NA ANTENIE: I DON'T WANNA LOSE YOU/TINA TURNER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Konflikt w szpitalu. Co uradzą radni?

Publikacja: 23.09.2016 g.13:38  Aktualizacja: 23.09.2016 g.16:43
Poznań
Radni powiatu gnieźnieńskiego - na najbliższej sesji - zajmą się konfliktem w Szpitalu Powiatowym w Gnieźnie.
szpital powiatowy gniezno spór - Maciej Kluczka
/ Fot. Maciej Kluczka

Dyrekcja szpitala rozpisała konkurs na oddziale chirurgii. Wygrał go niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Chirurdzy, którzy do tej pory pracowali w szpitali, dostali wypowiedzenia. Według Ministerstwa Zdrowia oraz Rady Powiatu Gnieźnieńskiego konkurs odbył się niezgodnie z prawem. Spierali się o to - w rozmowie Radia Merkury w Gnieźnie - dyrektor szpitala Krzysztof Bestwina oraz przewodniczący rady powiatu Dariusz Igliński. (rozmowa poniżej)

Wątpliwości są nie tylko co do przeprowadzonego konkursu. Według przewodniczącego rady powiatu nowy podmiot, który rozpoczął pracę na oddziale chirurgii nie wywiązuje się z umowy. "Zamiast 20kilku lekarzy, realnie pracuje kilku. Pacjenci - z obawy o swoje zdrowie - rezygnują z zabiegów i operacji" - mówi Dariusz Igliński. "Pacjenci mogą czuć się bezpiecznie" - odpowiada dyrektor szpitala Krzysztof Bestwina.

