Dotąd było to świetne miejsce do tego, żeby wypuścić psa, by się swobodnie wybiegał. Właściciele nie rozumieją o co chodzi. Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o porządek i bezpieczeństwo. Czy mają rację, czy właściciele czworonogów słusznie protestują? Gdzie w Poznaniu większe psy mogą się swobodnie wybiegać i jak w Poznaniu są traktowania właściciele psów?
Oburzenie właścicieli psów wzbudził zakaz wyprowadzania czworonogów na terenach nadwarciańskich. Nad rzeką wolno spacerować z psami, ale zgodnie z nowym regulaminem - tylko na smyczy. Właściciele psów są oburzeni. Pytają - gdzie mamy chodzić ze swoimi psami? Skąd ten regulamin obowiązujący nad rzeką? Czy ma pomóc w dyscyplinowaniu nieporządnych właścicieli psów?
Pani Liliana, właścicielka psa mówi, że podobne zakazy jak nad Wartą są w wielu miejscach w Poznaniu. Twierdzi, że zawsze pilnuje swojego psa i reaguje na prośby innych spacerowiczów. Czy każdy właściciel psa jest odpowiedzialny?
Urzędnicy tłumaczą, ze nowy regulamin ma im pomóc w dyscyplinowaniu właścicieli, którzy nie panują nad swoimi psami i by w razie jakiegoś pogryzienia mogli interweniować? Czy to znaczy, że psa nad Wartą można puszczać bez smyczy?
Jaką miasto prowadzi politykę wobec właścicieli psów? Pod koniec ubiegłego roku Rada Miasta zlikwidowała opłatę za posiadanie psa. Wcześniej trzeba było płacić 55 złotych rocznie. Są też organizowane specjalne wybiegi dla psów - między innymi w Lasku Marcelińskim. Przez lata urząd prowadził też akcję, zachęcającą do sprzątania psich odchodów. Są specjalne kosze na te odpady. Rozdawane są przy różnych okazjach bezpłatne woreczki foliowe. Nie trzeba się też martwić, że się zgubi, bo są czipowane. Jak właściciele psów oceniają politykę miasta? Chwalą ale ubolewają, że straż miejska ściga tych, którzy puszczają psy luzem.
Pani Marta mówi, że psy nie powinny być problemem w mieście. Trudno zrozumieć zakaz biegania psów nad Wartą i postępowania władz miasta. Co robić jeżeli ktoś się boi luzem puszczanych psów? Co na to ich właściciele? Co Poznań robi dla psów i o czym każdy właściciel pownien pamiętać? Czy straż miejska nęka właścicieli psów?
w którym w drugiej linijce od dołu -powinno brzmieć całe zdanie :
... .To historia pisana przez wolnomyślicieli ,będzie bardziej realna ,aktualna
i oddająca realną rzeczywistość w życiowych realiach (historyzującego pola walki)
książką o zbrojnym zrywie ... .
Niech idzie do lasu na grzyby o świcie a przekona się dlaczego Hitler spieszył się
z wojną w 1939 lub dlaczego to nie dało się póżniej podjąć zbrojnego zrywu !
Smutne jest też to że JA nie ja "pisać nie umiem ani czytać" .Prokurator szykuje
się do ostatecznego rozwiązana tej kwestii ,a dobrzy uczniowie ( na garnuszku paʼnstwa)
plotą bezwiednie o rzeczach z którymi nigdy nie mieli do czynienia.
Może jednak z każdego potencjalnego historyka studiującego na UAM ,zrobić "bażanta" .
i puścić go na Biedrusko ?.To historia wolnomyślicieli będzie bardziej realna ,aktualna
i oddająca realną rzeczywistość w życiowych realiach (historyzującego pola walki ?)
polityka samorządów zacieśniała się do pobierania OPŁATY ZA PSA -bez tworzenia infrastruktury za te
fundusze .Co przyczyniło się też do zmian w formie,stylu i wielkości pupili ,-znacznie zminaturyzowanych
Po to by sprostać wymaganiom środowiskowym jakie wynikły po procesach urbanizacji i braków w obiekty
sportowo-rekeracyjne dla pupili .
PS I tyle, bez tych obroʼnców ..., którzy w tej sytuacji coraz mniej mają do zaprotestowania
w/z z złym traktowaniem ...
Rada? Najpierw trzeba nad Wartą wyznaczyć i ogrodzić teren na którym psy mogą biegać bez smyczy a potem wprowadzać zakazy. Jednak w Polsce wszystko na opak, bo jak zwykle brakuje pieniędzy i ludzi z rozumem na stanowisku.
Podobnie z drogami dla rowerzystów na miejscu już zatłoczonych jezdni samochodowych. Ogranicza się ruch samochodowy w centrum nie dając niczego rozsądnego w zamian. W innych krajach buduje się metro, a w Polsce ścieżki rowerowe na pasach drogowych! Paranoja goni paranoje.
Jak ktoś jest nieodpowiedzialny to nie powinien mieć żadnego zwierzęcia! Często się zdarza, że to nie te duże rasy, a małe psy są agresywne bo ludzie traktują je jak zabawki, a nie jak żywe istoty. Nóż w kieszeni się otwiera gdy widzę psa na metrowej smycz, a za nim właściciela, który jest ciągnięty w każdy kąt...obejdą dookoła bloku i hop! Po spacerze. To ma być spacer? Albo do sklepu i z powrotem.
Psy potrzebują zużytkować swoją energię, a Warta jest świetnym miejscem.
A wybiegać się - przecież właściciel może biegać razem z pieskiem, na pewno wyjdzie mu to na zdrowie.
po drugie - pies, nawet najspokojniejszy, jest po prostu nieobliczalny, są mniej groźne psy i groźniejsze, ale właściciel nigdy w 100% nie zapanuje nad psem bez smyczy
po trzecie - porównywanie tego zakazu z dozwolonym piciem piwa jest bezzasadne - to są różne problemy