NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Ewa Zgrabczyńska dyrektorem zoo?

Publikacja: 26.11.2015 g.16:13  Aktualizacja: 27.11.2015 g.11:10 Adam Michalkiewicz
Poznań
Miłośniczka kotów, na którą ostatnio skarżyli się sąsiedzi, ma największe szanse, by zostać nowym dyrektorem poznańskiego ZOO.
stare zoo wejście - Marcin Wesołowski
/ Fot. Marcin Wesołowski

To nasze nieoficjalne informacje. O Ewie Zgrabczyńskiej było w ostatnich dniach głośno. Sąsiedzi z kamienicy na Jeżycach skarżyli się, że kobieta hoduje w mieszkaniu kilkadziesiąt kotów. Mieszkańcy mówili, że nie mogą już wytrzymać smrodu.  Sprawa jest w sądzie. Oskarżycielem publicznym jest straż miejska. Ewa Zgrabczyńska nie chciała tego komentować.

Z naszych informacji wynika, że w konkursie na nowego dyrektora Poznańskiego Ogrodu Zoologicznego wspierają ją radni lewicy. Zoo podlega zastępcy prezydenta Arkadiuszowi Stasicy, który jest rekomendowany właśnie przez SLD. Komisja konkursowa zakończyła już przesłuchanie kandydatów. W poniedziałek rekomenduje prawdopodobnie dwie osoby. Nieoficjalnie wiadomo, że jedną z nich jest Ewa Zgrabczyńska. Z rekomendowanych kandydatów, dyrektora wybierze zastępca prezydenta.

Poprzedni dyrektor ogrodu zoologicznego po oskarżeniach o złe traktowanie ludzi i zwierząt sam odszedł ze stanowiska. Kontrola w Zoo nie potwierdziła stawianych mu zarzutów.

Adam Michalkiewicz/tj/int

http://radiopoznan.fm/n/tA99JL
KOMENTARZE 90
Marta Piechowska
Marta Piechowska 26.07.2020 godz. 10:27
Czytam te wszystkie komentarze i widzę, że wszystkim, którym przeszkadzał i przeszkadza jakiś zapach, są to ludzie starzy, którym wszystko przeszkadza. Nie lubią zwierząt i nikogo. Tylko siebie. Jak można wogóle brać pod uwagę stanowisko takich ludzi. Gratulacje dla Radia Poznań za pozwalanie na hejt i obrażanie komentujących. Tacy ludzie powinni natychmiast być usuwani. Madia powinny przekazywać sprawę obiektywnie a nie zabawiać się w brukowce plotkarskie i szukać sensacji. Wstyd.
Wszystkie organizacje prozwerzęce wiedzą, że na prowadzone domy zastępcze z większą ilością zwierząt są skargi sąsiadów. Ludzie nie zgadzają się aby w ich sąsiedztwie powtawały schroniska. Takie mamy społeczeństwo. Brawo.
do m. 10.12.2015 godz. 01:10
To nie jest tak, że zabranie kotów rozwiązuje sprawę. Niestety. To jest stały zapach, który nadal wydobywa się z tego mieszkania kiedy tylko uchylane są w nim drzwi. Dzisiaj też czułam i wiedziałam, że ktoś tam był...
m. 09.12.2015 godz. 23:42
A to dziwne-ciekawe, co smierdzi...kotów nie ma od prawie miesiąca...tak pisali mieszkańcy przecież parę postów niżej
Czyli wychodzi na to że jednak nie z mieszkania tej pani śmierdziało
Mieszkaniec TEJ kamienicy 07.12.2015 godz. 16:26
Dzień dobry, znowu śmierdzi w klatce... Generalnie poziomy zapachów, jak nauczyło mnie doświadczenie z hodowla kotów tej dla mnie normalnej (aspołecznej) Pani, są nastepujące: zapach - coś dziwnie czuć kotami, smród - przykry lub bardzo zapach, fetor - trzeba stąd iść, odór - kompulsywna reakcja ucieczki (człowiek przebiega nerwowo). Po jakichś tam wyrokach, bo niestety nie miałem czasu się zaangażować, fetoru i odoru zwykle nie ma. Dość często jednak jest bardzo przykry zapach bądź smród. Nie jesteśmy w tym pionie wentylacyjnym, więc w mieszkaniu nam to nie przeszkadza, ale powoli mamy dość osoby, która tak lekceważy komfort i odczucia innych ludzi i chyba złożymy własną sprawę. Rozważamy: ochrona dóbr osobistych, naruszenie miru domowego (przestępstwo), porządku (wykroczenie) czy pozew o zakaz niedopuszczalnych immisji albo namawiać Wspólnotę do pozwu o przymusową sprzedaż tego mieszkania. I na marginesie: ponieważ czasami jest ok, to przypuszczam, że gdybvy ktoś tymi chol... kotami zajmował się jak należy w tej sytuacji, co dzień - to nie byłoby problemu (ale nie wypowiadam się za sąsiadów tej Pani z pionu wentylacyjnego).
Mieszkaniec TEJ kamienicy 07.12.2015 godz. 16:26
Dzień dobry, znowu śmierdzi w klatce... Generalnie poziomy zapachów, jak nauczyło mnie doświadczenie z hodowla kotów tej dla mnie normalnej (aspołecznej) Pani, są nastepujące: zapach - coś dziwnie czuć kotami, smród - przykry lub bardzo zapach, fetor - trzeba stąd iść, odór - kompulsywna reakcja ucieczki (człowiek przebiega nerwowo). Po jakichś tam wyrokach, bo niestety nie miałem czasu się zaangażować, fetoru i odoru zwykle nie ma. Dość często jednak jest bardzo przykry zapach bądź smród. Nie jesteśmy w tym pionie wentylacyjnym, więc w mieszkaniu nam to nie przeszkadza, ale powoli mamy dość osoby, która tak lekceważy komfort i odczucia innych ludzi i chyba złożymy własną sprawę. Rozważamy: ochrona dóbr osobistych, naruszenie miru domowego (przestępstwo), porządku (wykroczenie) czy pozew o zakaz niedopuszczalnych immisji albo namawiać Wspólnotę do pozwu o przymusową sprzedaż tego mieszkania. I na marginesie: ponieważ czasami jest ok, to przypuszczam, że gdybvy ktoś tymi chol... kotami zajmował się jak należy w tej sytuacji, co dzień - to nie byłoby problemu (ale nie wypowiadam się za sąsiadów tej Pani z pionu wentylacyjnego).
JK 06.12.2015 godz. 17:10
W jaki sposób 14-letnie dziecko mogło prowadzić ambulatorium weterynaryjne w zoo ??? co jest jak podają atutem nowej Pani "dyrektor". Jeżeli to prawda to sprawa natychmiast do prokuratury a zastępca prezydenta do zwolnienia.
zzz 06.12.2015 godz. 11:40
pracownicy zoo
trze mu nikt tak się nie odzywał jak wybierano rok temu pana N. który ma wyroki któremu miasto Płock zarzucało złą gospodarke ogrodem zoologicznym .wyroki Sądu pracy,manipulacje ludzi,straszenie ich.niszczenie zwiazków zawodowych itp.to samo zrobił ten człowiek u nas dlatego jest taki bałagan.czepiacie sie pani Z bo jest z poza układu i boicie sie że wszystkie dotychczasowe machloje ujżą swiatło dzienne. Apropo wyroku pani Z został odwołany i to nie jest wyrok karny tlko ukaranie grzywną czyli najnormalniejszy mandat który karzdy człowiek może dostać na ulicy od tych co prawie są policjantami czyli Straz Miejska śmiech. NP.JEŻELI JA LUB KTOŚ INNY OTRZYMA MANDAT ZA ZŁE PARKOWANIE LUB ZA NIEPOSPRZĄTANE GUWIENKO PO PSIE,ALBO ZA JAZDĘ ROWEREM PO CHODNIKU ITP. nie przyjmę go sprawa trafia do Sądu i tam albo ją dostanę albo nie,i nalitość boską to nie jest WYROK KARNY.
Czyżby autor tego wpisu znowu był pod wpływem?
Nikola 06.12.2015 godz. 08:09
Post podpisany pracownicy ZOO - żenada i kompromitacja nie pierwszy raz zresztą
pedagog 04.12.2015 godz. 23:12
Pan, podpisujący się - pracownicy zoo, powinien nauczyć się poprawnie pisać. Chyba, że ma 3 klasy szkoły podstawowej i pracuje jako sprzątacz w ZOO
xyz 04.12.2015 godz. 00:06
To co w artykule to niestety pólprawda bo prawda jest jeszcze bardziej przykra. Niestety kandydatka ma wiele niewyjaśnionych spraw i to znacznie powaźniejszych niż hodowanie kotów. Masto, które organizuje konkurs jest o tym dobrze poinformowane ale niestety nie reaguje. Nikomu nie zależy na losie zwierząt w ogrodzie na pracownikach i samym ogrodzie wybierając takiego kandydata= manipulanta
pracownicy zoo 03.12.2015 godz. 10:55
trze mu nikt tak się nie odzywał jak wybierano rok temu pana N. który ma wyroki któremu miasto Płock zarzucało złą gospodarke ogrodem zoologicznym .wyroki Sądu pracy,manipulacje ludzi,straszenie ich.niszczenie zwiazków zawodowych itp.to samo zrobił ten człowiek u nas dlatego jest taki bałagan.czepiacie sie pani Z bo jest z poza układu i boicie sie że wszystkie dotychczasowe machloje ujżą swiatło dzienne. Apropo wyroku pani Z został odwołany i to nie jest wyrok karny tlko ukaranie grzywną czyli najnormalniejszy mandat który karzdy człowiek może dostać na ulicy od tych co prawie są policjantami czyli Straz Miejska śmiech. NP.JEŻELI JA LUB KTOŚ INNY OTRZYMA MANDAT ZA ZŁE PARKOWANIE LUB ZA NIEPOSPRZĄTANE GUWIENKO PO PSIE,ALBO ZA JAZDĘ ROWEREM PO CHODNIKU ITP. nie przyjmę go sprawa trafia do Sądu i tam albo ją dostanę albo nie,i nalitość boską to nie jest WYROK KARNY.
fanka 02.12.2015 godz. 10:05
wszystkim, którzy z gorliwośią wartą lepszej sprawy stają w obronie P. Ewy proponuję zapoznać się z jej działalnością w fundacji Irbis, zapytać co stało się z hodowlą psów rasy łajka syberyjska,z jej podejściem do obowiązków w pracy na uczelni przez ostatnich kilka lat. Jedno jest pewne p. Ewa ma ogromny talent do manipulowania ludżmi. Myślę, że przekonają się o tym wkrótce i ci, którzy teraz lansują ją na zbawcę Zoo ale żal ludzi i zwierząt( a właściwie w odwrotnej kolejnści).
Nikola 02.12.2015 godz. 06:13
Czy pytano władze UAM z jakiego powodu p. E. Zgrabczyńska została z niej usunięta? Czy sprawdzono kondycję finansową prowadzonej przez nią fundacji? Czy sprawdzono finansowanie kampanii ZL przez tą Panią? Czy te pytania zadała komisja konkursowa?
rajfa 30.11.2015 godz. 13:17
Żenada - merytorycznie artykuł jest do bani, choć pewnie sowicie panu zapłacili za wyprodukowanie tak stronniczego bełkotu. Zadowolony, panie "dziennikarzu"? Druga żenada to coraz bardziej schizofreniczne ataki na panią Zgrabczyńską ludzi, którzy już wkrótce mogą być jej podwładnymi. Poziom waszej inteligencji to nawet nie dno.
a 29.11.2015 godz. 23:56
Sprawa hodowli w mieszkaniu przy ul. Polnej była nagłaśniana już dużo wcześniej, w maju 2014:

