Władze uczelni zdecydowały, że nie sprzedadzą budynku. Przeciwko sprzedaży opowiadały się organizacje studenckie oraz jedn z wiceprezydentów Poznania. Część budynku uczelnia zostawi dla własnych potrzeb, część chce wynająć organizacjom kulturalnym i instytucjom publicznym (np. Instytutowi Pamięci Narodowej).
Uniwersytet czeka na oferty już teraz. Co i kto mógłby zająć miejsce Wydziału Historycznego? - Nie będą to podmioty komercyjne. Chcemy wynająć powierzchnie instytucjom kulturalnym albo uczelniom wyższym - mówi rektor UAM profesor Bronisław Marciniak.
Nie wiadomo jeszcze w jakim trybie uczelnia wybierze wynajmujących pomieszczenia. Czynsze - mimo, że to centrum miasta, mają być - "niewygórowane". Uczelnia weźmie od uwagę to, jaką działalność chce prowadzić wynajmujący. Uczelnia liczy na to, że składający oferty wezmą na siebie obowiązek wyremontowania pomieszczeń, które chcą wynająć. - Po wyprowadzce trzeba dostosować ten budynek do nowych potrzeb, remont będzie konieczny - dodaje Marciniak.
Z części budynku korzystać będą pracownicy i studenci neofilologii, która teraz jest mieści się w tzw. Ceglorzu, czyli budynkach fabryki Cegielskiego na poznańskiej Wildzie. Ten budynek uczelnia chce sprzedać, jeżeli znajdzie kupca.
Historia to ostatni wydział, który przeprowadza się na Morasko. - Więcej wydziałów nie wyprowadzi się, zostajemy w mieście - zapewnia prof. Marciniak.
Collegium Historicum to dawny gmach wojewódzkiego Komitetetu PZPR, w latach 90 budynek został nieodpłatnie przekazany uczelni przez miasto.
Nowością na UAM-ie będzie muzeum uniwersyteckie - eksponaty, pamiątki i zdjęcia związane z uczelnią. Na początku jego siedzibą ma być właśnie Collegium Historicum.