Lista, której twarzą będzie prezydent Poznania, nie ma jeszcze nazwy. Kandydaci mają być wystawieni w każdym z okręgów. - Ci, którzy zostaną wybrani, będą odpowiadali przede wszystkim przed mieszkańcami, a nie przed żadną strukturą, bo jej nie ma - mówi Ryszard Grobelny, który liczy na co najmniej sześć mandatów w sejmiku.
Prezydent Ryszard Grobelny mówi, że zgłaszali się do niego działacze z regionu i namawiali do stworzenia takiej listy. Wielu z nich to znane osoby na poziomie powiatu. Nazwisk jednak na razie nie ujawnił. Nieoficjalnie mówi się, że jedną z takich osób może być były poseł - Dariusz Lipiński.
W ubiegłotygodniowej rozmowie z Radiem Merkury Lipiński nie zaprzeczył, że dostał taką propozycję. Dariusz Lipiński mówi, że "Lista Grobelnego" to szansa dla regionu. Lipiński wyjaśnia, że zdaniem Grobelnego Poznań jest poszkodowany przy podziale środków unijnych dla regionu i to miałby być jeden z głównych powodów tworzenia list do sejmiku. Więcej na ten temat - tutaj.
Lider poznańskiej Platformy Obywatelskiej Filip Kaczmarek ocenia, że prezydentowi Poznania trudno będzie wprowadzić radnych do sejmiku województwa. Jego zdaniem tej liście trudno będzie przekroczyć próg, bo wybory do Sejmiku są najbardziej partyjnymi i politycznymi ze wszystkich samorządowych wyborów.
Dlaczego prezydent Poznania chce mieć swoich ludzi w sejmiku województwa i jak ocenia swoje szanse? (posłuchaj poniżej)