NA ANTENIE: MATTER OF TRUST/BILLY JOEL
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Krótkofalowcy są na fali

Publikacja: 11.08.2010 g.14:04  Aktualizacja: 11.08.2010 g.14:24
Poznań
W Poznaniu trwa konkurs dla krótkofalowców. Okazją jest 30-lecie Solidarności. Od ponad tygodnia działa okolicznościowa radiostacja SN30S, która nawiązała już kilkaset połączeń z całym światem.
krótkofalowcy poznań - Magdalena Konieczna - Radio Merkury
/ Fot. Magdalena Konieczna (Radio Merkury)

Konkurs polega na nawiązaniu jak największej liczby łączności. Mogą w nim uczestniczyć krótkofalowcy z kraju i zagranicy. Obowiązkowo trzeba połączyć się z radiostacją okolicznościową oraz z co najmniej trzema stacjami Członków Klubu z osiedla Bolesława Śmiałego. 

Prezes Klubu Marian Tofil powiedział Radiu Merkury, że zainteresowanie konkursem jest bardzo duże. Do tej pory radiostacja okolicznościowa zanotowało około 600 łączności. I są to połączenia nie tylko z kraju, ale też z zagranicy. Głównie z krajów europejskich, ale również z Azji i Stanów Zjednoczonych. Bardzo aktywna jest mieszkająca tam Polonia. Konkurs potrwa do końca sierpnia.

Dodam, że siedziba Klubu mieści się na ostatniej kondygnacji 16-piętrowego bloku na osiedlu Bolesława Śmiałego. Klub ma około 40 członków, szacuje się, że w całym kraju jest około 8 tysięcy krótkofalowców.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 13
adi 25.11.2010 godz. 21:16
Do Solidarnościowca . Jeżeli Marian z wami walczył i nadal dajesz głos to znaczy, że albo słabo walczył (bo nie chciał) albo jesteście jak chwasty nie do wyplenienia. I nie wim co gorsze. Bo jestem za wolnością, ale nie za tym co złego ona ze sobą niesie. A niestety niesie. Kurwa nie, jestem za zamordyzmem, jednak dyktatura. To dużo mniej szkodliwe niż ta pseudowolnośc, którą niesie ze sobą "demokracja". Kiedyś mogli wszystko ci co mieli władzę, teraz mogą wszystko ci co mają pieniądze, a tych jest znacznie więcej. Przeważnie to bandyci, którzy dorobili na krzywdzie innych. Złodzieje, mordercy, mafiozi i handlarze narkotyków, to współczesna "demokracja". Nic więcej nie dodam..................
Adi 25.11.2010 godz. 20:41
Pedały z Solidarności, może kurwa M. był SB-ekiem, i mam to w dupie, ale jeżeli był to znam te czasy i wiem, że wtedy takie ścierwa jak teraz nie miały prawa głosu. Bandyci, mafiozi i degeneraci byli eliminowani ze zdrowej tkanki społeczeństwa. Szkoda, że kurwa nadal tak nie jest bo połowa z was już by czesała białe niedźwiedzie a druga połowa robiłaby laskę ważnemu przedstawicielowi jedynie słusznej partii. Jebany katoland, świętojebliwe społeczeństwo bandytów i złodzei. W niedzielę idzie do kościoła a w poniedziałek okrada i morduje sąsiada. Po co ja to pisze. Ponad polowa z was i tak tego nie zrozumie tepaki jedne.
Jacek 16.08.2010 godz. 23:13
Być może zainteresowanie samą stacją jest "duże" a w kraju jest te 8 tys. krótkofalowców, jednak samo środowisko przyczynia się do tego że już wkrótce o krótkofalowcach z polski będziemy mówić jak o dinozaurach - że wyginęli. Towarzystwo jest już wiekowe a młodych przyciągnąć trudno. Nie mówię tu o konkurencji w postaci internetu, komórek itp, lecz o hermetyczności środowiska krótkofalowców. Daleko pamięcią nie należy sięgać aby przypomnieć jak kilka lat temu kiedy zmieniły się wymagania na egzaminach, "stare" wyjadacze głośno wykrzykiwały że tak to nie może być, że poziom spadnie. No i spada - zainteresowanie tą dziedziną spędzania wolnego czasu. Kłóćcie się więc Panowie dalej. To robicie najlepiej. Po was nie zostanie już nic. Może i lepiej.
Ojciec Dyrektor 16.08.2010 godz. 17:27
Nie wiem dlaczego tak wam to leży na sercu i przeszkadza , iż nasz kolega Marian zgodził się współorganizować na falach eteru konkurs z okazji 30 NZSS(i to na prośbę działaczy „S”). Był wojskowym każdy kto go zna to wie. I co z tego pytam? Teraz też są wojskowi i inne służby , a że akurat tamte czasy były takie a nie inne i formacje mundurowe były mocno powiązane z aparatem ówczesnej władzy to chyba nie wina Mariana…… Przeszkadza niektórym że współorganizuje tego rodzaju konkurs ? Który z was podjął się kiedykolwiek takiego przedsięwzięcia, poświęcił swój cenny czas na pracę społeczną w takim wymiarze, jak kolega Marian ?? Jakoś nie widziałem was przez te ostatnie lata w poznańskich klubach krótkofalowców które powoli umierają z braku chętnym którzy mogliby poświęcić swój cenny czas i wiedzę dla innych… Tak się składa że klub PSM jest jednym z nielicznych tak prężnie działających i wiecie dobrze dzięki komu tak jest. A co do przeszłości Mariana jakakolwiek ona by nie była to naprawdę mało istotne dla działalności krótkofalarskiej i radiowej zresztą powinna być ona wolna od polityki i różnego rodzaju politycznych przepychanego ….
Pozdrawiam poznańskich krótkofalowców !!!