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3431593,hodowla-gadajacych-kotow-na-jezycach-mieszkancy-maja-dosc,id,t.html
do X 29.11.2015 godz. 23:54
Pani Z. odwołała się od wyroku, po czym nie stawiła się na rozprawę, nie ma mowy o żadnym uchyleniu, zapraszamy na kolejną rozprawę w lutym.
X 29.11.2015 godz. 23:16
A ten wyrok, co o nim mówi mieszkanka poznania to ten, co go sąd wyższej instancji uchylił?
Kolega 29.11.2015 godz. 22:56
Z uczelni ją wyrzucili, szuka cieplej posady, a wy się czepiacie, że o koty nie dba i mnoży je za grube pieniądze. Moja była koleżanka jest kuta na 4 nogi.
Brawo panie Michalkiewicz 29.11.2015 godz. 22:25
My tu sobie „kulturalnie” dyskutujemy, a artykuł ewidentnie na zamówienie, i pan redaktor jeszcze premię dostanie. Czy za takie stronnicze, drukowane pod dyktando „sponsora” artykuły, nie wyciąga się konsekwencji w państwa redakcji.
obserwator 29.11.2015 godz. 21:50
Do Mieszkanka Poznania:
I znowu kolejne półprawdy.
Trochę wiem na podstawie rozmów z różnymi hodowcami, chwilę trwały te ustalenia, zeby mieć zdanie większej ilosci osób- nie ma czegoś takiego, jak zgoda administracji na prowadzenie hodowli w mieszkaniu, a już na pewno nie spółdzielni czy zarządcy wspólnoty. Żeby prowadzić hodowlę w mieszkaniu, kamienicy nikt na to nie musi wyrazić zgody.
Wg moich informacji uzyskanych od hodowców bardzo dużo hodowli, mających nawet po kilkanaście kotów, bywa, ze i kilkadziesiąt znajduje się w normalmnych mieszkaniach - w blokach,kamienicach itp. Nie potrzeba niczyjej zgody.Nikt więc nie może na podstawie jakichkolwiek przepisów (po prostu ich nie ma) domagać się likwidacji hodowli w mieszkaniu.
Hodowla zwierząt rasowych towarzszących jest hodowlą amatorską, to nie ferma lisów czy świń-więc nie są potrzebne żadne zgody czy pozwolenia. Więc kolejne pomówienia w stosunku do pani Z. albo wykorzystywanie faktu, ze przeciętny człowiek może po prostu czegoś nie wiedzieć i wystarczy rzucić sowa w stylu: nielegalna, nie ma zgody na.. itp, itd
Znajoma mojej znajomej, sąsiadki z Polnej mówiła, że pani Z. nie miała ani jednej wizyty straży miejskiej, która nałożyła jej jakieś kary-co zostało oddalone przez Sąd jako bezprawne.

Nadzór Budowlany nie ma w swych kompetencjach tego, o czym wcześniej pisali i mówili sąsiedzi, bowiem hodowla jest w świetle prawa amatorska. Ja też sobie mogę założyć hodowlę kotów,psów, fretek, królików itp.w moim mieszkaniu (nie w domku jednorodzinnym) i nikomu nic do tego.

