NA ANTENIE: LOVE IS IN THE AIR (ORYGINAL)/JOHN PAUL YOUNG
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Kto za młodu nie był wolontariuszem...

Publikacja: 05.12.2014 g.12:20  Aktualizacja: 05.12.2014 g.12:11
Poznań
Za to co robią nie dostają ani złotówki, a twierdzą, że otrzymują więcej niż dają - mowa o wolontariuszach. Dziś Międzynarodowy Dzień Wolontariatu.
jacyś wolontariusze (2) - Grzegorz Maciejewski
/ Fot. Grzegorz Maciejewski

Wolontariat jest tak stary, jak sama ludzkość. Na początku nie miał ram instytucjonalnych, z czasem zaistniał w organizacjach kościelnych, samopomocowych, a wreszcie pozarządowych. W Polsce powojennej ograniczał się w zasadzie do ZHP czy organizacji kościelnych. Jednak od 1990 r. zaczął rozwijać się w licznie powstających organizacjach pozarządowych. Z ogólnopolskich badań przeprowadzonych w 2008 roku wynika, że blisko 4 mln dorosłych Polaków jest lub bywa wolontariuszami.

W ostatnich latach wolontariat staje się bardziej powszechny. Ale częściej jednak mamy do czynienia z jednorazowym wolontariatem, podczas akcji "Szlachetna paczka", czy "Wigilia na rynku". Zdecydowanie trudniej zostać wolontariuszem na dłużej. Ale jak mówi pani Ania - od pól roku wolontariuszka - taka bezinteresowna pomoc uzależnia. Choć Pani Ania ma własną rodzinę i wiele codziennych obowiązków - znajduje czas, aby zająć się starszą osobą.

W Kaliszu Fundacja Mocni Miłością kształci przyszłych wolontariuszy. Chętni do bezinteresownej pomocy innym - przechodzą trzymiesięczny kurs. Pierwszy ukończyło prawie 50 osób, za kilkanaście dni następne takie szkolenie zakończą kolejni wolontariusze. Podczas zajęć kursanci mają spotkanie z pielęgniarką i psychologiem. Uczą się jak zmienić pieluchę starszej osobie, czy jak zająć się toaletą obłożnie chorego. Ale wolontariat to niekoniecznie praca na rzecz innych, to często po prostu odwiedziny starszej, samotnej osoby, wypicie z nią herbaty i rozmowa.

Wolontariat jest w Polsce zjawiskiem znacznie mniej powszechnym, niż w krajach zachodnich. Wynika to m.in. z tego, że wciąż ludzie chcą najpierw zaspokoić swoje potrzeby, a potem decydują się pomagać innym. Tymczasem na zachodzie powstał nawet fundraising - polegający na kojarzeniu tych, którzy chcieliby pomagać - z tymi, którzy takiej pomocy potrzebują. Termin "fundraising" powstał z połączenia dwóch angielskich słów: "fund" - fundusze i "raising" - zbieranie. Oznacza zbieranie funduszy i to głównie na cele charytatywne. W Polsce jest około 200 zawodowych fundraiserów. Ich zadanie polega na wyszukaniu dla organizacji dobroczynnych czy instytucji - takich osób, które wesprą ich działalność. Bo często ludzie nie wiedzą, że obok żyją potrzebujący.

Wiele ogromnych przedsięwzięć społecznych odbywa się na zasadzie wolontariatu. W Polsce najłatwiej zauważyć wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Polskiego Czerwonego Krzyża. Ale wolontariat to nie tylko działanie na rzecz bliźnich. To także np. opieka nad zabytkami. Przykładem są tutaj wolontariusze Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych. Wolontariusze porządkują np. cmentarze. W Kaliszu np. przed Wszystkimi Świętymi grupa chętnych posprzątała zabytkowy cmentarz prawosławny:

Kto najczęściej angażuje się w wolontariat? Młodzi - czy raczej starsi? Nie ma na to reguły. Wolontariuszami są osoby w różnym wieku, z różnym doświadczeniem zawodowym i o różnym statusie materialnym. Pomoc wolontariusza jest potrzebna w bardzo wielu miejscach - a wolontariusz może wędrować od jednych do drugich odkrywając w sobie coraz to inne pokłady energii i pomysłów: jak pomagać - mówi Milena Garcarek z Fundacji "Mocni Miłością" w Kaliszu

