To ewenement w Wielkopolsce, a być może i w kraju, bowiem samorządy raczej są zmuszone szkoły zamykać, a nie budować. Ale miasto postanowiło jednak szkołę postawić, bo dotychczasowy budynek był w fatalnym stanie technicznym. Z roku na rok sytuacja się pogarszała. - Kilka lat temu podjęto decyzję o budowie - przypomina prezydent Kalisza Janusz Pęcherz.
To trochę "pechowa 13", bo budowa opóźniła się o rok. Wykonawca tłumaczył ten poślizg ubiegłoroczną srogą zimą. Miasto zerwało umowę z firmą i naliczyło wykonawcy prawie pół miliona złotych kary.
W nowym obiekcie będzie podstawówka i przedszkole. Najbardziej zadowoleni z nowego budynku są sami uczniowie. Budowa szkoły kosztowała 9 mln zł. Za rok powstanie też boisko i sala gimnastyczna.