Zajęcia teoretyczne i pokazy ratowania ludzi z wody przygotowali strażacy ochotnicy i policjanci wodni. W Swarzędzu jest duże jezioro, w mroźne dni często ludzie wchodzą tu na lód. Właśnie dlatego policja wybrała to miejsce, by pokazać dzieciom, jakie niebezpieczeństwa wiążą się z wchodzeniem na lód.
- Dzieci nauczyły się, jak prawidłowo zachować się w sytuacji zagrożenia, gdy druga osoba potrzebuje pomocy. Gdy jako morsy wchodzimy rozebrani to wody, to dzieci widzą jak nam zimno, więc już tak chętnie na lód nie wejdą. Bo będą pamiętały, jak wygląda zmarznięty człowiek wychodzący z przerębla - mówią ratownicy.
Lód na jeziorze w Swarzędzu miał dziś około 15-18 centymetrów grubości. Jak mówią strażacy to i tak za mało, żeby czuć się bezpiecznie na zamarzniętym akwenie.
Ratownicy pokazali dzieciom m.in. jak w miarę bezpiecznie przemieszczać się po jeziorze - rozkładając ciężar ciała na jak największy obszar lodu. Ważne też by nie podawać osobie tonącej ręki, bo sami możemy być wciągnięci do wody. W takiej sytuacji lepiej podać gałąź, sznurek lub pasek,