Wojewódzki szpital "Dziekanka" w Gnieźnie zatrudnia około 700 osób i jest największym zakładem w powiecie gnieźnieńskim. Przeniesienie z niego niektórych oddziałów somatycznych np. interny i geriatrii oznaczałoby początek końca - uważa dyrektor Dziekanki Barbara Trafarska. - Bo łóżka psychiatryczne są niedofinansowane i wszystkie szpitalem którym odebrano oddziały somatyczne (czyli leczące ciało a nie psychikę) popadają w zadłużenie. Widzę w tym działaniu chęć podebrania kontraktu przez szpital powiatowy - mówi.
I o ten kontrakt związkowcy z Dziekanki zapowiadają walkę. - Jesteśmy gotowi do akcji protestacyjnej, to nie jest groźba, ale możemy wyjść na pobliską drogę nr 5 Poznań Bydgoszcz, zrobić szum, pazerne ręce się wyciągają po nasz majątek - mówią w szpitalu.
Wicemarszałek Mateusz Klemenski przyznał, że wstępne rozmowy z NFZ na temat przeniesienia oddziałów już się odbyły. Jeśli oddziały w szpitalu powiatowym będą spełniać wymogi NFZ, to Fundusz jest skłonny przenieść kontrakt od roku 2016. Związkowcy i dyrekcja szpitala "Dziekanka" chcą rozmów z zarządem województa wielkopolskiego. Do tej pory nikt z nimi tej decyzji nie konsultował.
"Jeśli coś działa dobrze - czy to znaczy, że trzeba to popsuć" - napisał jeden z naszych internautów stronie internetowej Radia Merkury, gdzie zamieściliśmy wypowiedz wicemarszałka.
Na czym polega pomysł wicemarszałka? (posłuchaj)