Katolik 16.08.2010 godz. 09:01
A ja właśnie cenię takich ludzi, jak pan SP3AFO. Nawrócił się, Bóg pewnie też mu wybaczył.
Poznaniak 13.08.2010 godz. 21:44
Tu nie chodzi o konkurs czy stację okolicznościową bo to jest jak najbardziej OK ale chodzi o to kto to organizuje i kto się wypina do fotografii i dyplomów.
Ktoś taki jak Marian Tofil i z okazji 30-lecia Solidarności nie powinien organizować stacji okolicznościowej tylko powinien oficjalnie przeprosić za to co robił w przeszłości.
ANDRZEJ 13.08.2010 godz. 10:04
Bardzo to wszystko smutne,ale tak to juz u nas jest.Ja poprostu''olalem ten konkurs''..
janusz 13.08.2010 godz. 09:50
Tak, to smutne. W stanie wojennym odebrano mi lececję na 10 lat. Oddano mi ja po zdecydowanych działaniach z mojej strony, informując mnie o tym, kto mi się przysłużył ( człowiek ten jest aktywnym krótkofalowcem, członkiem SP DX Klubu i chodzi z podniesioną głową ).. Ale nie ma to nic wspólnego z SP3AFO, dotyczy lubuskiego. W tym okresie takich nadgorliwców ( swoich ludzi ), było niestety wielu. 73 !
Marek 13.08.2010 godz. 09:38
Nawet jak był tym donosicielem czy SB-ekiem. to chyba po tych 30 latach zrozumiał że błądził i teraz stara się w ten sposób odpokutować swoje poprzednie niecne czyny. Czy to zle?
x 12.08.2010 godz. 23:10
Mija dwadzieścia lat od mrocznych lat komuny. Było, jak było, ale pewnych spraw się nie zapomina. Pamiętamy mieszanie SB w środowisku. Super atmosferę na 145.200 i potem 145.250 (kto miał kwarce na 250 to był gość). Początki SR3P. I rozmowę o kosiarce - pretekst do odbierania licencji. Pamiętamy inspirowane przez TW pyskówki na zjeździe PZK w Pałacu chyba w 87 r. Plotki o tym, jak ktoś żonę w szafie zamyka, kto jest kapusiem, a kto hu..em; jątrzenie i plucie. Antagonizowanie atmosfery pomiędzy LOK, PZK i w samych tych organizacjach. Proces sadowy. Niejeden MOSFER czy ELEKTRON swoją krecią robotę robił. Niby koledzy po latach okazują się... no właśńie - musieli czy chcieli donosić? Cały czas oczekujemy rzetelnego opracowania o tych czasach - kto był kim. Niech się wreszcie wyjaśni i wyczyści. "Budujmy dom na skale, nie na piasku." Komuś z zewnątrz wydawać się to może śmieszne - chłopcy z piaskownicy biją się o wiaderko. Ale dla niektórych owo wiaderko to znaczna i ważna częśc życia. Pozdrawiam.
baba 12.08.2010 godz. 21:22
Wstyd i jeszcze raz wstyd, SP3AFO czyli Marian Tofil to czarna legenda poznańskiego środowiska krótkofalowców. O rzucaniu kłód pod nogi innym krótkofalowcom trzeba by napisać. Warto wspomnieć o sprawie przemiennika SR3XX i problemów jakie robił z dostepem do pomieszczenia klubowego. Kojarzony od zawsze ze środowiskami UB/SB/Milicji. Dziwnym trafem zawsze miał licencję, nawet wtedy kiedy w latach 80-tych masowo wielu kolegom licencje i urządzenia rekwirowano - na szczescie tyko czasowo. Warto aby pan/Pani redaktor delikatnie prześwietliła życiorys Pana AFO to artykuł będzie trochę inny. To co mamy powyzej to typowy materał zrobiony grzecznościowo przez RM na prośbę AFO i spółki.
Poznaniak 12.08.2010 godz. 16:11
Coś mi się wydaje, że autorzy artykułu nie mają bladego pojęcia o przeszłości człowieka ze zdjęcia i nie wiedzą czym się zajmował podczas Stanu Wojennego i co robił z ludźmi Solidarności.
Jego osoba i stacja okolicznościowa to jakieś nieporozumienie i skandal.
Podajcie dokładny adres klubu to może jakiś swego czasu poszkodowany Solidarnościowiec pofatyguje się i zrobi łączność osobiście z Panem Marianem. Podejrzewam, że byłaby to łączność pięści z jego twarzą.
SKANDAL !!!
Solidarnościowiec 12.08.2010 godz. 13:22
Ta stacja to szczyt hipokryzji pułkownika Wojska Polskiego Mariana Tofila. W latach 80 aktywnie walczył z Solidarnością a dziś łakomie wyciąga rękę po sponsoring od Solidarności i organizuje stację okolicznościową. Zakałamanie pana Tofila jest tak wielkie, że w Głosie Wielkopolskim nie miał odwagi wystapić jako prezes aby nie wywyołać skandalu.