NA ANTENIE: PIECHOTA DO LATA/BAJM
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Kto pika PEKĄ, kto kasuje bilety?

Publikacja: 24.02.2015 g.12:20  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:32
Poznań
Czy przyzwyczaili się Państwo do plastikowej karty i całego systemu PEKA? Co pasażerowie poznańskiej komunikacji sądzą o Poznańskiej Elektronicznej Karcie Aglomeracyjnej? Nadal jest bardzo dużo chętnych do jazdy z biletem papierowym - drogim ale mniej skomplikowanym w "obsłudze".
peka czytnik gotowy2-001 - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

1 lipca w transporcie publicznym Poznania wprowadzono rewolucyjne zmiany. Bilety papierowe podrożały, a pasażerowie mieli masowo przerzucić się na używanie karty PEKA i płacenie za każdy przejechany przystanek. Po ośmiu miesiącach okazuje się, że pasażerowie dwa razy więcej pieniędzy wydają na bilety papierowe niż na używanie tak zwanej tPortmonetki.

Zarząd Transportu Miejskiego pochwalił się, że w ubiegłym roku pasażerowie wydali 187,3 milionów złotych na wszystkie bilety autobusowe lub tramwajowe. To rekord w historii Poznania. Nie można jednak powiedzieć, że komunikacją miejską jeździ teraz rekordowa liczba pasażerów. Takich danych nie ma. Bilety pokrywają 49% kosztów działania komunikacji w Poznaniu, resztę dokłada budżet miasta. Według przeprowadzonych badań 86,5 procent użytkowników jest zadowolonych z systemu PEKA. Czy Państwo rzeczywiście jesteście zadowoleni i wybaczyliście wakacyjne zamieszanie?

Kogo już zachęciła tPortmonetka, a kogo zniechęciła? Dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego, Bogusława Bajońskiego zapytaliśmy - czy system PEKA ciągle się jeszcze zwiesza i psuje? Jego zdaniem system pracuje stabilnie i wydajnie. Czy Państwo podzielacie optymizm dyrektora Bajońskiego? Może jednak warto zastanowić się czy popularne wciąż bilety papierowe nie powinny być tańsze. Czy to możliwe? Raczej nie. Wiceprezydent odpowiedzialny za transport publiczny - Maciej Wudarski - przyznał, że z PEKI zbyt często nie korzysta, ale zapowiada działania na rzecz promocji PEKI. Dlaczego więcej ludzie wydają na bilety papierowe niż tPortmonetkę, która miała być lepsza i tańsza?

Mieszkańcy pasażerowie z Poznania i gmin, które mają podpisane transportowe porozumienie z ZTM, mogą liczyć na tańsze bilety okresowe. Pod warunkiem, że płacą podatek u siebie. W zeszłym roku takie oświadczenie złożyło 87 tysięcy pasażerów. Okazuje się, że raz nie wystarczy i teraz będą musieli ponownie złożyć oświadczenie. Można to zrobić także przez internet - wydrukować oświadczenie, wypisać ręcznie, zeskanować lub zrobić zdjęcie oświadczeniu, wysłać e-mailem jako załącznik, po kilku dniach odpowiedź, ze można iść do jednego z punktów sprzedaży biletów ZTM i tam doładują ulgę.

Czy karcie i systemowi PEKA czegoś brakuje? Wiceprezydent Maciej Wudarski ubolewa, że PEKA nie pozwala np. liczyć pasażerów. Czekamy na realizację projektu parkingów typu "park and ride", na których kierowcy mają zostawić samochody i przesiąść się do tramwajów i autobusów. Czy kierowcy będą musieli mieć kartę PEKA, by potem bezpłatnie jechać do centrum?  Co do odpikiwania kart przez wszystkich mocno dyskutowano przed wprowadzeniem PEKI. Mówiło się, że dla posiadaczy sieciówek i trasówek to będzie niepotrzebna uciążliwość.

Na szczęście zrezygnowano ze zmuszania posiadaczy sieciówek i trasówek do pikania. Można sobie wyobrazić jakie korki powodowałoby to przy wejściu do tramwaju lub autobusy, gdy już teraz, gdy pikają nieliczni pasażerowie, już zdarzają się problemy. Jak działanie PEKi ocenia opozycja w Radzie Miasta Poznania? Niejedna dyskusja już się na ten temat odbyła.