Maciej Kluczka/jc/szym

http://radiopoznan.fm/n/o6WqdM
KOMENTARZE 15
melania pielęgniarka 13.10.2016 godz. 19:33
tu nie ma o czym dyskutować - prawo zostało złamane.Panie dyrektorze - miej honor, przyznaj sie do błędu. Pani zastępco - podaj się do prokuratury - niech to sprawdzą.
Eliza 28.09.2016 godz. 12:13
A ktos tu zazdrosci komus kasy... Nieladnie, ojcze. Moze umknela ci jakas nagroda roczna i stad to rozgoryczenie???
kopiarka 27.09.2016 godz. 21:32
SOR Gniezno, wczoraj wieczorem /około godz.18-tej/.
Wpada 18 latka z głębokim rozcięciem dłoni, ręka zakrwawiona, łzy w oczach więc wali prosto w drzwi z napisem nie wchodzić. Po 10 min. wchodzi bez proszenia, w środku lekarz oznajmia, że owszem ręka do szycia ale proszę czekać w kolejce tak jak inni pacjenci. A na korytarzu 10 pacjentów, z których część czeka już od 6 godzin. Dzieciak uryczany wrócił do domu i całe szczęście, że matce udało się zatamować krwawienie. Dzisiaj już bez łaski i kolejki w Vivaxie rozcięcie zostało zszyte. A co by było gdyby nie udało się zatamować krwawienia?
Dziękuję ci dyrektorze, dziękuje starościno, dziękuje pośle Dolato. Idźcie wszyscy do dia..a.
ps. Panom ratownikom na pogotowiu też dziękujemy za informację, że z takim rozcięciem to na SOR-ze przyjmą bez kolejności.
Fifka 27.09.2016 godz. 10:20
Ojczulku, jak twojej corce fachowcy nie potrafili udzielic pomocy, to tym bardziej teraz nie udzieli jej rezydencik, ktory dopiero uczy sie trzymac skalpel. Ewentualnie do wyboru siedemdziesieciolatek, ale nie wiem, czy przypadkiem nie trzesa sie mu juz rece, wiek robi swoje...
zasmucony gość z Polski 26.09.2016 godz. 14:50
Co to za komunistyczne metody jak nie ma się argumentów to atakuje się osobę, teraz czerwone spodnie to oznaka popierania SLD, za chwile będzie przeszkadzać pacjentowi u innego kształt nosa... lub coś innego. Czysta komuna.
Suweren 26.09.2016 godz. 06:58
Ojcze jeżeli byś słuchał ze zrozumieniem to Igliński mówił o sytuacji kiedy na dyżurze jest lekarz bez specjalizacji a ze specjalizacją jest w Poznaniu a trzeba podjąć szybko decyzje i operować. Nie słyszałem, żeby oceniał kwalifikacje lekarzy.
gość z Polski 25.09.2016 godz. 19:58
Ten stek bzdur przeciwko dyrektorowi szpitala w Gnieźnie wypisuje osoba, która jest chora psychicznie? Nienawiść, obłuda, kłamstwa, manipulacje odebrały jej rozum i poczucie rzeczywistość.
martha 25.09.2016 godz. 09:47
dyrektor kłamie i manipuluje kolejny raz. Dlaczego nie wspomina o prawidłowo przeprowadzonych konkursach na oddanie W CAŁOŚCI - OD SPRZĄTACZKI PO DROGI SPRZĘT - bakteriologii, pralni, stołowki, stacji dializ, zakładu radiologii/ Tam te konkursy były przeprowadzone zgodnie z ustawą - NZOZ Tomma (radiologia) zatrudnia wszystkich pracowników - od techników po lekarzy radiologów, ponosi koszty konserwacji sprzętu,(bardzo drogie), koszty materiałowe. W przypadku Sowiera - dostaje on kupę kasy tylko za usługi lekarskie. Reszta - pielęgniarki, lek. anestezjolodzy, bardzo drogi sprzęt na oddziale, nici chirurgiczne ,siatki do przepuklin - to wszystko dostaje za darmo od szpitala.To jest przekręt - i o tym pisze ministerstwo - to jest nielegalne - to ukryta prywatyzacja.Co do fachowości obecnych lekarzy - za wyjątkiem jednego żaden nie robi usg - to prawda - nie pomówienie - można to obiektywnie sprawdzić - zresztą pacjenci z o. chirurgicznego wożeni są na internę,żeby mieć wykonane usg.Sowier A. jeszcze ani razu nie stał przy stole operacyjnym( nie otwierał brzucha ), bo tego nie robi. On zajmuje się tylko endoskopią. A co do ich umiejętności przy stole - to patrzą na efekty pielęgniarki na bloku i oddziale. Patrzą na to anestezjolodzy.Już jest kilka dziwnych powikłań- dajmy jeszcze więcej czasu tej firmie- to naprawdę pokaże ,co potrafi. I jeszcze jedno - biorą kupę kasy a do tej pory zrealizowali 59% kontraktu za wrzesień. Nie wyrobią 100%.Nasi w tym czasie mieli już 120%.I co najważniejsze nowi zrealizowali zero!!!!! (0%) kontraktu onkologicznego. A mieli wyciągnąc zoz z długów. Przekręt, którym zainteresuje się niedługo prokuratura.
ojciec 24.09.2016 godz. 23:10
Jakim prawem Igliński podważa kompetencje innych lekarzy? Kim on jest? Lekarzem? Gdzie jego etyka lekarska? Zapewniam pana, że mojej córce po ciężkim wypadku byli lekarze z tego oddziału nie udzielili fachowej pomocy i opieki. Po mojej interwencji znalazła się w klinice w Poznaniu gdzie przeszła ciężką operację. Niech pan przestanie mówić głupoty i bronić lekarzy którzy rzucili dyrektorowi wypowiedzenia z pracy. Pozwól pan pracować innym lekarzom bo nie wszyscy zarabiają jak ty około miliona złotych rocznie.
pacjent 24.09.2016 godz. 22:53
PO tych czerwonych portkach widać kto i jak wspiera bratanka wujaszka z SLD. Wczoraj byłem pacjentem poradni chirurgicznej w Gnieźnie. Bardzo niemiła pielęgniarka za to lekarz z najwyższej półki. Pełen profesjonalizm nie tylko medyczny ale takt, opanowanie gdy powiedziałem że wcześniej stwierdzono u mnie bakterię. Doktor nie podważył opinii (takt!!!) ale po minie widziałem, że wcześniej ktoś próbował wpędzić mnie w maliny. Po pierwszej wizycie już wiem, że ten przewodniczący wcale nie myśli o dobru pacjentów tylko rozgrywa swoją polityczną bitwę. Panie dyrektorze szpitala w Gnieźnie głowa do góry. Nareszcie w chirurgi pracują lekarze z krwi i kości i powołania.
słuchacz 24.09.2016 godz. 22:30
W całej Polsce przeprowadzane są podobne konkursy. Konkurs na usługę w pracowni hemodynamiki w Gnieźnie sprzed 6 lat ogłoszony był przez ówczesnego dyr W. Pilarczyka. Konkurs wygrała firma zewnętrzna zatrudniająca lekarzy za bardzo wysoki procent udziału około 70%. !!!
Ten sam konkurs był powtórzony w 2012roku. . Ogłoszenie o konkursie jest dostępne na stronie internetowej szpitala i można się zapoznać z podstawą prawną art. 26 i 27 ustawy z dnia 15.11.2011 ustawy o działalności leczniczej. Konkurs na oddział hemodynamiki wygrał podmiot zewnętrzny zatrudniający lekarzy i nikt w szpitalu. mieście i starostwie nie kwestionował tej podstawy prawnej. Takie konkursy są w większości szpitali w Polsce. Szpitale wielokrotnie kontrolowane były przez NIK i żaden konkurs nie był uważany za nieważny. Gdyby tak było to należy natychmiast unieważnić konkurs, który jako pierwszy przeprowadził w Gnieźnie radny W. Pilarczyk na hemodynamikę w szpitalu powiatowym w Gnieźnie a później powtórzono go gdy z ramienia PO funkcję starosty pełnił D. Pilak w koalicji z SLD.
Kotka 23.09.2016 godz. 23:16
Jak daleko posunie się dyrektor. Jak może kwestionować opinię prawną Minisrerstwa Zdrowia.
Może on jest nadministrem. Czy Pan Minister wie, że ma kogoś takiego nad sobą?
ZASMUCONY 23.09.2016 godz. 22:30
do tych co się domagali i twierdzili ze cała ta opinia to niezrozumiałe babolenie BARDZO PROSZĘ - WIDZIAŁAM OPINIĘ MINISTERSTWA i NINIEJSZYM PRZEKŁADAM JĄ NA JĘZYK LUDZKI
przeczytajcie ze zrozumieniem:

