We wczorajszym wywiadzie dla Gazety Wyborczej Paweł Śledziejowski mówi nawet o drugiej połowie przyszłego roku.
"To chyba pomyłka" - komentuje te informacje dla Radia Merkury były wiceprezes spółki Kazimierz Skałecki, który od początku zajmował się przebudową Kaponiery. W kwietniu został odwołany. Jak mówi, jeszcze cztery miesiące temu realnym terminem zakończenia prac była końcówka 2015 roku. Dziś widać, że nie da się w tym czasie dokończyć przebudowy, w ocenie Skałeckiego, ze względu na opóźnienie prac wykończeniowych.
Kazimierz Skałecki nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy ostatnie miesiące na placu budowy zostały zmarnowane. Nowy prezes miejskiej spółki Paweł Śledziejowski wini za opóźnienia wiele osób - od projektantów przez wykonawców po ówczesnych zarządzających przebudową.