do filmu opartego
na faktach a nie pleść paszkwile ciotce z niemiec
która ma we krwi obrazy grozy i niiewiarygodnych historii
nie z tej ziemi o żonach Żołnierzy II RP i ich rodzinach!
To ja sie pytam -Jesli pozycza sie pieniadze komus kogo ma sie za psychicznego to jakim psychicznym trzeba byc? albo to wszystko to jakas sciema na potrzeby czytelnikow albo w tej sprawie cos strasznie smierdzi i na pewno nie sa to moje skarpety.
pozdrawiam
nagrania te sa prawdziwe, inaczej nie byloby calej sprawy
a informacje nt sasiada to pomowienia, bo facet mial racje i sąd to potwierdzil
a wiadomo ze skarby ukrywa sie gleboko pod ziemia buahahaha wiec moze to o to wlasnie chodzilo
jesli ktos jest zorientowany w sprawie to wie doskonale czy jest winna..
i prawda jest taka ze nie warto pomagac i zglaszac takie rzeczy bo teraz swiadek jest wszystkiemu niby winiem a dowody zapewne okaza sie niewystarczajace aby ja skazac bo maz nie widzi nic...teraz wiem co znaczy milosc jest slepa
Raz jest napisane ze ona zmieniala kilka razy wersje i sledztwo wykazalo cos
Raz napisane ze mezczyzna slyszac co ona wyprawia chcial sie odciac od tej sprawy i powiadomil odpowiednie organy
Teraz nagle on wisi jakies pieniadze i jest psychiczny
Za tydzien moze zezna ze on sie w niej zakochal
Jak to mowi przyslowie "tonacy brzytwy sie chwyta"? tyle ze ta kobieta chyba probuje uzyc tej "brzytwy" w stosunku do tego mezczyny
Mysle ze jesli zastosowano arest to zachodzily przeslanki co do tego srodka zapobiegawczego
"Według Sylwii T. - która nie chciała wypowiadac się przed mikrofonem" ... skoro nie chciala sie wypowiadac to dlaczego wypisujecie takie idiotyzmy na temat sasiada???
z tego co mi wiadomo, to w ich malzenstwie zle sie dzialo juz od dluzszego czasu... a teraz niby sie kochaja???
Jesli juz chcecie pisac, to PISZCIE PRAWDĘ, a nie pomawiacie chlopaka, dzieki ktoremu nie doszlo do smierci meza tej zaklamanej pani
Jesli sasiad bylby chory albo winny juz by za to siedzial... a ona za niewinnosc na pewno nie byla w tym areszcie...