CZĘŚĆ I

1. W piśmie o ogłoszeniu konkursu istnieje zapis „Zastrzega się prawo do odwołania konkursu w całości, przesunięcia terminu składania ofert lub przesunięcia terminu rozstrzygnięcia - bez podania przyczyn.” Rada Społeczna ZOZ oraz zespół lekarski Szpitala wielokrotnie powoływały się na ten zapis w toku przeprowadzanych procedur konkursowych, prosząc Dyrekcję o skorzystanie z tego zapisu i odwołanie konkursu. Padła odpowiedź ze strony Dyrekcji, że jest to martwy zapis, nie mający podstaw prawnych i niezgodny z ustawą o zamówieniach publicznych. Tym samym Pan Dyrektor stwierdził, iż z tego powodu konkursu odwołać nie może. Czy Pan Dyrektor słusznie powołał się na tę ustawę i czy rzeczywiście w zw. z tym nie mógł odwołać konkursu?

ODPOWIEDŹ MINISTERSTWA (w języku ludzkim):

ad. 1
Użytych/zatwierdzonych przez prawnika zozu w dokumentacji konkursowej sformułowań o odwołaniu konkursu przesunięciu terminu lub przesunięciu rozstrzygnięcia konkursu nie ma w ogóle w przepisach prawa, na podstawie których przeprowadzono konkurs. Natomiast ten punkt opinii/odpowiedzi ministerstwa omawia też, skądinąd pasujący do zaistniałej sytuacji i aż proszący sie by go użyć art. 150 Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej. Otóż Rada Powiatu wzywała zarząd i dyrekcję do unieważnienia konkursu - można było powołać sie na istotną zmianę okoliczności tj. protest rady i interes ubezpieczonych czyli was wszystkich i konkurs unieważnić miedzy 5 a 8 lipca 2016 r. Ale komisja konkursowa wolała zlekceważyć ten głos społeczeństwa i szybciutko ZAKOŃCZYĆ KONKURS otwarciem kopert w dniu 8 lipca 2016r.

Art. 150. 1. Dyrektor unieważnia
postępowanie w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej,
gdy:
(...)
5) nastąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania
lub zawarcie umowy nie leży w interesie ubezpieczonych, czego nie można było
wcześniej przewidzieć.

No bo zaiste nie można było przewidzieć że sie Rada Powiatu czyli wasi wybrańcy, suwerenie, zaprotestuje ( = zmiana okoliczności) w twoim suwerenie imieniu (= w interesie ubezpieczonych).


