Wiele osób jest zaskoczonych, że kredyt to też część spadku. Mówiąc wprost: śmierć kredytobiorcy nie wygasza z automatu umów kredytowych czy pożyczkowych. Problemu nie ma, kiedy spadek odrzucimy. Gorzej, gdy weźmiemy go bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. Wtedy bank przyjdzie po spłatę kredytu. I właśnie stało się w przypadku mieszanki podgrodziskiego Grąblewa.
W przyszłym roku ma wejść w życie znowelizowane prawo dotyczące właśnie dziedziczenia długów. Ta nowela ma zawierać tak zwany "bezpiecznik spadkowy". Spadkobierca będzie mógł być obciążony długiem tylko do wysokości wartości aktywów spadkowych. Jednak w przypadku pani Aleksandry, to niestety wątpliwe pocieszenie.
według własnego uznania i poglądów
W spadku pozostali beztroscy i weseli ludzie !.Szkoda że bieda była nieodzownym
elementem narzuconym przez system (lecz i wybranym mrugając do nich porozumiewawczo ...)
Fajny Bank z Fajną Panią udzielającą kredyty i Fajny Brat i Fajna Rodzina wszystko
jak za dawnych czasów ...
Przy okazji niemogę pominąć PRL-owskiej klasy średniej biorącej kredyty
na działalność gospodarczą chyba pod zastaw walącej się stodułki krytej strzechą ...
I wszystko poszło jak z płatka ... ,po latach po świʼnsku by było nieoddać głosu na sojusze !