Chodzi o niejasne powiązania między spółką Szpitale Wielkopolski, której prezesem był Jędrzejewski, a poznańskim klubem sportowym. Jędrzejewski podpisywał faktury na "usługi informatyczne i marketingowe" na klub fitness i sportów walki Red Oak, w którym sam ćwiczył. Nowe władze spółki zawiadomiły w tej sprawie prokuraturę.
"Jakub Jędrzejewski powinien sam podjąć decyzję o zawieszeniu" - mówi przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz z PO. I dodaje: "Myślę, że tak było lepiej dla zachowania standardów".
Szef wielkopolskiej Platformy Rafał Grupiński mówi, że sprawa jest poważna. W sprawie zarzutów Jakub Jędrzejewski opublikował oświadczenie. Odpiera zarzuty i zawiadamia prokuraturę ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa niszczenia lub ukrywania dokumentów w Spółce Szpitale Wielkopolski po jego odejściu ze stanowiska prezesa.