To nie koniec rewolucji biletowej w Poznaniu. ZTM nie chce zupełnie zlikwidować biletów jednorazowych, ale w przyszłości także te papierowe mają być zapisywane na jednorazowych kartach PEKA. Na razie nie wiadomo kiedy wejdą do użytku elektroniczne bilety jednorazowe.

Jak sprawdza się PEKA osiem miesięcy po wprowadzeniu tego systemu? Jak oceniają system pasażerowie?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 18
Joanna 09.03.2015 godz. 08:19
Od wprowadzenia peki, częściej chodzę pieszo lub jeżdżę samochodem. Od tego czasu zdarzyło mi się jechac tramwajem może 5 razy. Bilety koszmarnie drogie, trudnodostępne, kupowanie w biletomatach nieskuteczne (nie otrzymałam biletu ani pienięzy z powrotem) tramwaje na niektóych trasach brudne, trzeszczące i co jeszcze gorsze - spóźniają się. Kiedyć korzystanie z transportu miejskiego było szybkie i opłacalne, teraz jest to uciążliwe i drogie. MPK doskonale sobie radziło, ZTM wyciąga tylko pieniądze z naszych kieszeni.
Marcin 09.03.2015 godz. 00:19
Czy ktoś z dziennikarzy może zapytać w ZTMie na ile rekordowe przychody wynikają po prostu z powiększenia się liczby gmin w systemie a co za tym idzie tego że na PEKĘ zaczęli jeździć mieszkańcy kolejnych okolicznych miejscowości? Po odliczeniu takich sztucznych wzrostów mamy spadki wynikające m.in. z tego że od czasu wprowadzenia PEKI nie widać w autobusach i tramwajach ŻADNYCH kontroli biletów? Nie długo wszyscy będą jeździć na gapę!
radca 08.03.2015 godz. 19:16
"Na szczęście zrezygnowano ze zmuszania posiadaczy sieciówek i trasówek do pikania. Można sobie wyobrazić jakie korki powodowałoby to przy wejściu do tramwaju lub autobusy, gdy już teraz, gdy pikają nieliczni pasażerowie, już zdarzają się problemy. Jak działanie PEKi ocenia opozycja w Radzie Miasta Poznania? Niejedna dyskusja już się na ten temat odbyła."
Jakie szczęście?
Nie liczy pasażerów ?
Niech redaktor opublikuje założenia systemu karta PEKA.
Niech redaktor zapyta się dyr. Bajońskiego o kazdy parametr osobno jak został zrealizowany?
Po co wprowadzano? syatem karty PEKA?
Dla zabawy urzędników? Dla 35mln zł dotacji UE? By miec monitoring wszystkich (jakich) danych o komunikacji zbiorowej? By obnizyć koszty sprzedaży biletów, usług komunikacyjnych? No po co?
author 25.02.2015 godz. 09:39
Chciałem zwrócić uwagę na pracę "kasowników" od karty PEKA - od jakiegoś czasu jest problem z "odbiciem" karty... trzeba biegać od kasownika do kasownika, żeby kasownik zadziałał. O ile przy rozpoczęciu podróży nie jest to wielki problem, to już przy zakończeniu podróży można się lekko zdenerwować, że "kasownik" nie zadziałał i bije mnie to po kosztach, bo opłata jest pobierana za przejazd do końca trasy, czyli zamiast np. ok. 2 zł nawet ponad 4 zł.
radca 25.02.2015 godz. 01:28
Nie lubię się powtarzać, ale musze bo pEKA czy ITS to przekręcenie milionów zlotych podatnika, oraz następne miliony na bieżącą eksploatację.

No to są jaja, PATOLOGIA , by dofinansowanie było ustalane wprost proporcjonalnie do poziomu kosztów.
"W ubiegłym roku utrzymanie komunikacji miejskiej w Poznaniu kosztowało prawie 330 milionów złotych, z czego 49% pochodzi ze sprzedaży biletów, a resztę dopłaca budżet miasta."