Poza tym moja znajoma mówi, ze sąsiedzi skarżący się na panią Z. to chyba tylko 2 rodziny z jej klatki (najprawdopodobniej tylko jedna, z czego jedna osoba z tej rodziny nawet tam nie jest zameldowana)-pozostali to mieszkańcy sąsiedniej klatki. Czy to prawda? Zresztą, przecież to łatwo ustalić.

Wspólnota liczy 21 osób, a sprawę nakręca maksymalnie 6, z czego jedna z nich to administrator. Gdzie jest pozostała większość? Chociaż wcale się im nie dziwię, ze nie protestują przeciwko Waszym działaniom-wszak muszą znosić takie sąsiedztwo pieniaczy i żyć dalej tam, gdzie mieszkają. I pozostali sąsiedzi wcale nie chcieli się do tego linczu przyłączyć, także pan z kawiarni-a u niego ten zapach także powinno być czuć.

A tak przy okazji - co Wam sąsiadom nie podobało się w zachowaniu poprzedniej właścicielki tego mieszkania, ze zaszczuliscie ją tak bardzo, ze szybko sprzedawała to mieszkanie? Sprzedała je pierwszej chętnej osobie, byleby tylko wynieść się z tego miejsca. Tak szczególowo piszecie o pani Z., moze i o poprzedniej lokatorce też napiszecie-czy też ją zaszczuliście?
kotek 29.11.2015 godz. 21:46
Ciekawi mnie poziom inteligencji ludzi, którzy tak dali się zmanipulować mediom. Nagle wychodzi sprawa kotów, nagle pani Z. staje się osobą odsądzaną od czci i wiary, nagle wypływają różne brudy po byłym dyrektorze. MUSI być coś na rzeczy, skoro ci, którzy mieli tak dobrze za byłego dyrektora w tak histeryczny i żałosny sposób próbują wpłynąć na wybór ich nowego szefa. Nie wierzę, że są czyści, skoro boją się osoby, która nie pochodzi z ich cieplutkiego, korupcją pachnącego bagienka, czyli im zagraża. Tu już od dawna nie chodzi o zwierzęta, a o politykę i teraz trudno będzie wrócić do pracy. Stąd ten obrzydliwy fetor nie kotów, a strachu, który paraliżuje "dzieci dyrektora N."
pracownicy zoo 29.11.2015 godz. 20:28
jesteśmy ciekawi czy jutro np.po przegranej pani Zgrapczyńskiej nadal będzie szum o kotach i smrodzie.
miasto 29.11.2015 godz. 20:16
pierwsze nagłosnienie w medjach było dwa tygodnie temu akurat kiedy rozpoczoł się konkurs na stanowisko dyrektora,do ''mieszkanki poznania'' jak by pani wietrzyła mieszkanie i nie zaklejała kominów to żadnego smrodu by nie było każdy kominiarz pani powie że występuje u pani tz. cofka czyli zamiast komin wyrzucac powietrze je zaciąga spowrotem i dlatego zapachy się rozprzestrzeniają w pani mieszkaniu dobra rada otwierać cześ,ciej okna to spowoduje ciag w kominach wentylacyjnych,z tego co mi wiadomo odnosnie wyroku pani Zgrabczynska sie odwołała i Sąd Okregowy ją uniewinnił,to samo było ze Straża Miejską wszystko zostało wyjasnione i anulowane,wiec nie roziumiem po co do tego wracać kotów tam już niema i tematu też
Kociarz 29.11.2015 godz. 20:02
http://m.poznan.eska.pl/newsy/atak-na-dziennikarza-radia-eska-audio-nielegalna-hodowla-kotow-w-poznaniu/79669
Jakie zoo 29.11.2015 godz. 19:47
Pytanie, czy władze miasta pozwolą na świeże podejście do zarządzania Ogrodem Zoologicznym, poza układowe, czy wolą sprawdzone (rada dyrektorów pan K) ścieżki, które znaczą jedno, my sobie sami „działamy” a wy tylko płaćcie nam pensję. Już ta fala nienawiści i pomówień świadczy, jaką siłą i mocą sprawczą dysponuje obecny układ. Może „były” dyrektor wcale nie zrezygnował ze stanowiska, (tyle się słyszy o fikcyjnych zwolnieniach w zoo) tak to wygląda, proszę sprawdzić u pani P. w Wydziale GK.
Mieszkanka Poznania 29.11.2015 godz. 19:46
Kotów nie ma w mieszkaniu od tygodnia, zostały wyniesione po pierwszym nagłośnieniu sprawy w mediach, Wspólnota mieszkaniowa kamienicy (która nota bene liczy 21 członków) próbowała wcześniej kontaktować się z mediami jednak nie były zainteresowane tematem. Wspólnota dysponuje kopią jednego wyroku sądowego oraz nakazem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Hodowla została założona bezprawnie bez pozwolenia wspólnoty mieszkaniowej. Próbowaliśmy mediować z panią Zgrabczyńską ponad dwa lata jednak nic nie osiągnęliśmy. Mamy liczne protokoły policyjne oraz zgłoszenia do Straży Miejskiej. Od ponad dwóch lat pani Zgrabczyńska nie wpuszcza żadnych pracowników administracji na przeglądy techniczne mieszkania z hodowlą a fetor hodowli rozchodzi się pionami wentylacyjnymi do innych mieszkań, chcąc oddychać we własnym mieszkaniu mieszkańcy mają zaklejone kratki wentylacyjne co grozi z kolei zaczadzeniem. Czy ktoś kto w ten sposób zagraża bezpieczeństwu innych ludzi jest wiarygodny?
pracownicy zoo 29.11.2015 godz. 19:36
SĄSIADKA ZOO to pracownik zoo który boi się że wypłynie cała prawda przekrętów pana N i zwiazków ''razem'' nie ma nic wspólnego z kamienicą na Polnej kręci afere by wpłynąć na konkurs,wogle ta cała KOCIA SMIERDZĄCA AFERA to tylko po to by wpłynąć na decyzje komisji konkursowej.
miasto 29.11.2015 godz. 19:22
z tego co już wiemy kotów już tam nie ma i nie będzie powstała do tego specjalna kociarnia za Poznaniem.
kociak 29.11.2015 godz. 19:18
ta pani nie ma żadnych wyroków to bzdury wymyślone przez przeciwników
pracownicy zoo 29.11.2015 godz. 19:15
do pracy w ogrodzie zoologicznym ortografia nam nie jest potrzebna my pracujemy przy zwierzętach i to dla nich sie poświęcamy a osoby takie jak ''J'' to nie muszą przychodzić a jak chce egzaminów z ortografi to niech idzie do profesorków z uniwerka ,dziękujemy i nie chcemy takich zwiedzających tego typu jak ''J'' i pani która rok temu zrobiła lamęt o kopulujących osłach,my pracujemy dla zwierząt a nie dla ludzi
Mieszkanka Poznania 29.11.2015 godz. 19:05
Nie mieści mi się w głowie jak takie prestiżowe stanowisko może zostać objęte przez osobę z wyrokami sądowymi??? Czy naprawdę pozostali kandydaci na stanowisko dyrektora ZOO są mniej kompetentni? A może trzeba byłoby poszukać takiego dyrektora na obszarze całej Polski a nie tylko Poznania? Obrońców praw zwięrząt jest w skali naszego kraju bardzo wielu!!! Bardzo proszę władze Poznania o poważne zastanowienie się nad tematem!
Kocia mama 29.11.2015 godz. 15:42
Smierdzialo od 2 lat, ale pani E.Z. nie raczyla zareagować!
pracownik zoo 29.11.2015 godz. 14:13
Ciekawe ze koty teraz wam smierdzą jak jest konkurs na Dyrektora,a nie śmierdziały latem jak były upały 30- stopniowe,dziewczyna ma zadbane koty i ma piękne serce,jak ktoś jest obojętny do zwierząt to tylko pogratulować mogę im życia na tym padole łez
J 29.11.2015 godz. 11:07
Nowy Dyrektor na pewno musi porządki w ZOO zacząć od kursu ortografii polskiej. Jak pracownicy zoo zdadzą egzamin z języka polskiego i wyniki zostaną ogłoszone, zacznę do zoo chodzić i płacić za bilety. Tymczasem będę to miejsce odradzał wszystkim znajomym jako instytucje antykulturową. Dowody (z tej witryny) zachowam.
Totalny hejt 29.11.2015 godz. 10:37
Już dawno nie widziałem takiej nagonki na kandydata na stanowisko dyrektora w zakładzie budżetowym miasta Poznań. Słyszałem, że tym trzem paniom xxl bardzo zależy na utrzymaniu bieżącego statusu (kumpel kliki Kurczewski to gwarancja utrzymania chorego układu) zoo by nie wyszły kolejne matactwa byłego dyrektora (sprawa dyscyplinarnego zwolnienia drugiego kierownika starego zoo, która pomimo kłamstw dyrektora w mediach okazała się zwolnieniem za porozumieniem stron – miał lepsze plecy, a żona jest w ulubionych związkach zawodowych pana N). Może się nagle okazać, że takich „kwiatków” wyjdzie więcej, a guru okaże się zwykłym hochsztaplerem. Czy rada dyrektorów, towarzystwo i tym podobne gremia roszczą sobie prawa do naszego poznańskiego zoo, czy nachodzenie prezydenta wiąże się z oddaniem w dzierżawę już nie roczną, ale dożywotnią? Czy obietnice pana N. „Załatwione, nowy dyrektor o was zadba” oznacza, że tylko pani Z. jest ostatnim problemem w realizacji jego planów? Nie znam pani Z., ale zadziwiający jest ten hejt i proszę włodarzy miasta o rozsądek i nie uleganie presji, bo coś jest na rzeczy. Może by się przydała kompetentna komisja w zoo, by prześledzić ostatni rok działania i może pip, bo chyba nie dzieje się tam dobrze, a ludzie xxl znacznie przekraczają swoje kompetencje i wtedy ten obrzydliwy hejt się skończy (swoją drogą czy obecny p.o. dyrektora nie ogarnia tematu, czy też się zalicza do „dzieci pana N.?).
Szanowną cenzurę proszę o nie usuwanie tego komentarza jak poprzedniego. Nie piszę bajek, opieram się na faktach i nikogo nie jest obrażam.
Hodowca 29.11.2015 godz. 00:59
Jak ktoś sprzedaje koty po kilka tysięcy ,a trzyma je w smrodzie, to nie jest przyjacielem zwierząt, tylko handlarzem. Wstyd!
? 29.11.2015 godz. 00:33
To ile w końcu jest tam tych kotow?
Radio wstydu 28.11.2015 godz. 23:40
Manipulacja i hejt. I to wszystko w szanującym się radiu. Wstyd! Już dawno powinni Państwo zareagować. Czy u Państwa nie obowiązują zasady prawa. Tu można wszystko, niech tłum ukamieniuje winnych. Współczuje Pani Ewo.
magikika 28.11.2015 godz. 23:17
