Po zburzeniu w Poznaniu pomnika Karola Świerczewskiego, pojawiła się inicjatywa by na Cytadeli postawić pomnik 2 AWP. Od początku pomysł budzi emocje. Pomysłodawcy chcieliby upamiętnić wysiłek zwykłych żołnierzy. Natomiast historycy przypominają niechlubne karty współpracy z władzą radziecką i powojenne prześladowania niepodległościowego podziemia.
Podpułkownik Tadeusz Topolewski ze Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego mówi, że konferencja to przede wszystkim przedstawienie prawdy historycznej - bez politycznego kontekstu. - Ci ludzie mieli na uwadze wolność Polski, a nie politykę - mówi Topolewski.
Problem w tym, że jest to tylko część prawdy - uważa poznański historyk Grzegorz Kucharczyk. - Całe Ludowe Wojsko Polskie było częścią machinerii budowania przez Związek Sowieckiej strefy wpływów w Polsce. Konferencja naukowa powinna służyć zbliżaniu się do prawdy, a nie do propagandy - zauważa. Jego zdaniem o ludowym wojsku można i trzeba mówić, ale z uwzględnieniem wszystkich - nawet trudnych i niewygodnych - faktów.
Wykładom i prelekcjom przysłuchiwali się kombatanci, politycy - m.in Krystyna Łybacka i Tomasz Lewandowski z SLD oraz młodzież - z klasy wojskowej 30 Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.
Na budowę pomnika 2 Armii Wojska Polskiego w Poznaniu zgodziła się już rada miasta. Dotacji na jego budowę, po konsultacjach ze środowiskiem kombatantów AK odmówił marszałek wielkopolski.
na zdj. projekt pomnika 2 AWP, który ma stanąć na Cytadeli w Poznaniu