Czy każdy może zostać wolontariuszem? Czy w każdym drzemie potrzeba pomagania innym? Jakie są Państwa doświadczenia? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
hetman 05.12.2014 godz. 14:19
Dobry pomysł Andrzeju ! Dawanie daje więcej radości niż branie. To taka pozytywnie katolicka postawa którą warto propagować.
cz'ytacz 05.12.2014 godz. 13:15
MIĘDZY materiałem szkolnym przeciążającym uczniów a przyzwoleniem oraz pochwałą na to co robią dzieci po lekcjach i w czasie wolnym od obowiązkowych zajęć -LEŻY SOBIE KŁAMSTWO uprawiane z powodzeniem od dziesięcioleci. Jak dotąd nikt się tym nie zajmuje jako wolontariusze by ODKRYĆ PRAWDĘ i JĄ NAŚWIETLIĆ ({ aby stworzyć lepsze Edison?!})
leftt 05.12.2014 godz. 12:48
Pani na antenie powiedziała, że nie wyobraża sobie hospicjum bez wolontariuszy. No to proszę się przejechać na oddział paliatywno-hospicyjny w Puszczykowie. Nowoczesny oddział, wybudowany za wielkie pieniądze, otwarty z pompą w styczniu. Byliśmy tam wiele razy i ani razu nie widzieliśmy nigdy nawet pół wolontariusza. Ludzie tam leżą i czekają na śmierć. Za duże pieniądze zbudowano umieralnię. Wyjątkowo przygnębiające miejsce, chociaż wcale nie musiałoby tak być.
sceptyczny nieco 05.12.2014 godz. 12:47
Stykam się z wolontariuszami od lat. W wielu przypadkach mam wątpliwości co do ich intencji. Pamiętam, że ludzie pomagający z czystego serca działali też za komuny. Moje znajome opiekowały się narkomanami w Monarze, dziećmi z zespołem Downa, niepełnosprawnymi, "ochotnicy" przychodzili do domu, przynosili zupę, obiad.

PKPS istnieje już chyba że 100 lat. To organizacja czysto wolontariacka. Tylko tak się nie nazywa. A jak widzę te dzieci, które zbierają jedzenie w sklepach, organizują aukcje czy koncert lub coś podobnego - to mam wrażenie, że robią to dla ocen w szkole, dla wyższego stopnia ze sprawowania. Inną sprawą jest pomaganie naprawdę chorej osobie - np. podmywanie jej czy sprzątanie zanieczyszczeń. Do tego chętnych nie ma za wielu. Ale do zbiórki żywności w sklepie, rozbiciu namiotów na festyn latem czy wygrabienia trawy na boisku szkolnym - tak. Pod warunkiem, że jest za to jest dzień wolny w szkole czy zwolnienie z odpytywania. Tak więc w wolontariacie współczesnym (młodzieżowym) bardzo wiele jest ściemy. A foundraising? To dawno, dawno też istniało. Bogaci chętniej kiedyś pomagali i fundowali. Vide Raczyński, który zbudował kanalizację dla Poznania i różne gmachy użyteczności publicznej. Co zbudowali dla mieszkańców Kulczyk, Świtalski, Solorz, Anja Rubik, pan aktor papież Adamczyk, Marek Kondrat czy tenisistka Radwańska?
Andrzej 05.12.2014 godz. 12:42
Witam. Chciałbym zaproponować wszystkim formę wolontariatu przed swiętami Bożego Narodzenia. Zamiast biegać jak obłąkani po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla rodziny, które i tak w większości przypadków okazują się nie trafione lub słabej jakości, proponuję zebrać całą rodzinę, znajomych i przyjaciół i przygotować paczke w ramach Szlachetnej Paczki. Znakomita integracja rodzinna! Został jeszcze tydzień do finału akcji! My zebraliśmy ponad 20 osób (rodzin) i wspólnie realizujemy ten cel. Polecam!