Doszukujecie się spiskowych teorii, a my po prostu mamy dosyć mieszkania w tych zapachach. Odmawiacie nam prawa do obrony? To klasyczna taktyka, że sprawca złego natychmiast robi z siebie ofiarę. Ciekawa jestem kto z Was byłby szczęśliwy posiadając w swoim budynku taką hodowlę. Przyzwoity człowiek nie będzie prowadził takiej działalności w wielorodzinnym budynku. Przecież to Pani Ewa po raz kolejny wybrała taką lokalizację, jest dorosłą osobą, ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje. Co według was mamy robić? Nie wyobrażamy sobie dalszego życia w naszej kamienicy z hodowlą kotów Pani Ewy. Nie obudziliśmy się teraz, o sprawie informujemy od początku.
kociak 28.11.2015 godz. 20:11
sąsiadka zoo Tak rozumiem to było inne mieszkanie i te wszystkie koty ich kuwety, drapaki, legowiska zostały tam na szybko przewiezione specjalnie na naszą wizytę.
Marcel 28.11.2015 godz. 17:10
Obrońcom pani Zgrabczynskiej proponuję przejść się do kamienicy przy Polnej i zaciągnąć powietrzem. Po drugie, cytuję słowa Doroty Suminskiej : Dopóki w schronisku jest jeszcze jeden kot lub pies, nie mamy prawa kupować ani rozmnażać zwierząt. Jak się ma prowadzenie komercyjnej hodowli do walki z bezdomnoscia?
Marcel 28.11.2015 godz. 17:08
Namnożyło się pracowników zoo, a każdy z nich jest mistrzem ortografii
inny pracownik zoo 28.11.2015 godz. 16:05
nie znam pani ZGRABCZYNSKIEJ ale jezeli jest taki szum o niej to znaczy że klita DYREKTORÓW sie jej boi może to ona zaprowadzi tu porządek
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 15:53
a propo nowego dyrektora z tego co my wiemy to pan KURCZEWSKI ma zostac jutro wybrany ,wiec ktoś ma mylne informacje odnośnie pani ZGRABCZYŃSKIEJ ,tylko nie stety jest to osoba powiazana z panem N i byłymi kierownikami takimi jak pan Ćwiertnia i pan Kwiecinski kturzy byli usunieci z tych stanowisk.czyli nadal nic sie nie zmieni w naszym zoo
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 15:42
do znajacy sprawe ;wiesz doskonale ze to nie pomuwienia sa nato dowody .podrugie jeden z pracowników dostał awans bzdura awans dostaje sie za dobrze wykonywana prace a ten człowiek po roku otrzymuje awans z powodu powiazań rodzinnych z dyrekcją a nie za swoja prace ktióra była nie zbyt zadawlajaca,a jesli mowa o pracowniku który rzeczywiscie zajmował sie osiolkamio poszedł po 35 latach na wysłużoną emeryturę ale chciał dalej pracować no ale nowa władza mu odmówiła tak samo było z kierownikiem Zbyszkiemi pania kierownik Pabijan.jak by oni zostali to by tego syfu nie było.\przyznam racje odnosnie naszych xxxl\
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 15:28
jeszcze jedno do ludzi którzy sieją zamęt zajmijcie się swoimi sprawami cała klita od pana N ... czyli pan RACHOWIAK prosze wrócić do swoich filmów x w pracowni komuterowej na uczelni,panie RATAJSZCZAK niech sie pan zajmie swoim bałaganem we własnym zoo w Wrocławiu,panie ŚMIAŁOWSKI niech pan odpusci bo taczka którą wywiezlismy pana w czasie strajku jest już przygotowana ,no i panie NIWELIżSKI niech juz pan wraca do domu bo chora żona czeka
Znający sprawę 28.11.2015 godz. 15:25
Bzdury piszecie. Ani Niweliński nie był dobrym Dyrektorem, ani Zgrabczyńska nie będzie . Część pracowników zna osobiście Zgrabczyńską i popiera koleżankę, dlatego zwalczali Niwelińskiego pomówieniami. Z drugiej strony stoi wianuszek doradzów, którzy co mu szeptali to on realizował, nazwijmy ich grupa XXXL. Ta grupa popierała N. Pracownicy zajmujący się osiołkami dlatego przestali się nimi zajmować, bo jeden awansował, a drugi poszedł na emeryturę i nikt nikogo nie wyrzucał.
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 15:11
PO OSTATNIM WPISIE SASIADKI ZOO MAM JUŻ PEWNOŚĆ ŻE TO JEDEN Z PRACOWNIKÓW ZOO POWIĄZANYCH Z PANEM N..../.Krecisz nie potrzebną aferę boisz się o swoje stanowisko mam nadzieje że nowa dyrekcja zrobi z wami porządek i wkońcu weżmiecie się za robote a nie za knucie afer.
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 15:11
najlepszą matką dla osiołka była oślica,a nie wpisywanie ze trzeba było karmić samemu,matka karmiła ale niestety zdechła i to był dramat,a nie wpisywanie ze jedna z kuchni a drugi z portierni,a trzecia dopiero po szkole,takie pierdoły to możesz pisać ludzą co nie mają nic wspólnego z zoo,
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 15:05
DO SĄSIADKI ZOO ciekawa teorja skąd pani wie jak u nas w pracy pracujemy i co robimy jeżeli wszystko dzieje sie w pomieszczeniach zamkniętych chyba ze ktoś pani gupoty opowiada a może pani wcale nie jest sasiadką tylko jedna z tych osób które lewą afere krecą
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 14:56
osiołek padł z nie prawidlowego karmienia zachłystowe zapalenie płuc to przyczyna braku wiedzy i doswiadczenia w trakcie karmienia nowego pracownika poprzednie osiołki były odrazu karmione z butelki bo matka nigdy nimi się nie interesowała tylko wtedy doswiadczony pracownik nimi się zajmował i wiedział co robic,a teraz w zoo mamy nie doswiadczonych pracowników którzy od nie dawna zajmują się kopytnymi jedna osoba pracowała na kuchni, druga na portierni ,trzecia dopiero co po szkole i do tego niedoswiadczona pani kierownik i wetyerynarz też ledwo po szkole zabrakło doswiadczenia taka jest prawda a nie tesknota bo jak by osiołek był objety profesjonalną opieką nie odczuł by braku miołosci, jego opiekun powinien zastąpić mu matkę a nie przyjść do roboty i odpietrdolić swoje. Trochę wkładu własnego musi dać pielegniarz zwierząt ale tacy pracownicy zostali odsunięci bo byli nie wygodni ,bo mieli swoje zdanie.
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:55
ODPOWIEDZ DLA PRACOWNICY ZOO BRAVO ZA WPIS POTWIERDZAM TO SAMA PRAWDA,jeszcze ZOO W POZNANIU WSTANIE NA NOGI
sąsiadka zoo 28.11.2015 godz. 14:47
O hodowli (a morze o chodowli) znad byłej miotły lepiej się nie wypowiadać, gdy i związek się od ciebie/was odwrócił.
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:45
ODPOWIADAM SĄSIADKA ZOO,OŚLICA NIE BYŁA ZATUCZONA,NASTĘPNE BZDURY,POWTARZAM,DZIECKU ZABRAKŁO MAMY I ZWIERZĄTKO ZDECHŁO,NAJLEPSZY POKARM TO NATURALNE MLEKO Z CYCKA,DOBRZE ZE JESZCZE ZOSTAŁO KILKU PRACOWNIKÓW CO NIE DAJĄ SIE MANIPULOWAĆ
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 14:38
teraz zabito osiołki bo zatrudniono nie doswiadczone osoby a pracowników ze starzem i doswiadczeniem po odsuwało się na inne stanowiska lub zwolniono ,a z powodu tego że potrafili powiedzieć co dzieje sie w ogrodzie,czemu nikt nie mówi co uczynił pan N jak uśpił żółwie sprawa wróciła do prokuratury ,ograniczył pokarm dla zwierząt,okłamywał wszystkich publicznie pozwolił na to by starym zoo dyrygował pijany kierownik który jednak nie został zwolniony dyscyplinarnie tylko za porozumienioem stron,to żadna kara za takie przewinienie ten człpowiek dyrygował 20a pracownikami ,którzy pracowali przy niebezpiecznych zwierzętach,powinien ponieść najcięższą kare za takie przewinienie ale co zrobił nasz dyrektor pozwalniał ludzi któtrzy odważyli sie temu przeciwstawic.A w medjach opowiadał że nie toleruje takiego zachowania i ze zwolnił go dyscyplinarnie kolejne publiczne kłamstwo i nikt z tym nic nie robi.Pozatrudniał dzieciaki po szkole nawet im nie zdążyly sie pokończyć umowy na czas próby a już sa zatrudnieni na czas nieokreslony a finał tego widzimy sami nasze słynne osiołki nie żyja,zrobił jeden wiełki burdel w tym zoo stworzył sobie klitkę która stała za nim murem i na dal chaotycznie walczy by sobie krzywdy nie zrobić ,albo maja cos kąkretnego do zatuszowania że obawiają się dyrektora z poza UKŁADU DYREKTORÓW ,czasy komuny w zoo mam nadzieje ze sie juz skonczyły i przyjdzie nowa osoba która zrobi porządek z pracownikami no i najważniejsze obejmie własciwą opiekę nad zwierzakami
Kociarz 28.11.2015 godz. 14:37
Coraz lepiej- sasiadka ma wiedze tak szczegolowa o oslicy, jakby ja sama na tamten swiat przeniosla i to biedne oslatko zle karmila az umarlo. i o bylym dyrektorze. niezle. mafia fajna. teraz to ja juz mam pelen obraz, jako Poznaniak- totalna jazda w zoo, w dupie zwierzeta i ich los, uklad a do tego hejt na osobe, która może to zmienić.
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:34
OSIOŁEK ZDECHŁ BO ZABRAKŁO MU MAMY, ZWIERZĘTA BARDZO PRZEżYWAJĄ ŚMIERĆ MATKI ALBO ROZŁĄKE W STADZIE,TRZEBA MIEĆ TROCHE MIŁOŚCI DLA ZWIERZĄT A NIE PISAĆ BZDURY,NIWELIŃSKI TO BYŁA ZŁA KANDYDATURA, TO JEST MÓJ OSTATNI WPIS BO ŻAL D...E ŚCISKA
sąsiadka zoo 28.11.2015 godz. 14:28
do pracownika zoo - prawdziwy pracownik zoo i opiekun nie powie, że zwierzę zdechło. Malec padł rzeczywiście dlatego bo zabrakło matki, która go początkowo i po raz pierwszy w życiu karmiła, bo poprzednich czterech młodych nie karmiła i prawdziwi opiekunowie wychowali je na butelce, więc nie był przyzwyczajony do butelki stąd zachłystowe zapalenie płuc, ale prawdziwą przyczyną było wieloletnie zatuczenie oślicy.
sąsiadka zoo 28.11.2015 godz. 14:25
do kociarza - byłeś w innym mieszkaniu. To, w którym jest hodowla jest wynajmowane od osoby, która nawet nie mieszka w Poznaniu (Wolsztyn)

pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:19
OSIOŁEK ZDECH BO ZABRAKŁO MU MAMY ZWIERZĘTA BARDZO PRZEŻYWAJĄ ŚMIERĆ MATKI ALBO ROZŁĄKĘ W STADZIE,TRZEBA MIEĆ TROCHE MIŁOŚCI DLA ZWIERZĄT A NIE PISAĆ BZDURY,NIWELIŃSKI TO BYŁA ZŁA KANDYDATURA,TO JEST MÓJ OSTATNI WPIS BO ZAL D...E SCISKA
osiołki i kociaki 28.11.2015 godz. 14:10
Nikt nie uciekł. Tam po prostu widać, czym jest prawdziwe i nowoczesne zoo. W Poznaniu nie było w mieście z kim rozmawiać o rozwoju waszej menażerii, bo Grobelas i miasto miało zoo tam, gdzie dzielą się plecy.
osiołki i kociaki 28.11.2015 godz. 14:07
Jacy z was pracownicy zoo, skoro nawet nie wiecie, że osły zdechły w czasie, gdy były dyrektor nie zjawia się w waszym bagnie? Zatuczyliście biedną oslicę przez lata, a gdy dyrektor podważył wasze umiejetności i zmienił sposób żywienia, teraz chcecie z niego zrobić mordercę. Czy chcecie czy nie sprawa kotów ma się w pełni do chęci kierowania zoo, bo to swiadczy, gdzie wasza ulubienica ma ludzi i jak traktuje zwierzęta. Ona po prostu prowadzi komercyjną hodowlę kocich kundli, dla których nabywcy nie mogą doprosić się rodowodów. A kundlami będą jako międzygatunkowe mieszańce.
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:03
ŻYCZE EWIE ZGRABCZYNSKIEJ ZE TE NIEPRZYCHYLNE WPISY NIE ZASZKODZĄ JEJ ZOSTAĆ DYR.POZNANSKIEGO ZOO BO TO NAJLEPSZA KANDYDATURA,ŻWIERZĘTA TEŻ TEGO SOBIE ŻYCZĄ BO SĄ TAM NAJWAŻNIEJSZE I BASTA,I POCAŁUJCIE MISIA W D..E PAWLIK
pracownik zoo 28.11.2015 godz. 14:02
ŻYCZE EWIE ZGRABCZYNSKIEJ ZE TE NIEPRZYCHYLNE WPISY NIE ZASZKODZĄ JEJ ZOSTAĆ DYR.POZNANSKIEGO ZOO BO TO NAJLEPSZA KANDYDATURA,ŻWIERZĘTA TEŻ TEGO SOBIE ŻYCZĄ BO SĄ TAM NAJWAŻNIEJSZE I BASTA,I POCAŁUJCIE MISIA W D..E PAWLIK
pracownicy zoo 28.11.2015 godz. 13:56
ludzie co wy tu wypisujecie chodzi o przyszłość Ogrodu Zoologicznego a wy wypisujecie jakieś bzdury o kotach co ,maja prywatne sprawy z zażądzaniem Zoo wiekszość pracowników w domu ma po kilkanascie zwierzaków bo je kochają zapachy zwierząt to normalne człowiek również wydziela nieprzyjemne zapachy ale nikt tego nie komętuje że sasiad sie zesrał obok za ścianł i smierdzi na całą kamienice, przejżyjcie na oczy ta afera jest poto by wyeliminować jednego z kandydatów.rozdmuchała to wszystko cureczka byłego dyrektora pana Ratajszczaka który ma w nosie nasze zoo 10 lat temu uciekł do Wrocławia a czemu bo tam lepsza kasa,wiec niech sie odnas wkoncu odczepi ,rok temu podesłał nam zgnite jajo i pomugł w wyborze go na dyrektora ,a ten co zrobił pozabijał nam zwierzaki żółwie, mundzaki no i teras osipołki pozatr
obserwator 28.11.2015 godz. 13:35
To, ze mieszkańcy mogą nie lubić tej pani-mogę zrozumieć. Ale nie uwierzę w przypadek, że akurat w dniu rozpoczęcia konkursu pojawiły się te informacje.
Mieszkańcy- anonimy do róznych osób i instytucji szkalujących tą panią to też nie Wasza sprawka?
Pozatym w Waszych wypowiedziach nawet średnio kumaty człowiek widzi nieścisłosci. Kilkaset kotów-potem, ze nikt z Was nie był, bo nie wpuszczała. Skąd wiecie, ze hodowla nielegalna, skąd wiecie ile tam było kotów? W domu tej pani nie ma ani jednej kratki wentylacyjnej, więc skąd smród kanałami wentylacyjnymi?
Moja znajoma, znajoma Waszej sąsiadki mówi, że niemal od początku się na nią uwzięliście i nie wszyscy mieszkańcy są przeciwko niej. Tak naprawdę sprawę nakrecają 3 "rodziny", z czego 3 osoby nawet tam nie są zameldowane. Jeden pan ma ciekawą przesłosć zawodową i nadal lubi zastraszać luzi,jak to było w epoce minionej. I jak nadal ma znajomości i je wykorzystuje do
znajoma znajomej mowi, że gadacie głupoty-bo najpier coś o jakiś workach gadacie a na śmietniku były powyrzucane drzewka dla kotów posłania itp.Pozamykane balkony i okna? hahahaha, całe lato pootwierane, szkoda że nikt nie porobił zdjęć tych zamkniętych na głucho balkonów i okien. Dobre sobie
A czemu nie mówicie o tym, jak sami się do niej dobijaliście i usiłowaliście wejść, jak obrazaliście tego pana co go nazywacie patologią?Jak ubliżaliście tej pani? jak ją zastraszaliscie mówiąc, że ją załatwicie tak czy siak bo tam sama elita mieszka?
Nie wszyscy sąsiedzi się z wami zgadzaja ale milczą, bo jesteście nieobliczalni.
Może powiecie coś o tym, dlaczego poprzednia lokatorka została przez wasze zachowanie zmuszona do wyprowadzki?
a moze powiecie coś o znajmosci niektórcyh z was z dziennikarką pewnego radia komercyjnego? która mieszka niedaleko i czesto jest gosciem w domu pewnej pani i pana tego aktywisty z mediów? i o innej dziennikarce lokalnego pisma, tez zakumplowanej z jedna lokatorką?i moze cos o tym, jak próbowaliscie innych mieszkancow zmusić, by potwierdzali Wasze wersje?

