Centralnym punktem 2-tygodniowego festiwalu był Plac Wolności. Dużą widownię zebrało kultowe słuchowisko Polskiego Radia "Kocham Pana, Panie Sułku".
Nie wszyscy jednak zdążyli dotrzeć na festiwal. Niektórzy poznaniacy narzekali, że informacja o programie poza Placem Wolności, nie do wszystkich dotarła. - W czerwcu działo się tak dużo, że nie docieraliśmy na spektakle. Lepiej, żeby festiwal był na początku lipca - powiedziała nam para spóźnionych widzów.
Festiwal jest organizowany w Poznaniu od 1991 roku. W tej edycji wystąpiło 780 artystów z 21 krajów. Goście festiwalu uczestniczyli w dyskusjach, słuchali koncertów i oglądali teatralne przedstawienia. Na finał - multimedialne widowisko Jana Komasy na 60-rocznicę Poznańskiego Czerwca 1956.
Maciej Kluczka/mk/szym