Dziś przez kilka godzin zeznawał biegły. W styczniu ubiegłego roku sąd skazał na kary bezwzględnego więzienia oskarżonych w tej sprawie - lekarza i położną. Uznał, że umyślnie narazili pacjentkę i jej dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia. Oboje odwołali się od wyroku
Sąd Apelacyjny próbuje ustalić, czy lekarz podczas porodu wykonał tak zwany chwyt Kristellera. Jak mówi pełnomocnik rodziny zmarłej kobiety mecenas Katarzyna Golusińska, lekarz nie powinien uciskać na dni macicy, to doprowadziło do śmierci matki i dziecka.
Po wysłuchaniu biegłego w sprawie są wątpliwości - odpowiada obrońca lekarza mecenas Urszula Nowaczyk. Te wątpliwości powinny być rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego, a wyrok powinien być uchylony - dodaje. W pierwszej instancji - obok kary więzienia - sąd wymierzył ginekologowi 2-letni zakazu wykonywania zawodu, położnej - roczny. Kolejna rozprawa za trzy tygodnie.
Maciej Kluczka/mk/szym