NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ewa Tylman zaginęła tydzień temu

Publikacja: 30.11.2015 g.20:34  Aktualizacja: 01.12.2015 g.15:51
Poznań
Poszukiwania poznanianki Ewy Tylman ciągle bez przełomu.
zaginiona ewa tylman idzie mostową - monitoring wizyjny
/ Fot. (monitoring wizyjny)

Mimo intensywnych poszukiwań nie ma żadnego nowego śladu zaginionej. Zaginionej 26-latki szuka policja i ekipa Krzysztofa Rutkowskiego. Trwają poszukiwania w okolicach Warty (zarówno w Poznaniu jak i w miejscowościach na północ od stolicy Wielkopolski).

W poniedziałek pojawiła się informacja o zalogowaniu się do sieci telefonu i konta google Ewy Tylman. Okazało się, że zrobił to jej brat.

Coraz mniej prawdopodobna jest hipoteza o porwaniu dla okupu. Rodzina, policja i biuro Krzysztofa Rutkowskiego czekali na tak zwany "dowód życia", miał być to film z Ewą Tylman, który mieli przekazać rzekomi porywacze. W niedzielę przysłali sms-a z żądaniem półmilionowego okupu. Od początku policja przyjmowała wersję, że to oszuści.

Wieczorem Krzysztof Rutkowski przekazał informację, ze pies tropiący, "który nigdy się nie myli" podał nad Wartą dwa tropy. Pracownicy biura Rutkowskiego będą je weryfikować od wtorku rano.

Policja ma zabezpieczone 107 godzin nagrań monitoringu. Funkcjonariusze przesłuchali do tej pory 30 osób. Nie ma żadnej wiarygodnej informacji, że zniknięcie pani Ewy może mieć z przestępstwem. "Ale nie ma też żadnej informacji, która by nam pozwoliła odpowiedzieć na pytanie co się stało w ciągu tych 8 minut, kiedy pani Ewa była widoczna ze swoim kolegą, a potem po 8 minutach jej kolega jest już sam" - mówił na antenie Radia Merkury Andrzej Borowiak, rzecznik komendy wojewódzkiej.

- Adam Z. kolega z pracy Ewy przyszedł do mnie na spotkanie z adwokatem. Dla mnie jest to nienormalne zachowanie - mówi Rutkowski. Rodzina za pomoc w odnalezieniu Ewy Tylman wyznaczyła 40 tysięcy złotych nagrody.

Ewa Tylman zaginęła tydzień temu (około 3:30 w nocy z niedzieli na poniedziałek) w okolicach ulicy Mostowej w Poznaniu. Wracała z kolegą z pracy z firmowej imprezy. Do tej pory nie wiadomo co się z nią stało.

Więcej o sprawie tutaj: Ewa Tylman porwana dla okupu, Poszukiwania Ewy Tylman wznowione, W Warcie znaleziono szczątki ludzkie, Co się stało z Ewą Tylman po godz. 3.18. Ostatnie zdjęcie zaginionej Ewy Tylman, Znaleziono dokumenty Ewy Tymlan, Poszukiwana poznanianka - Ewa Tylman

Maciej Kluczka/jc/int

http://radiopoznan.fm/n/GIMQH9
KOMENTARZE 7
dhdh 01.12.2015 godz. 09:32
Wtakich chwilach żałuje że żyjemy w takich czasach... Dziewczyny nie ma , gość nic nie mówi a oni nie potrafią z niego wycisnąć prawdy! Jak to jest że rodzina cierpi i żyje nadzieją ,a nasze służby utrzymywane z naszej pracy nie mogą zmusić jedynej osoby która coś wie do powiedzenia prawdy?!? Nie pamiętam czasów PRL ale coś mi mówi że tamtejsze metody przesłuchań był skuteczniejsze...
gina 30.11.2015 godz. 22:33
Moi przedmówcy - zgadzam się z Wami, ze niebieski jest clou programu i chyba ja komuś wystawił/ sprzedal...
Autor 30.11.2015 godz. 20:41
Warto było by sprawdzić kamery przy wyjazdach z terenów nad warcianskich czy nie wyjeżdżały tamtędy samochodu w tych godzinach.
Maja 30.11.2015 godz. 20:11
A czy sprawdzono czy poruszały się w tym czasie auta w okolicy mostu Rocha? Może niebieski był dogadany, że ma dziewczynę doprowadzić do umówionego miejsca, tam ją wpakowali do auta i odjechali? Obstawiam, że mieli przemyślane skąd ją porwą, skoro ślad po dziewczynie urywa się właśnie w miejscu gdzie nie sięga żaden monitoring... oczywiście to tylko hipoteza.
Asiulka 30.11.2015 godz. 16:38
"Niebieski" wie wszystko, rozmawia tylko w obecności adwokata - po co? Boi się?
Tomas696 30.11.2015 godz. 16:01
Wszystko zaczeło się w klubie mixtura tam doszło do głosniejszej dyskusji sprzeczek,spotkań wychodzenia niebieskiego w trakcie imprezy rozmów z pewnymi mezczyzami.O tym nikt nie mówi.Co to za sledczy.Sam zostałem napadnięty daleko poza imprezą,gdy w trakcie dobrze sie bawilem i pokazywałem pewosc siebie,troche mogę powiedzieć jak takie sprzeczki mogą sie kończyć.Wszystko zaczeło sie w srodku imprezy i tam należy rzucić wszystkie tropy po nitce do kłebka
Jacek 30.11.2015 godz. 15:17
Czy Detektyw sprawdził już tych gości, z którymi dziewczyny miały "wymianę zdań"? Mam taką swoją teorię, że skoro coś tam się wydarzyło to tak naprawdę mogli już wtedy zacząć "działać" - coś dosypać... Ponoć "niebieski" z nimi rozmawiał - mogli się ugadać, że ma Ją gdzieś przyprowadzić... Może chcieli po prostu gdzieś Ją zabrać i wykorzystać, ale jak zobaczyli jakiego rozgłosu nabrało śledztwo to się wystraszyli? Czy ktoś sprawdzał monitoring (jeśli taki jest) po drugiej stronie m. Św. Rocha? Może kamery z polibudy coś widziały? Inna sprawa - może niebieski poszedł za potrzebą, a jak wrócił to już Jej nie było? Do podziemnego garażu tych apartamentów na rogu jest zejście w dół - gdyby tam upadła, może brama była otwarta i gdzieś się zaczołgała? Chociaż rzucić okiem na monitoring, albo przeszukać dokładnie ten podziemny parking... Trzymam kciuki, że się znajdzie!