kociak 28.11.2015 godz. 12:23
Kociarz wiesz to chyba trzeba mieć kota by wiedzieć, że jak nie je jeden dzień to biegiem leci się do weta i jak woda stoi kilka godzin to kot się jej już nie napije. Tak samo kot jak ma brudną kuwetę to się do niej nie załatwi. No ale jednak koty mają więcej inteligencji od niektórych ludzi.
Kociarz 28.11.2015 godz. 12:20
Hejt na zamówienie, cudne.
kociak 28.11.2015 godz. 12:17
Widzę, że na Jeżycach mieszkają same wróżki, bo nikt w mieszkaniu nie był, ale wie doskonale ile przebywa tam kotów. Czy liczenie było komisyjne i odbywało się na podstawie odseparowanych rzekomych zapachów w mieszkaniach sąsiadów i klatki schodowej, czy pomagała w tym złota kula i liczyła przez ściany? No i skąd te informacje, że Hodowla jest nielegalna? No i współczuję mieszkańcom jeśli tam jest tylko jeden pion wentylacyjny, bo ja bym się bał iść do toalety puścić bąka, gdyż mogło to by się skończyć wezwaniem do opłacenia mandatu, a i należało by poprawić cyrkulację powietrza wokół kamienicy, gdyż jest to niedopuszczalne by po otwarciu okna powietrze jakie wydostanie się na zewnątrz z automatu spieprzało przez wszystkie szpary z powrotem do kamienicy bojąc się konfrontacji z ulicą. Ludzie ogarnijcie się czasami i przeczytajcie dwa razy to co napiszecie.
Kociarz 28.11.2015 godz. 12:17
Czytam i oczy przecieram. Pomówienia, zniesławienia, polityka, a wszystko w odpowiednim czasie i miejscu. Ludzie, czy wyście zgłupieli?? Kobieta od ponad 20 lat pomaga zwierzakom, jest specjalistą w swoim fachu, ma zajebiste koty. Kretyni piszą o 100 kotach na workach foliowych odwiedzanych raz na dwa tygodnie, a nie trzeba byc fachowcem, zeby wiedziec, ze kot po 3 dniach watroby by nie miał. Układy w zoo i w mieście są tajemnicą publiczną. Nikt nie mówi o zabiciu żólwi, wypływie kasy, zwolnionych pracownikach, tylko dyskutuje czy i komu kot smierdzi ! Mnie smierdzi z daleka układami i niefajnymi rzeczami. O zwierzętach- zero. Nie znam Zgrabczyńskiej osobiście, ale do sądu powinna pójść natychmiast.
kociak 28.11.2015 godz. 12:05
sąsiadka zoo - Ciekawe jakie profity można mieć będąc w sasiedźtwie tego zoo, bo jak widzę poinformowanym można być naprawdę dogłębnie i to nikogo nie zastanawia. Proponuję tej osobie zając się własnym życiem, ale wiem będzie ciężko, bo to innych jest o wiele bardziej interesujące. Współczuję P. Ewie Zgrabczyńskiej, że jest inwigilowana do tego stopnia, że inni wiedzą o niej więcej niż ona sama.
kociak 28.11.2015 godz. 11:55
Zazdrość to najgorsza cecha i niestety nasza przypadłość narodowa. Nikt nie patrzy co ma u siebie i jakie sterty śmieci zbierają się pod własnym dywanem, ale za to chętnie te własne podrzuca innym, bo jeśli ja tak robię to przecież inni też tak muszą robić. Byłem osobiście u P. Ewy Zgrabczyńskiej w mieszkaniu na Jeżycach i nie było tam zarówno smrodu jak i brudu, a jedyne co mnie zdumiało to jak można tak dochodowe mieszkanie wynająć kotom, które mieszkały w komfortowych warunkach. Jeśli komuś się w życiu nie wiedzie, nie udało mu się nic osiągnąć to niestety trzeba zrobić tak by inni nie mieli lepiej, bo po co równać do czyjegoś poziomu jak łatwiej jest innych sprowadzić do własnego poziomu. Ja mam nadzieję, że P. Ewa Zgrabczyńska będzie dalej pomimo przeciwności i złośliwości innych dążyć do swoich celów, że dalej będzie się kierować szlachetnością i uczciwością, a ze swojej strony dziękuję, że zawsze mogę na nią liczyć, na jej pomoc i wsparcie bez względu na porę dnia czy godzinę, bo wiem że zwierzęta są dla niej najważniejsze.
sąsiadka zoo 28.11.2015 godz. 11:37
do pan-pana: jest właśnie odwrotnie. Rozruszanie tego zaspanego ZOO przez Niwelińskiego nie spodobało się niezadowolonym z takiego obrotu sprawy, bo wiązało się to z koniecznością sumiennego wykonywania normalnych obowiązków oraz oznaczało przesuwanie pracowników na stanowiska zgodne z ich kompetencjami. Do tego doszły prywatne zawiedzione nadzieje, ingerencja radnych lewicy kręcących własne lody i problem gotowy. O sumienności kandydatki na dyrektora mogą powiedzieć właściciele pewnej posesji w Kicinie, którzy nieopatrznie udostępnili ją na cele fundacyjne. Jak widać po tej ostatniej sprawie oraz po kłopotach mieszkańców jeżyckiej kamienicy, szykuje się bardzo poważny problem. Obym się myliła! A najgorzej na tym interesie wyszedł pewien były już pracownik, który na polu bitwy został sam, gdyż odwrócił się od niego nawet region, uważając jego postępowanie i zachowania w określonych sytuacjach za godzące w wizerunek organizacji pracowniczej. Prywata ... Warto zapytać się, własnością kogo z krewnych lub powinowatych jest posesja, na remont której były zbierane środki również przy pomocy centralnych i regionalnych stacji telewizyjnych oraz jaki stosunek spokrewnienia miały osoby wypowiadające się w tych promocyjnych agitkach. Nie pieprz więc o nieróbstwie, prywacie i układach, bo niewiele wiesz na ten temat.
pan-pan 28.11.2015 godz. 10:52
Jesteście chorzy z nienawiści, wiecie, że pani Ewa nie będzie tolerować nieróbstwa, prywaty, układów. Przyczyna upadku zoo przez ostatni rok- rozpasanie związku zawodowego z Nowego Zoo i przekręty Niwelińskiego, które teraz wypływają. Rada dyrektorów to stare pierniki, które boją sie przyjścia kogoś, kto nie da sobą kierowac, a zwierzęta postawi na pierwszym miejscu. Moralnie i etycznie rada dyrektorów oraz zw. zaw. Razem są mocno podejrzani i dlatego uciekają sie do dziecinnych i histerycznych wybiegów, by wpłynąć na decyzję. To jest obrzydliwe.
ratunku 28.11.2015 godz. 02:52
Do uzytkownika obserwator: Informuję, że straż kilkudziesięciokrotnie sprawdzała stan faktyczny na korytarzu kamienicy i w naszych mieszkaniach. Nie wiemy co się działo w mieszkaniu, bo Pani Zgrabczyńska nie wpuszczała nikogo do środka, nawet kominiarza na przegląd techniczny, co jest zagrożeniem dla nas wszystkich. Jedyne o czym mówimy to o fetorze wydobywającym się z mieszkania i utrzymującym się kilka godzin na klatce za każdym razem gdy ktoś koty odwiedzał. Fetorze wdzierającym się do naszych okien za każdym razem, gdy ktoś w tej hodowli otwierał okna oraz, co najgorsze, fetorze wdzierającym się bezpośrednio do naszych mieszkań, stale, przez pion wentylacyjny.