... to be continued ...
ZASMUCONY 23.09.2016 godz. 22:28
do tych co się domagali i twierdzili ze cała ta opinia to niezrozumiałe babolenie BARDZO PROSZĘ - WIDZIAŁAM OPINIĘ MINISTERSTWA i NINIEJSZYM PRZEKŁADAM JĄ NA JĘZYK LUDZKI
przeczytajcie ze zrozumieniem:

CZĘŚĆ I

1. W piśmie o ogłoszeniu konkursu istnieje zapis „Zastrzega się prawo do odwołania konkursu w całości, przesunięcia terminu składania ofert lub przesunięcia terminu rozstrzygnięcia - bez podania przyczyn.” Rada Społeczna ZOZ oraz zespół lekarski Szpitala wielokrotnie powoływały się na ten zapis w toku przeprowadzanych procedur konkursowych, prosząc Dyrekcję o skorzystanie z tego zapisu i odwołanie konkursu. Padła odpowiedź ze strony Dyrekcji, że jest to martwy zapis, nie mający podstaw prawnych i niezgodny z ustawą o zamówieniach publicznych. Tym samym Pan Dyrektor stwierdził, iż z tego powodu konkursu odwołać nie może. Czy Pan Dyrektor słusznie powołał się na tę ustawę i czy rzeczywiście w zw. z tym nie mógł odwołać konkursu?

ODPOWIEDŹ MINISTERSTWA (w języku ludzkim):

ad. 1
Użytych/zatwierdzonych przez prawnika zozu w dokumentacji konkursowej sformułowań o odwołaniu konkursu przesunięciu terminu lub przesunięciu rozstrzygnięcia konkursu nie ma w ogóle w przepisach prawa, na podstawie których przeprowadzono konkurs. Natomiast ten punkt opinii/odpowiedzi ministerstwa omawia też, skądinąd pasujący do zaistniałej sytuacji i aż proszący sie by go użyć art. 150 Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej. Otóż Rada Powiatu wzywała zarząd i dyrekcję do unieważnienia konkursu - można było powołać sie na istotną zmianę okoliczności tj. protest rady i interes ubezpieczonych czyli was wszystkich i konkurs unieważnić miedzy 5 a 8 lipca 2016 r. Ale komisja konkursowa wolała zlekceważyć ten głos społeczeństwa i szybciutko ZAKOŃCZYĆ KONKURS otwarciem kopert w dniu 8 lipca 2016r.

Art. 150. 1. Dyrektor unieważnia
postępowanie w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej,
gdy:
(...)
5) nastąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania
lub zawarcie umowy nie leży w interesie ubezpieczonych, czego nie można było
wcześniej przewidzieć.

No bo zaiste nie można było przewidzieć że sie Rada Powiatu czyli wasi wybrańcy, suwerenie, zaprotestuje ( = zmiana okoliczności) w twoim suwerenie imieniu (= w interesie ubezpieczonych).


... to be continued ...
*8888 23.09.2016 godz. 19:54
rzekłem - prawo zostało złamane - wg Departamentu ministerstwa Zdrowia podmiot gospodarczy Sowmed pracuje w ZOzie niezgodnie z ustawą. Cały konkurs w oparciu o ustawę został przeprowadzony wadliwie. Prostym językiem - nie może jeden szpital pracować w drugim szpitalu. Nie może sowmed świadczyć usług,posługując się pielęgniarkami (przepraszam za wyrażenie), sprzętem zozu, pomieszczeniami. Tak stwierdziło ministerstwo. na 100%. Ale ministerstwo w swoim piśmie również napisało,że członek komissji (chodzi o przewodniczącą - p. Jachimczyk) nie może podlegać konfliktowi interesów( pani lek. Jachimczyk jest żoną pana lek. Jachimczyka, który jest co najmniej dobrym znajomym pana Sowiera.)Czy pani Jachimczyk okaże się Judaszem i będzie przed komisją z ministerstwa wypierać się tych powiązań??? czas pokaże, jak bardzo jest uczciwa. i jescze jedna sprawa w opinii prawnej ministerstwa - konkurs jest unieważniony, jęśli wpłynęła tylko jedna ważna oferta. otóż wpłynęła tylko 1 ważna oferta. I co ???Pani przewodnicząca szybciutko ją zatwierdziła. Dlaczego zatem nie unieważniła konkursu? Przecież była jeszcze jedna oferta, po terminie z Koszalina. Gdyby ogłosić drugi raz konkurs, to nie dość, że koszalin by się zgłosił w terminie, to i chirurdzy gnieźnieńscy może by się zgłosili, nie dlatego,żeby wygrać, ąle żeby chociaż potem być stroną w postępowaniu zaskarżającym. Prostym językiem - jeden wielki przekręt, a pan Bestwina i zastępca łamią prawo, myśląc, że mają do czynienia z wsiowymi głupkami.