NA ANTENIE: SURRENDER/UFLY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Lubię swoją pracę...

Publikacja: 27.06.2016 g.12:06  Aktualizacja: 27.06.2016 g.12:19
Poznań
Czy można lubić własną pracę i zarabiać na swojej pasji?
Praca_Lubie_to - mat. prasowa YouNick
/ Fot. mat. prasowa YouNick

Czy istnieje zależność pomiędzy zaangażowaniem pracownika a wynikami finansowymi i innowacyjnością przedsiębiorstwa? Po co inwestować w przyjazne przestrzenie pracy i udane relacje w zespołach? Na te i wiele innych pytań odpowie rozpoczynająca się w Poznaniu kampania społeczna "Praca? Lubię to!".

Wspólna inicjatywa parku technologicznego YouNick oraz Uniwersytetu SWPS jest skierowana do właścicieli, kadry zarządzającej oraz obecnych i przyszłych pracowników działających w naszym kraju firm i instytucji. Do listopada w trakcie konferencji, warsztatów i szkoleń swoją wiedzą oraz dobrymi praktykami podzielą się eksperci ze świata nauki i biznesu, przedstawiciele firm oraz osoby, które pracują i żyją z pasją.

A my stawiamy pytanie czy Polacy lubią swoją pracę czy nie lubią i od czego to zależy? Praca, która daje pełną satysfakcję rzadko spada z nieba. Warto wiedzieć, że można samemu tak pokierować swoim życiem, żeby mieć zajęcie, o którym powiemy: lubię to! albo nawet: kocham. - Żeby tak było, trzeba się trochę samemu natrudzić - mówi psycholog dr Jarosław Kulbat.

Praca przede wszystkim pozwala zdobyć środki na utrzymanie, ale czy coś jeszcze? - dobrze by było! Także w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają!

To, czy pracownik lubi swoją pracę bardzo zależy od pracodawcy - to wie każdy z nas - ale nie każdy pracodawca zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie w jego interesie jest to, żeby pracownik mówił: lubię(!), kocham(!) pracę! - Magda Dziewguć, firma Google. Czy pracodawcy rozumieją już, że to ważne żeby zatrudnieni lubili swoja pracę?

Skoro bardzo dużo zależy od pracodawcy... to co zależy w takim razie od pracownika? Warto próbować, warto zmieniać.., a może warto czekać na pracę idealną i takiej idealnej dla siebie szukać? Gdy praca nie jest wymarzonym miejscem, co zrobić? Zmienić pracę na inną, czy zmieniać tę, którą wykonujemy?

Co zrobić, by pracujący mogli powiedzieć, że lubią swoją pracę? Kto lubi swoją pracę? Jak udało mu się taką pracę znaleźć? Kiedy praca daje zadowolenie i wykonuje się ją chętnie?

http://radiopoznan.fm/n/umdlpI
KOMENTARZE 4
cz'ytacz 27.06.2016 godz. 22:18
Streszczę się niewąpliwie wprawiając pewną grupę niezdecydowanych osobników w
satyfakcje płynącą z treści mojego wpisu .ŻE LUBIĘ ROBIĆ PRAWIE WSZYSTKO I Z TEGO
NIE CZERPIĘ KORZYSCI po to by ROBIĆ WSZYSTKO CZERPIĄC Z TEGO KORZYŚCI.

No cóż !.Filozoficznie ujmując, to aby coś z czegoś mieć należy np mieszkać w WYSOKIEJ WIEŻY
mieć do dyspozycji ZBROJNY ORSZAK ,nawet BOGATĄ ŻONĘ lub NIEKESTIONOWANE ZNAJOMŚCI
by WROGOWIE byli ZMUSZENI KADZIĆ czy BUDOWAĆ MOSTY.

PS Poprzedni lepszy wpis zawis(T)nął w kosmosie
Rychu 27.06.2016 godz. 20:36
Coś co było kiedyś moim hobby i pasją, przeistoczyło się 24 lata temu w zawód. Robię od lat, to co lubię.
Dzięki bydlęcej pracowitości i zawziętości, dobremu odżywianiu, zdolnościom i końskiej sile zostałem niezłym fachurą.
Wg. różnych głosów z Zachodu nie ma lepszego speca w tej branży w Europie, a jeszcze wg innych i na świecie.
Dorobiłem się całkiem smacznych dla mnie pieniędzy. Nie krzywdząc (a często pomagając) bliźnich i nie kradnąc!!!. Przez 3 lata pisała o mnie ogólnoeuropejska prasa. Polska prasa, radio i TV "nękały" mnie już od pocz. lat 80 tych do niedawna, bo ciągle coś nowego wymyślam. Wypiąłem się na udział w programie TV W.Manna, TV na śniadanie
i jeszcze jakimś mówiąc, że się brzydzę.
Do tego jestem nie jedzącym ssaków (prawie wegetarianinem) ateistą, lubiącym w dodatku piwo.
Nie muszę klękać, spowiadać się, w niedziele i inne dni święte świętować i żyć z odwiecznym poczuciem winy, że nieznany mi Chrystus podobno za MOJE grzechy umarł (i to 2 tys. lat temu!!!???), a ja mimo tego chrystusowego poświęcenia wciąż niewdzięcznym parchem jestem i na najświętszą TACĘ od 50 ciu lat ani grosza nie dałem. (Choć moje podatki - niestety - tę najwłaściwszą instytucję zbawienną utrzymują).
I niech tu ktoś napisze. Czy może być szczęśliwsze życie?
Ala 27.06.2016 godz. 12:59
Witam, Tylko w teorii wszystko jest piękne i możliwe. Drzemka w pracy... pewnie nie tylko mój pracodawca byłby zachwycony...
motorniczy_4160 27.06.2016 godz. 12:37
Witam. Nie mogę się dodzwonić i dlatego piszę na Forum. :) Lubię i kocham swoją pracę. Moja pasja to transport szynowy więc pracując jako motorniczy realizuje też moje hobby. Dodatkowo mam zarejestrowaną działalność gospodarczą w branży IT. Komputery to też moja pasja więc również ta praca daje pełne zadowolenie. Myślę jeszcze o zrobieniu licencji maszynisty i wtedy już będę szczęśliwy na 1000 procent. Pozdrawiam najlepszego nadawce radiowego. :)