Od samego początku usiłujemy uświadomić to Pani przez prośby, listy, później instytucje, zdesperowani zwróciliśmy się do mediów i dopiero to podziałało, bo w panice zaczęła Pani wywozić koty. Ale dla mnie i dla sąsiadów to nie jest żadna satysfakcja, żyć we własnych mieszkaniach. Oczekujemy, że doprowadzi Pani teraz ten lokal do stanu mieszkalnego.
ratunku 28.11.2015 godz. 02:38
Drogi Pracowniku Zoo, patologię to lubi zatrudnia Pani Ewa, rodzina którą zatrudniła do obsługiwania kotów, rzadko kiedy była widziana trzeźwa, kilkukrotnie groziła mieszkańcom i raz skopała nam ściany...
ratunku 28.11.2015 godz. 02:34
Ratunku, jakich pieniaczy, komu dajemy się manipulować?? ja się dziwię "obrońcom" i ludziom, którzy się dają manipulować Pani Ewie. Nikt z Państwa nie przyszedł sprawdzić jak nam się tu mieszka w oparach smrodu generowanych przez biznes i naukowe ambicje tej Pani. W swoim mieszkaniu jestem w stanie przebywać tylko dlatego, że mam zaklejoną kratkę wentylacyjną, skąd bezpośrednio wdziera się smród z mieszkania wynajmowanego przez Panią Zgrabczyńską na hodowlę. Czy to jest w porządku?? Jak można od kilku lat ignorować prośby i zgłoszenia sąsiadów i administracji?
pracownik zoo 27.11.2015 godz. 23:06
BOJĄ SIE ZGRABCZYŃSKIEJ BO ONA ZERWIE TEN ŁANCUCH WZAJEMNEJ ADORACJI, A TA RADA DYREKTORÓW TO POZAL SIE BOŻE EKIPA WZAJEMNEGO POPIERANIA SIE,ZWIERZĘTA U NICH TO SĄ NA OSTATNIM MIEJSCU,CEL TEJ EKIPY UTRZYMANIE TEJ PATOLOGI,ZGRABCZYŃSKA IM ZAGRAŻA,I WRESZCIE BY TĄ PATOLOGIE ROZGONIŁA
obserwator 27.11.2015 godz. 22:58
Zastanawia mnie, z czyjej inicjatywy wylała się ta fala hejtu i odgrzewa się stare sprawy, pełne kłamstw, nieścisłosci, pomówień i zwykłego, ludzkiego sk******ństwa.
Przypadek, ze akurat teraz, kiedy rozpoczął się konkurs na dyrektora zoo? Kiedy komuś bardzo zależy, by stary układ nadal istniał?
Tym, którym zależy na zdyskredytowaniu tej pani-nie dziwię się, ze zorganizowali taką akcję. Mieszkańcom się dziwię, że dają sobą tak manipulować.
Mam nadzieję, ze ta pani skieruje sprawę do sądu przeciwko tym walecznym sąsiadom, którzy bez mrugnięcia okiem pomijają niekorzystne dla nich opinie i powołują się na instytucje, które nie mają określonych działań w kompetencjach.
Czemu nie zająknęli się ani słowem o tym, ze straż miejska nie była w mieszkaniu i nie mając żadnych dowodów poza zeznaniami tych sąsiadów-pieniaczy wystosowała mandat nawet nie sprawdzajac stanu faktycznego. I sąd to oddalił.
cInspektor nadzoru budowlanego nakazuje zlikwidować amatorską (w świetle prawa) hodowlę?
Super. Strażnik miejski może nakazać zaprzestania palenia papierosów w mieszkaniu a policjant nakazać zaprzestania kupowania słodyczy dzieciom i przejścia na dietę wegetariańską.