Jak na info po roku karty PEKA to strasznie mało tylko sama propaganda rekordu.
Przecież wprowadzenie PEKA to nie tylko wzrost kosztów, ale i przychodów, bo to była podwyżka i spora bo dwucyfrowa. Jeśli Dyrektora Bajońskiego to zaskakuje, dziwi, to chyba juz czas na likwidację ZTM.

Myśleć, myślenie nie boli.
"Wciąż częściej kupują droższe bilety papierowe niż używają t-portmonetki. To aplikacja, która umożliwia płacenie kartą PEKA za każdy przejechany przystanek. Dyrektor ZTMu Bogusław Bajoński zastanawia się z czego to wynika. Prawdopodobnie duża część biletów jednorazowych została kupiona przez przyjezdnych, może także chodzić o przyzwyczajenia, bądź niechęć lub opieszałość w wyrabianiu nowego dokumentu."
To tylko dowód, że karta PEKA jest "NIESTRAWNA I UPIERDLIWA" dla pasażerów korzystajacych z komunikacji miejskiej okazjonalnie. (wyrobienie karty, przedpłata, kasowanie zdanie karty to wszysko jest zbyt drogie dla pasażera i taniej go wychodzi nabycie bandycko drogiego biletu jednorazowego papierowego. To jest jasne jak słońce, no ale nie dla Dyrektora, on się zastanawia.

Jak na info po roku to strasznie mało konkretów i strasznie propagandowo (rekord).
Gdzie struktura kosztów?
Gdzie sprawozdanie rzeczowo-wartosciowe, czyli ile przejazdów, jakie trasy najbardziej obciażone, jakie i kiedy najbardziej zyskowne, jakie koszty sprzedaży biletu jednorazowego (papierowego) a jakie karty PEKA?
Ile przychodów /pasazera wygenerowały karty PEKA mieszkańców Poznania, a ile powiatu, jakie koszty ZTM, jaka dynamika ich wzrostu, jaka obnizka kosztów utrzymania taboru (nowy, nowa zajezdnia, naprawy gwarancyjne i kupiony już serwis)
Gdzie info o osiągnięciu założonych w projekcie karty PEKA celów ?
Gdzie info o obiżce kosztów jaka wprowadzenie karty PEKA miała przynieść?
Gdzie info o osiagnięciu magicznej liczby 400.000 uzytkowników kart PEKA?
Gdzie info o ilości pasażerów, kilometrów,(przystanków), o poprawie punktualności, o skrócenieu czasów przejazdu?

