Działacz, który kupił od miasta mieszkanie, właśnie złożył pisemne wyjaśnienia na ręce szefa klubu PO Marka Sternalskiego.
Transakcję miałoby skontrolować biuro audytu w urzędzie miasta. Działacz, w oświadczenie napisał, że za mieszkanie zapłacił 43 tysiące złotych i skorzystał z obowiązującego prawa. Filip Kaczmarek podkreśla, że czuje się niewinny i zapowiada pozwanie dziennikarzy, którzy napisali o tej sprawie.
Czy po odwołaniu wiceprezydenta Jakuba Jędrzejewskiego i naciskach jakie mieli na niego wywierać czołowi działacze PO, teraz poznańską Platformę czeka kolejna burza?