Zwłaszcza, że większość z nas nie chciałaby pracować do 67 roku życia. Coraz częściej słychać hasło emerytury obywatelskiej czyli bezskładkowej, za to z podatków. Czy to rewolucyjne rozwiązanie? Być może, ale specjaliści od tych spraw biją na alarm, że czas najwyższy właśnie na rewolucję. Bo sytuacja jest zła.
Czas więc szukać modelu, dobrego na polskie warunki. Czy takim może być emerytura obywatelska czyli dla wszystkich taka sama? Czy da się ją wprowadzić? Na jakich warunkach? Jakie przywileje dodać do niej, żeby nie była szokująco niska?
Przez Polskę przetacza się dyskusja o tym w jakim wieku mamy kończyć pracę zawodową. Właściwie to nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo i tak emerytura będzie niska. Specjaliści wyliczają, że obecni 30-40 latkowie będą odbierać najwyżej 35 procent ostatniej pensji. Specjaliści namawiają więc do podjęcia decyzji już teraz i radzą jak się do niej przygotować.
Czy Polska jest gotowa na to, by wprowadzić emeryturę obywatelską? To rozwiązanie od lat funkcjonuje np w Kanadzie. Każdy obywatel otrzymuje taką samą emeryturę, nie płaci się składek, bo taka emerytura pochodzi z podatków. O takim rozwiązaniu w Polsce mówi się coraz częściej - profesor Filip Chybalski z Politechniki Łódzkiej. Według wyliczeń w Polsce emerytura obywatelska wyniosłaby 900 złotych. Dziś najniższa to 880 złotych .
Ratunkiem, żeby poziom świadczeń emerytalnych nie był głodowy, byłoby więc odkładanie sobie pieniędzy na boku, ale w obecnych warunkach to nie takie proste. Dziś co trzeci dorosły Polak nie ma żadnych oszczędności. Czy emerytura obywatelska w polskich warunkach jest realna? Ten model funkcjonuje m.in w Wielkiej Brytanii. Tam emeryt dostaje 900 funtów tygodniowo, czyli przeliczając na polskie - 900 złotych - tygodniowo!!!! I są dodatki.
Specjaliści uważają, że już czas by w Polsce podjęto kluczowe decyzje, bo trzeba się przygotować. Zmiany demograficzne, które są zauważalne od lat - czyli spadek liczby urodzeń i zwiększenie liczby emerytów - zdaniem wielu naukowców - zmuszą do koniecznych zmian. W pewnym momencie nasz system przestanie być wydolny a państwo nie będzie w stanie dopłacać do emerytur - mówi profesor Marek Góra - twórca reformy emerytalnej z 1999 roku.
Zdaniem
profesora Marka Szczepańskiego z katedry Nauk Ekonomicznych Politechniki
Poznańskiej emerytura obywatelska byłaby dobrym rozwiązaniem. Dużym problemem
byłoby w polskich realiach przeprowadzić samą transformacje ze starego systemu
emerytalnego na nowy. Jeśli młodzi, z których składek opłacane są dzisiejsze emerytury
przestaną płacić, to skąd wziąć pieniądze? Jak potraktować dzisiejszych emerytów
albo tych, którzy składki płacą od lat?
Jakie przywileje mogliby mieć emeryci obywatelscy? Darmowe
leki, lepsza opieka zdrowotna? Czy to możliwe?
Inna sprawa, to
konieczność dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Jeśli ta obywatelska
wyniosłaby 900 złotych, to dla osób które zarabiają dziś średnią krajową, byłby
to duży szok. Jak to zrobić, skoro dziś co trzeci dorosły Polak nie ma żadnych
oszczędności? Tymczasem według profesora Szczepańskiego "trzeba myśleć o
odkładaniu" i stworzyć ku temu warunki. Specjaliści
opracowali już system, który przyszłym emerytom pomógłby oszczędzać dodatkowo na
dopłacanie do ewentualnej przyszłej, niskiej emerytury. Obywatelskiej lub
nie.
Wiele osób powątpiewa, że system emerytury obywatelskiej - równej dla wszystkich, byłby sprawiedliwy. Ale zdaniem profesora Szczepańskiego nie będzie innego wyjścia. Emerytura obywatelska w Kanadzie jest np liczona w zależności od tego w jakim wieku na nią przechodzimy. Jeśli wcześnie - to dostajemy mniej, jeśli później to więcej.
Zaledwie 6 procent Polaków odkłada sobie dziś dodatkową emeryturę. Czy nie ufamy tym instytucjom, które oferują takie rozwiązania? Czy państwa zdaniem emerytura obywatelska zmusiłaby Polaków do odkładania na dodatkową emeryturę? W końcu bylibyśmy każdego miesiąca bogatsi o składki, które zostawałyby w naszej kieszeni.