Przede wszystkim chodzi o niespłacane od lat zadłużenie, które sięga ponad 6 milionów złotych. Firma od dawna nie zarabia. Jej straty za ten rok to 3 miliony złotych. Sytuację pogarsza fakt, że od dawna w przedsiębiorstwie nie inwestowano. Maszyny są przestarzałe, nie opłaca się ich remontować - mówi likwidator zakładu Tomasz Wójkowski. W tej chwili najważniejszą kwestią pozostaje zapewnienie pracownikom i ich rodzinom wsparcia polegającego na złagodzeniu skutków zwolnień - dodaje. Każdy pracownik otrzyma odprawy. Jeżeli przystąpi do Programu Dobrowolnych Odejść - uzyska też świadczenie w wysokości do sześciu miesięcznych pensji.
Kilkadziesiąt osób może liczyć na zatrudnienie w firmie w Piotrkowie Trybunalskim. W najbliższym czasie zarząd spółki przedstawi im konkretne oferty.