Myslenie i kojarzenie faktów choć nie boli, to jednak dla niektórych jest czynem nadludzkim
Pracownika ZOO 27.11.2015 godz. 21:47
Jeżeli to prawda to dam w niedzielę na tacę:) Dość mam tych zawszawionych układzików starych i "nowych" dyrektorów. Ten cały hejt pewno jednej lub dwóch osób stąd, że komuś się biznes skończy. Dziwie się, merkury nie usuwa wpisów jawnie naruszających prawa osobiste tej Pani.
Smutny 27.11.2015 godz. 16:27
Poznańskie Stare Zoo potrzebuje człowieka, dla którego dobrostan zwierząt jest na pierwszym miejscu. Duża wiedza o gatunkach egzotycznych, szczera chęć do odrestaurowania zabytków i dbania o niepowtarzalny park. Jeżeli ktoś nie potrafi zapewnić odpowiednich warunków dla jednego z najbardziej poznanych i łatwych w utrzymaniu gatunków, jakim jest kot domowy, to jak poradzi sobie z nadzwyczaj wymagającymi, rzadkimi i dzikimi gatunkami ze strefy tropikalnej?
ggg 27.11.2015 godz. 16:10
O wyborze na stanowsko dyrektora ogrodu zoologicznego decyduje polityka, a nie kompetencje?
jungle 27.11.2015 godz. 12:59
Przecież ta pani nie spełnia co najmniej dwóch warunków konkursu uznanych za obowiązkowe! Poza tym ciekawe byłoby poznać, którzy urzędnicy i radni byli kompetentni, by ocenić spełnienie warunków związanych z funkcjonowaniem ZOO oraz z działaniem i strategiami EAZA. Z działalnością edukacyjno-popularyzatorską też krucho. O niekaralności i wymaganym doświadczeniu na stanowiskach kierowniczych nie ma nawet co mówić, skoro szefując fundacji Irbis do dnia dzisiejszego nie zdołała (od kilku lat) powiadomić sądu rejestrowego o zmianach w składzie zarządu tej fundacji.
Autor 27.11.2015 godz. 11:46
No tak jak wcześniej mówiono koleżanka SLD- to nic że ZOO przestanie istnieć " Po nas to choćby Potop " najlepiej rozpi.... ZOO.
smutek 27.11.2015 godz. 11:33
zaraz zaraz, czyli dyrektorem jednej miejskiej jednostki (zoo) miałaby zostać osoba z którą sądzi się inna miejska jednostka (straż miejska)???
Zjeżyc 27.11.2015 godz. 11:30
Mieszkam w kamienicy, w której p. Zgrabczyńska prowadzi hodowlę.
Koty od ponad dwóch lat żyją i rozmnażają się w samotności, w zamkniętej przestrzeni mieszkania. Co jakiś czas przychodzi tylko ktoś aby podać im jedzenie.
Jak osoba, która w ten sposób traktuje WŁASNE zwierzęta może wziąć odpowiedzialność za całe zoo?
Sceptyczny 27.11.2015 godz. 10:19
Jeśli pani Zgrabczyńska męczy zwierzęta w nielegalnych hodowlach, gdzie koty w złych warunkach pozostawiane są same na długi czas bez jakiejkolwiek opieki, to jak można zakładać, że będzie dobrym dyrektorem ZOO?
To nie pierwsza taka nielegalna i uciążliwa hodowla pani Zgrabczyńskiej. Może tym razem uda się doprowadzić bohaterkę przed sąd.
magikika 27.11.2015 godz. 10:03
Niestety obserwujac ta sprawę straciłam sympatię do poznańskiej SLD...jak można promować kogoś kto od lat nie szanuje ludzi? Pani Zgrabczyńska swoja pasję tworzenia nowej rasy realizuje nie zważajac zupełnie na otoczenie. W budynku w którym mieszkam wynajęła mieszkanie dla kotów i trzyma ich tam kilkadziesiat. Od ponad dwóch lat nie reaguje na nasze prośby przeniesienia hodowli w bardziej odpowiednie miejsce. Dopiero zainteresowanie mediów sprawiło że w popłochu zaczęła je wywozić. Współczuję kolejnym ofiarom...Smród z takiej pseudohodowli jest tragiczny.
lusia 27.11.2015 godz. 09:36
skandal! kobieta mnoży w urągających warunkach koty, choć kreuje się na obrończynię zwierząT!
obserwator 26.11.2015 godz. 17:21
nie A. Staszica a T. Lewandowski bo to On rzadzi panem Wiceprezydentem:)