I dodaje: "Hiszpanka to wspaniałe kino. Ale to będzie wykreowany świat. Oparty na wydarzeniach 1918 roku. Warstwa historyczna jest tutaj wiernie odtworzona, ale fabuła i forma filmu są zaproszeniem do innego świata". (cała rozmowa poniżej) Zrealizowano 5 tysięcy ujęć, w 450 wykorzystano efekty specjalne. Ekipa spędziła na planie prawie 1000 godzin, wśród automobili, pojazdów konnych, kaskaderów i rekonstruktorów. - Widzowie znajdą Poznań na ekranie- zapewnia reżyser „Hiszpanki” Łukasz Barczyk. - To nie jest jednak dokument historyczny i musimy o tym pamiętać idąc do kina” - mówi marszałek Marek Woźniak, który widział film już dwa razy. (posłuchaj poniżej)
Pierwszy , zamknięty pokaz "Hiszpanki" odbędzie się w Teatrze Polskim w Poznaniu, 27 grudnia, w rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Dwa tygodnie później pięć specjalnych pokazów w Poznaniu i w Warszawie, po czym od 23 stycznia ruszy dystrybucja kinowa.
"Hiszpanka" kosztowała prawie 25 milionów złotych. 6 milionów złotych dał samorząd województwa wielkopolskiego. Film nakręcony jest z rozmachem - z udziałem 2 tysięcy statystów, z kostiumami szytymi między innymi w Pradze i w Londynie i z międzynarodową obsadą. Reżyserem i autorem scenariusza jest Łukasz Barczyk. Według pierwszych opinii krytyków to film "..dopieszczony niczym Harry Potter. To właściwie opowieść o mitotwórczym stosunku Polaków do historii. Na dodatek film ironiczny i przekorny, zanurzony w pseudorealnym świecie zbiorowej wyobraźni." (Paweł T. Felis, Gazeta Wyborcza).