Urzędnicy sprawdzają czy powstanie ogromnych kurników jest w tym miejscu w ogóle możliwe, a mieszkańcy protestują i chcą większego dostępu do informacji. Jak mówi jeden z organizatorów protestu Zygmunt Grzeszczak, ferma ma produkować rocznie około półtora miliona kur rzeźnych. Hale mają powstać w otulinie Puszczy Zielonka. Zygmunt Grzeszczak boi się degradacji środowiska.
Właścicielem fermy ma być Elżbieta Swaryczewska, związana wcześniej między innymi z zakładami Henryka Stokłosy. To właśnie praca w Farmutilu, który znany był z uciążliwego smrodu i przede wszystkim z afery dotyczącej zakopywania szczątków zwierząt na polach, budzi największe obawy mieszkańców. Swaryczewska tłumaczy jednak, że jest specjalistką w produkcji drobiarskiej i deklaruje chęć spotkania z mieszkańcami i wyjaśnienia wątpliwości.
- To, że został złożony wniosek, nie oznacza, że inwestycja powstanie - mówi Ireneusz Antkowiak, burmistrz gminy Pobiedziska.
Mieszkańcy mają jednak wątpliwości, co do polityki informacyjnej gminy. Samorządowcy zapewniają tymczasem, że niczego nie chcą ukrywać i odpowiadają na wszystkie pytania mieszkańców...
musi liczyć się z odnową populacji LISA lub KRUKA .
Dramaty zawsze się zdarzają,że do kury pogotowie na czas niedojedzie
i wtedy w pore LISEK SANITARIUSZ lub MĄDRY KRUCZEK PRAWNY
dokończą tego dzieła ... .
Dramat z LISEM jest wtedy wyrażny kiedy obok kompleksu ferm jest
ruchliwa droga ... .
Ani to przejścia podziemnego ,ani siatki ,ani świateł na przejściu ... .
Ogólnie to zaczynam zastanawiać się nad tym po co są dzikie zwierzęta
w lesie ...?
Wystrzelać wszystko ,tak jak z pomysłem w czasie trwania ptasiej grypy ...!?