Wygląda na to, że Dyrektor Bajoński jaja sobie z pracodawców, którymi są, poprzez Miasto, mieszkańcy Poznania.
ooo 24.02.2015 godz. 15:28
Jestem młodą osobą i korzystam z komunikacji miejskiej od czasu do czasu. I nie jest mi potrzebny kolejny plastik, by rzekomo płacić mniej. Powinny być normalne papierowe bilety, w normalnej cenie, bo to dyskryminacja osób, które nie siedzą w Poznaniu cały czas! A jeśli już muszą być plastiki, to powinny być dostępne dla każdego, nawet turysty, w każdym kiosku, tak jak to ma miejsce w cywilizowanych krajach, np.Tallinn. Tylko że tam, pomimo tego, że to stolica (!!) bilety są sporo tańsze, a dla mieszkańców darmowe!!
mila 24.02.2015 godz. 13:05
A kiedy Pan Wudarski będzie w studio odpowiadać na pytania dzisiaj zadane, wątpliwości i zażalenia?? już nie mogę się doczekać, ponieważ uwielbiam, kiedy przypiera go Pani do muru.. Ja wymieniałam Pekę ze względu na zmiane nazwiska.. Szczęśliwa" świeżopoślubiona" udałam się do POK na Targach, musiałam oczywiście zapłacić na kawałek nowego plastiku! Odebrałam nową kartę. Niestety okazało się, ze automatycznie, w związku z wydaniem nowego numeru karty, automatycznie utraciłam wszystkie dane z mojego konta na stronie internetowej Peka - cała historia transakcji... oraz pieniądze, które miałam doładowane na t-portmonetce.. No i zaczęło się bieganie do Biura na Matejki, stanie w kolejce.. aby usłyszeć od pani w "okienku", że ona nie wie jak to się mogło stać i niestety nie jest mi stanie pomóc. Usłyszałam, że do załatwienia tej sprawy jest niezbędna obecność pani kierownik, niestety dla mnie było po godzinie 16tej, a pani kierownik pracuje do 15tej.... Tak się składa,że jestem osobą pracującą.. załamałam ręce... słów mi zabrakło... w końcu wystosowałam reklamację.. ostatecznie sprawa została rozpatrzona pozytywnie - sukces.. Ale pozostał niesmak... Mam wrażenie, że mój przypadek był pierwszym tego rodzaju.. nikt nic nie wiedział. ..
zet 24.02.2015 godz. 13:04
PEKA to wyłącznie ukryta podwyżka cen biletów; raz dla papierowych i dwa również dla elektronicznych, bo wielokrotnie osoby nie skasują swego wyjścia z tramwaju czy tez autobusu. A do tego wszystkiego koszty, które pochłania ta nieszczęsna karta - prąd do zasilania, obsługa techniczna i informatyczna oraz reklama i dodatkowe etaty.
Rafał 24.02.2015 godz. 13:02
Dlaczego nikt nie zastanowi się dlaczego i nie powie tego głośno, że operatorem PEKI-i jest Bank Zachodni WBK co zresztą jest napisane na karcie. Dam sobie głowę ściąć, że WBK lobbuje w ZTM za droższymi biletami, bo każda karta PEKA więcej, to obracanie kolejnymi złotówkami Poznaniaków. Czy to nie tak, że każda karta PEKA, to dla banku tak samo jak kolejne konto z kartą płatniczą?
pozdrawiam
mupet 24.02.2015 godz. 12:59
Muppet show = smerfy marudy
pieszy pasażer 24.02.2015 godz. 12:56
Najlepszym rozwiązaniem byłby kontroler w każdym autobusie i tramwaju. Efekty a) likwidacja bezrobocia b)znaczny wzrost wpływów z biletów - kasują wszyscy c) rozwiązany problem bezdomnych i pijanych - kontroler by ich przeganiał d)rozwiązanie problemu bałaganu w pojeździe - kontroler na pętli zbiera papierki i inne śmieci e) wzrost bezpieczeństwa pasażerów - kontroler w kontakcie z policją, strażą miejską, nadzorem ruchu, f) pomoc przy wsiadaniu i wysiadaniu osób starszych i mam z wózkami g) zmniejszenie wandalizmu w tramwajach i autobusach - kontroler widzi kto drapie scyzorykiem po szybie lub maluje flamastrem po krześle h) więcej nie wymieniam ale jest wiecej zalet....
leftt 24.02.2015 godz. 12:42
Ja nie jestem jeszcze bardzo starej daty, ale już mogę powiedzieć: za moich czasów jeżdżenie autobusem i tramwajem było takie proste!
Michał 24.02.2015 godz. 12:39
Dla mnie PEKA jest super...
Dzięki niej jestem zdrowszy, bo dużo więcej chodzę piechotą. Oszczędzam na nerwach i kolejkach.
Gdy muszę - korzystam z aplikacji Mobilet.
Nikola 24.02.2015 godz. 12:39
jak dluuugoo bedziecie zawracac t y l e k ta PEKA sr e k a czy nie ma innych waznych tematow .
Czy ukarano Kruszynskiego lub kogokolwiek za te nieszczesna peke.
Nikogo nie ukarano , pieniadze poszly do prywatnych kieszeni a NAs-Was n Urzdedasy maja w ty.. ku
pytanie 24.02.2015 godz. 12:37
W jakim wieku sa prowadzący audycję, - jacyś staroświeccy
Lukas 24.02.2015 godz. 12:32
Bardzo dużo osób młodych kupuje bilety papierowe.

Widzę to choćby w weekendy jak je kupują w autobusach.Tak,więc nie mówmy tylko o starszych osobach.
AUTOR 24.02.2015 godz. 12:29
Starsi bardziej kumaci są i już, niż co niektórzy młodsi.
autor 24.02.2015 godz. 12:28
Jeżeli tylko przyjazdni do Poznania - to po co obniżki, cena nie ma znaczenia.
Peka jest ok