Ogień strawił halę produkcyjno-magazynową, w której były maszyny, różnego rodzaju opakowania, chłodnia i wózek widłowy. Strażacy uratowali budynek biurowo-socjalny, magazyn wyrobów gotowych, a także samochód osobowy. Akcja trwała cztery godziny.
Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było podpalenie. - Na to, że mogło to być podpalenie, wskazują ślady. Coś spowodowało powstanie pożaru i dało dużą energię do jego rozwoju - mówi Rafał Wypych ze straży pożarnej.
Właściciel firmy o podpalenie podejrzewa konkurencję, oficjalnie na razie nie chce się wypowiadać. Kilka miesięcy temu na terenie tej samej firmy spłonęły trzy samochody, które ktoś podpalił.
Jacek Marciniak/mk/szym